- 1 Wzrosła wartość piłkarzy Lechii (60 opinii)
- 2 Arka oddała napastnika. Kolejny na testach (67 opinii)
- 3 "Słabi" żużlowcy. Sądny tydzień (215 opinii)
- 4 Rugbistki nie pojadą do Paryża na IO (9 opinii)
- 5 14-letni florecista z licznymi osiągnieciami (1 opinia)
- 6 Zmiana trenera w koszykarskiej Arce? (14 opinii)
Dziwny prezes...
Arka Gdynia
Choćby tego lata zarządził podwyżkę cen biletów na rzecz premii dla zespołu, publicznie ogłosił sponsorem klubu firmę, która nie chciała mieć z nim nic do czynienia, poszedł w łaskę do bramkarza, którego rok wcześniej potraktował jak smarkacza. Ale prezes nabiera rozmachu. Pochłonęła go misja utrudniania pracy dziennikarzowi gazety, która pisze o Arce dużo - jeśli nie najwięcej - od dawien dawna. Od czasów, gdy prezes w ogóle nie kojarzył biedronki z futbolem.
- Dziennikarze zaprzyjaźnieni siadają w loży, reszta z kibicami - prezes miał czelność ogłosić to w obecności szefa Pomorskiego ZPN. Że klub łamie w ten sposób paragraf 25 "Regulaminu rozgrywek I i II ligi na sezon 2004/05", to szczegół. Daleko bardziej dręczy pytanie, gdzie uczą takiej dyplomacji? Jako gdynianin, wierzę, że nie w Radzie Miasta.
"Głosu", w przeciwieństwie do szukających cienia niezależności młodych autorów strony internetowej oraz programów meczowych, musztrować się nie da. O przyjaźni dziennikarzy "Głosu" z prezesem też nie może być mowy, bo nie pozwolimy sobie na "tykanie" i prezesowskie prychanie po każdym niemiłym mu zdaniu. Niedopuszczalne jest, by klub, zwłaszcza II-ligowy, odmawiał reporterowi dogodnych warunków do pracy. Niedopuszczalne jest, że dziennikarz obsługujący imprezę nie ma prawa wjazdu na parking miejskiego, bądź co bądź, stadionu, a już fakt, że klub do spółki z komendantem policji miejskiej blokuje posiadaczom legitymacji prasowych wjazd na ul. Olimpijską jest skandaliczny.
Rozumiemy jednak, że jest aktem desperacji i zemsty. Drugi prezes, Gąsiorowski, sprawia wrażenie wielce obrażonego zdaniem, że pieniądze z Górnika za Aleksandra trafiły do klubu "innym kanałem". Innym niż można było przypuszczać. Drugi prezes rozumuje inaczej - "pod stołem". Dziwnie, jak na byłego bankowca. Ale co w sercu, to na języku. Rok temu osobiście chwalił się zażenowanemu tymi słowami działaczowi klubu X, ile skorzystałby, gdyby wypożyczył pewnego młodego arkowca do klubu Y...
Absolutnie nie liczymy na odzyskanie wygody pracy, która dziennikarzom należy jak się psu buda. Panowie prezesi, bez łaski. Kartę na lożę VIP, która - co jest w tym wszystkim najważniejsze - umożliwia poruszanie się po obiekcie GOSiR i swobodne dostęp do piłkarzy i trenerów, obiecała nam zaprzyjaźniona redakcja. Z piłkarskim pozdrowieniem.
Kluby sportowe
Opinie (32)
-
2004-08-18 11:13
Nadzieje na awnas? Czlowieku nie rozsmieszaj mnie. Na czym opierasz swoje przypuszczenia? Takie nadzieje, nie oparte na niczym konkretnym, to moze miec kazdy zespol w tym kraju od klasy B zaczynajac a na ekstraklasie konczac (medale, puchary). Gdyby chociaz mozna bylo powiedziec o budowie zespolu od kilku lat a tutaj co runda to wymiana kadry w 75%. Do czego to prowadzi? Do przetrwania - zgodnie z mysleniem politycznym od wyborow do wyborow i zero kontrowersyjnych czy tez radykalnych decyzji w trakcie. To juz lepszy jest taki progres jak osiagnela Lechia, ktora juz nie tula sie po piatych ligach (na marginesie ta tulaczka trwala az jeden rok) i ma tez szanse na awans w perspektywie.
- 0 0
-
2004-08-18 11:28
Stasiu jest ok, w przeciwieństwie do innych dziennikarzy z DB którzy poza Lechią świata nie widzą i o naszym klubie piszą tylko z przymusu, leży mu na sercu dobro Arki. A że "nasz" prezes na każdym kroku potwierdza że jest chamem, prostakiem o braku kultury osobistej to jest powszechnie wiadome.
- 0 0
-
2004-08-18 12:04
do kibic futbolu
Chłopie, "lechia ma szanse na awans w perpektywie" ale jakiej? Sam sobie zaprzeczasz. Spójrz na to że Arka ma z*******e zaplecze sportowe, które się rozwija. Centrum GOSIR się rozrasta, sztuczna murawa, nowa hala sportowa juz jest budowana, w przyszłości ma też powstać coś na wzór Cetniewa z basenami i odnową biologiczną. Jest baza, która bez wsparcia politycznego nie ma szans na rozwój. Ale to juz jest polityka - tu się z tobą zgodzę że oni żyją od wyborów do wyborów. Milewski wszedł do rady miasta tak wysoko, dzięki awansowi Arki i wielkim obietnicom...
- 0 0
-
2004-08-18 12:13
Jestem za Panem Panie Redaktorze
Wkońcu ktoś napisał co sie dzieje w Arce Gdynia.Przecież to prawda.Milewski się wygłupia od paru lat.I do tego nie mozna wjechać na parking miejski bo sobie Policja stoi.Kto by pomyślał.A jakbym ja chcial się dostać w czasie trwania meczu Arki do Hotelu czy innych klubów mających tam swoją siedzibę to co?Też karta VIP.Dlaczego.
- 0 0
-
2004-08-18 12:19
Do kibica futbolu
I ty, tak jak dziennikarz Stachu wierzysz w te bajki? Dobrze, bardzo dobrze. Na szczęscie o tym kto jest prezesem decyduje właściciel a nie kibice.
- 0 0
-
2004-08-18 12:21
STACHU - TRZYM SIĘ BRACHU!!!
Tylko już nic więcej nie płacz, nigdy i nigdzie, proszę!
- 0 0
-
2004-08-18 12:25
dziwny dziennikarz...
Byłem w miniony piątek na Arce, policji nie było, na parking wjechałem, mecz obejrzałem, tylko biednego dziennikarza pogoniono. Uwzieli się na nie go i tyle, ale mu się przecież należy, jak psu buda.
Tylko jak dziennikarz zdechnie to czy Głos przestanie szczekać?- 0 0
-
2004-08-18 13:11
Parking
Nas tez nie wpuszczono na parking , inne kluby miały trening i nie mogły wjechać na parking!Milicjanci pytali tylko o karty VIP, Brawo Jaca tak dalej poróznij sie ze wszystkimi , a zresztą co ciebie to obchodzi
- 0 0
-
2004-08-18 13:19
Ja tez parkowałam a karty vip nie mam.
Chyba ktoś tu kłamie?
- 0 0
-
2004-08-18 13:24
MIluś jest OK
i już
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.