- 1 Lechia: gratulacje, derby, transfery (38 opinii)
- 2 Arka o punkt od awansu do ekstraklasy (277 opinii) LIVE!
- 3 Powitanie Lechii pod stadionem (229 opinii)
- 4 Trefl w półfinale po dogrywce i 10 latach (25 opinii)
- 5 Niższe ligi. Siódma wygrana z rzędu TLG (5 opinii)
- 6 Wybrzeże znów ostatnie w DMPJ (90 opinii)
Trefl Gdańsk obronił mistrzostwo Polski młodzików. Siatkarski fundament na lata
6 maja 2024
(7 opinii)Dwa sety oddane po walce na przewagi
Trefl Gdańsk
Siatkarze Lotosu Trefla jechali do Częstochowy powalczyć o drugie zwycięstwo ligowe. Niestety, w meczu "za sześć" punktów z ósmym w tabeli Tytanem AZS gdańszczanie nie ugrali nawet seta. Trudno na to liczyć, jeśli w pierwszym secie prowadzi się 23:15, by przegrać na przewagi. Podopieczni Grzegorza Rysia ulegli akademikom 0:3 (26:28, 24:26, 20:25). MVP spotkania został zawodnik gospodarzy, Michał Kamiński. Następna kolejka w PlusLidze rozegrana zostanie dopiero w grudniu.
TYTAN AZS: Janeczek, Drzyzga, Murek, Gierczyński, Sobala, Wiśniewski, Stańczak (libero) oraz Kamiński, Hebda, Oczko.
LOTOS TREFL: Hietanen, Łomacz, Wdowin, Augustyn, Oivanen, Świrydowicz, Kaczmarek (libero) oraz Szczurek, Wołosz.
Kibice oceniają
Po pierwszym zwycięstwie w Plus Lidze naszych siatkarzy wydawało się, że nie stoją oni na straconej pozycji w konfrontacji z częstochowianami. Co więcej, wygrywając w piątkowy wieczór pod Jasną Górą gdańszczanie mogli awansować z ostatniej na ósmą pozycję w tabeli.
W pierwszym secie goście imponowali atomowymi wręcz atakami, które nie zawsze, zwłaszcza w pierwszej części seta, przynosiły zamierzony efekt. Cały czas jednak to gdańszczanie minimalnie prowadzili (2:0, 5:3, 8:6).
Z biegiem czasu gospodarze coraz gorzej grali w przyjęciu a że ich ataki również pozostawiały wiele do życzenia, przewaga beniaminka z Gdańska robiła się coraz bardziej wyraźna. Nieźle zaprezentowali się dwaj Finowie a po ataku Matti Hietanena z drugiej linii zrobiło się już 23:15 dla gości. Wydawało się, że gdańszczanie mają już w kieszeni zwycięstwo w pierwszym secie a jeśli sami nie zdobyliby brakujących dwóch punktów, to słabo dysponowani, popełniający błędy gospodarze, "podarowali by" brakujące "oczka".
Ku zaskoczeniu miejscowych fanów a chyba jeszcze większemu gdańskich siatkarzy częstochowianie wcale nie zamierzali oddawać seta. Na zagrywkę wszedł Michał Kamiński i poderwał swój zespół do walki. Gospodarze punkt po punkcie odrabiali straty a po fatalnym błędzie Dmitrija Wdowina doprowadzili do remisu 23:23.
W odpowiedzi na serię AZS-u skutecznym atakiem popisał się Mikko Oivanen, gdańszczanie dwa razy mieli jeszcze piłkę setową, ale za każdym razem gospodarze wyrównywali, wreszcie to oni wygrali pierwszą partię po drugim set-ballu, kiedy Hietanen w ataku posłał piłkę w aut.
Na początku drugiej odsłony gdańszczanie znów wypracowali sobie małą przewagę, teraz jednak w połowie partii to żółto-czarni "stanęli". Tytan AZS ze stanu 11:12 doprowadził do 20:15 a później scenariusz z pierwszego seta zdawał się powtarzać.
Tym razem goście zebrali siły i głównie dzięki swoim Finom doprowadzili do remisu 22:22. W przeciwieństwie jednak do ekipy częstochowskiej nie zdołali podtrzymać swojej skutecznej serii i w końcówce seta, znów granej na przewagi, okazali się gorsi. Drugą partię zamknął as serwisowy Fabiana Drzyzgi.
Trzeci set znów rozpoczął się od prowadzenia gości, ale spośród wszystkich rozegranych w piątkowy wieczór partii było ono najkrótsze. Gdańszczanie prowadzili 4:2 by za chwilę przegrywać 4:6. Takie niewielkie prowadzenie gospodarzy utrzymywało się praktycznie przez całą partię, gdańszczanie doprowadzili do remisu 13:13 ale zabrakło im sił na przełamanie rywali. Grali zbyt niedokładnie, udane ataki i przyjęcia przeplatali kompletnie nieudanymi zagraniami, ciężko w takiej sytuacji mówić o pogoni za rywalami, wyjściu na prowadzenie a co najważniejsze utrzymaniu go.
W końcówce AZS objął prowadzenie 24:19, gdańszczanie zdołali jeszcze zdobyć punkt ale za chwilę Bartosz Janeczek obił gdański blok, piłka wyszła na aut co oznaczało zwycięstwo gospodarzy bez straty seta.
Tabela po 7 kolejkach
Drużyny | Punkty | |||||
---|---|---|---|---|---|---|
1 | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 7 | 7 | 0 | 21:4 | 21 |
2 | PGE Skra Bełchatów | 7 | 5 | 2 | 17:11 | 15 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 7 | 5 | 2 | 16:10 | 13 |
4 | Delecta Bydgoszcz | 7 | 4 | 3 | 15:13 | 12 |
5 | Jastrzębski Węgiel | 7 | 4 | 3 | 15:13 | 11 |
6 | Fart Kielce | 7 | 3 | 4 | 13:13 | 10 |
7 | Tytan AZS Częstochowa | 7 | 3 | 4 | 11:14 | 9 |
8 | Indykpol AZS UWM Olsztyn | 7 | 2 | 5 | 9:16 | 7 |
9 | AZS Politechnika Warszawska | 7 | 1 | 6 | 10:20 | 4 |
10 | Lotos Trefl Gdańsk | 7 | 1 | 6 | 5:18 | 3 |
W pozostałych spotkaniach siódmej kolejki Plus Ligi: Delecta Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn Koźle 1:3 (25:22, 16:25, 24:26, 23:25), Indykpol AZS Olsztyn - Fart Kielce 0:3 (17:25, 19:25, 22:25), AZS Politechnika Warszawa - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (25:20, 17:25, 25:23, 17:25, 13:15), Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 18:25, 25:22, 22:25)
Kluby sportowe
Opinie (39)
-
2011-11-20 20:21
Trefl
Kaziu realizuje plan.................... kasa z Lotosu JEST.... druzyan /nie obrażając innych klubów, nazwijmy ten sqad węgla i papy drużyną/ nie wygrywa, więc zasypujemy dziurę z poprzednich lat..... i Adaś ma co prać /PLN z LOTOS?
- 0 0
-
2011-11-20 20:18
Trefl
- 0 0
-
2011-11-07 11:09
prosi sie o zmiane trenera
w 1 secie było widać że trener nie umie działać na "gorąco" widać było że z góry ma zaplanowany mecz i ni ho ho, nie zmieni swojej taktyki.... widać to było również w meczu z delektą... a chłopaki pokazali już nie raz że potrafią grać i dżemie w nich wielki potencjał, nie rozumiem tylko dlaczego nie gra Wołosz za Vdovina i Kaczmarek za Augustyna i zamiennie Serek z Kaczmarkiem. Reszta zawodników z pierwszego składu całkiem fajnie, rewelacyjnie patrzy się na ich grę i mimo że grają pierwszy sezon co niektorzy w PLS to słowa uznania!
- 1 0
-
2011-11-05 23:39
Złoty środek? (2)
Jeśli klubowi zależy na ratowaniu tego sezonu - to powinien sięgnąć głębiej do kieszeni i już teraz przewertować rynek zawodników wolnych lub do kupienia, zaryzykować i sprowadzić jednego silnego skrzydłowego ( z górnej półki - z mocnym atakiem ) i dwóch środkowych, którzy mogliby swobodnie grać na poziomie Plus-Ligi. Finowie + Łomacz + Serek+ wzmocnienia i będzie ok, jeśli liga jest zamknięta i nie będzie spadku, to wzmocnienia można bardziej przemyśleć i poświęcić na to więcej czasu ( tu oprócz skrzydłowego i środkowych - przydaliby się wartościowi zmiennicy conajmniej po jednym na każdą pozycję), ale czy po tak nieudanym sezonie - na jaki się zapowiada - Oivanen będzie chciał zostać w klubie, a jest niewątpliwie zawodnikiem, od którego klub powienien zacząć budować skład na następny sezon?Widzę ciekawy rebus do rozwiązania dla klubu, rozwiązanie wcale nie jest proste.Mimo wszystko wciąż trzymam kciuki.Powodzenia.
- 0 4
-
2011-11-07 11:00
myślę że Serek nie jest już zawodnikiem na miarę pls, a Oivanen w ważnych momentach zawodzi. Bez dwóch zdań Wołosz w 1 składzie i set byłby wygrany no i iście juniorskie zmiany: Szczurek za Łomacza... dobrego zespołu się nie zmienia!!! To nie zabawa żeby w meczu dawać dzieciom szansę, choć akurat Szczurek fajnie gra. Chyba znów kk wystawi transparent z prośbą o zmianę trenera dla dobra Trefla ;) hahaha, moja sugestia ;p pozdrawiam i teraz czekają nas DWA mecze zwycięskie z rzędu!!!
- 0 0
-
2011-11-06 12:18
Tu chyba nie ma złotego środka! Na transfery potrzeba kasy! Jeżeli klub pozwolił sobie na utratę Antigi to co można mówić! Już teraz głośno słychać, że będzie brakowało kasy na wypłatę a dopiero 3 miesiące minęły! Myślę, że ten klub jak ryba psuje się od głowy! Najpierw prezes potem trener no i może coś się zmieni!
- 0 0
-
2011-11-06 22:29
Klęska?
Jak dla kogo.Z ligi w tym roku nikt nie spada i to są właśnie pierwsze rezultaty.Po co się szarpać jeżeli dodatkowo kasa i tak leci.Kibice mogą być niezadowoleni.Oni płaca tylko za bilety,mogą nawet nie przychodzić na mecze a zawodnikom i tak nic się nie stanie.Niestety powoli się okazuje,że kolejny dobór zawodników jak i kadry szkoleniowej był ponownie nietrafny.Zespoły ligowe bardzo się wzmocniły,natomiast w Treflu specjalnie się tym nie przejęto i chyba tak już będzie do końca. Wartościowi gracze dawno są w odpowiednich klubach i szkoda pieniędzy na niepewne zakupy.Trenerów lepiej nie krytykować znając ich sportową przeszłość.To jest płacz nad rozlanym mlekiem.
- 0 0
-
2011-11-05 10:48
Panie Ryś, Panu już dziękujemy! (3)
Jak można wygrywając pierwszego seta 23:15, przegrać go 24:26?! Jak można ściągnąć w tym momencie gry Łomacza i dać jakiegoś młokosa na rozegranie. To Pana wina.
- 18 1
-
2011-11-06 20:59
a kto kupował zawodników
Ryś? czy przydupasy kazimierza
- 0 0
-
2011-11-05 17:35
(1)
to kiedy miał wpuścić młodego jak nie na końcówkę wygranego seta? Łomacz jak wrócił i tak cudów nie zdziałał. Pierwszy set katastrofa, oni taktycznie nie powinni absolutnie prowadzić więcej niż dwoma punktami, bo poraz kolejny spalili się identycznie jak w meczu z JSW. A jak raz poodali leżącym częstochowianom rękę to tamci pociągneli już naszych w przepaść.
- 1 0
-
2011-11-05 21:55
Jak można popierać trenera ?
Przecież ta drużyna nie zwykła wygrywać pojedynczych setów, tymczasem łysy trener, poczuł się tak pewnie ,że przy blisko czwartym z rzędu wygranym secie, że wypuścił młodego chłopaka, rozstroił drużynę, dał przeciwnikom uwierzyć i przegrał wszystko co mogli ugrać w tym meczu. Nie oznacza to, że wygranie 1 seta dawało Treflowi wygrany mecz, ale przegrana w tych okolicznościach dała ten mecz Częstochowie. Kolosalny błąd trenera, do tego fatalne wyniki i dłuższa przerwa w rozgrywkach w perspektywnie, to idealny moment by zmienić trenera. Ale u miejscowych działaczy panuje przekonanie, że trener musi być polski, pracować tak długo aż to wszystko trafi szlag, dlatego siatkarze i coach Ryś będą dalej grali padakę.
- 1 1
-
2011-11-05 08:45
(2)
niedługo miasto się wycofa ze sponsoringu, lotos oleje i gdański trefl wpadnie w niebyt I ligi. jak można nie wykorzystywać takich szans? po raz kolejny? Niech Pan Wierzbicki przyjży sie pracy swoich podopiecznych, bo wina chyba jest z tej strony?
- 9 0
-
2011-11-05 09:25
to kiedy nowy trener? (1)
czas najwyższy jak w Lechii na zmianę trenera , najlepiej na obcokrajowca bez układów.
- 7 0
-
2011-11-06 20:58
to nie kwestia trenera
kazik W. to całe zło;)
- 1 1
-
2011-11-06 11:34
kolego kupować?!
to jednya droga do sukcesu dla sztucznych tworów, a gdzie własna praca szkoleniowa?!
- 4 0
-
2011-11-06 00:07
pacek
Kaziu pewnie niestety szarpnie coś od koszykarzy
- 2 0
-
2011-11-05 13:36
Dalej trefl (3)
Słuchajcie wszystko ładnie pięknie rzucamy w nich troszeczkę błotkiem ale tak do końca czystego sumienia nie mamy.Chłopaki mieli ciężką przeprawę na początku sezonu ale z meczu na mecz ładnie się rozkręcają, zostawiają serce i zdrowie na parkiecie - doceńcie to !! Tak chcą kibiców zadowolić że puszczają im nerwy na boisku.Ja tam im kibicuje i cieszę się z każdej udanej akcji. będzie dobrze treflik
- 7 8
-
2011-11-05 15:31
Co za bzdura (2)
"Zostawiają serce i zdrowie" Za granie w siatkówkę dostają pieniądze, więc ich obecność na parkiecie jest tym spowodowana. Drużyny grające z sercem i zaangażowaniem na tym parkiecie przebywają więcej niż 3 sety.
- 3 1
-
2011-11-05 17:15
(1)
Bzdurą jest spłaszczanie siatkówki do kilku marnych groszy pisząc te słowa dajesz świadectwo że mecze trefla widziałeś chyba tylko w skrótach wiadomości sportowych. Taki jesteś mądry wyjdź i zagraj sam.
- 3 5
-
2011-11-05 21:58
Jakby grali za darmo mogli by robić takie numery dalej. Póki dostają za pieniądze, mam pełne prawo do mieszania tej drużyny z błotem, jako kibic, który chodził na I ligę.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.