- 1 Wzrosła wartość piłkarzy Lechii (60 opinii)
- 2 Arka oddała napastnika. Kolejny na testach (67 opinii)
- 3 "Słabi" żużlowcy. Sądny tydzień (217 opinii)
- 4 Rugbistki nie pojadą do Paryża na IO (9 opinii)
- 5 14-letni florecista z licznymi osiągnieciami (1 opinia)
- 6 Zmiana trenera w koszykarskiej Arce? (14 opinii)
Dziwny prezes...
18 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Arka Gdynia skróciła wypożyczenie Huberta Turskiego. Szymon Sobczak na testach
Niemen śpiewał "Dziwny jest ten świat", Tilt wykrzykiwał "O, jaki dziwny, dziwny czas", "Głos" napisze "Dziwny prezes". Tym bardziej, że to również smutny przejaw rzeczywistości. Prezes Milewski z Arki właściwie nie przestaje zadziwiać.Choćby tego lata zarządził podwyżkę cen biletów na rzecz premii dla zespołu, publicznie ogłosił sponsorem klubu firmę, która nie chciała mieć z nim nic do czynienia, poszedł w łaskę do bramkarza, którego rok wcześniej potraktował jak smarkacza. Ale prezes nabiera rozmachu. Pochłonęła go misja utrudniania pracy dziennikarzowi gazety, która pisze o Arce dużo - jeśli nie najwięcej - od dawien dawna. Od czasów, gdy prezes w ogóle nie kojarzył biedronki z futbolem.
- Dziennikarze zaprzyjaźnieni siadają w loży, reszta z kibicami - prezes miał czelność ogłosić to w obecności szefa Pomorskiego ZPN. Że klub łamie w ten sposób paragraf 25 "Regulaminu rozgrywek I i II ligi na sezon 2004/05", to szczegół. Daleko bardziej dręczy pytanie, gdzie uczą takiej dyplomacji? Jako gdynianin, wierzę, że nie w Radzie Miasta.
"Głosu", w przeciwieństwie do szukających cienia niezależności młodych autorów strony internetowej oraz programów meczowych, musztrować się nie da. O przyjaźni dziennikarzy "Głosu" z prezesem też nie może być mowy, bo nie pozwolimy sobie na "tykanie" i prezesowskie prychanie po każdym niemiłym mu zdaniu. Niedopuszczalne jest, by klub, zwłaszcza II-ligowy, odmawiał reporterowi dogodnych warunków do pracy. Niedopuszczalne jest, że dziennikarz obsługujący imprezę nie ma prawa wjazdu na parking miejskiego, bądź co bądź, stadionu, a już fakt, że klub do spółki z komendantem policji miejskiej blokuje posiadaczom legitymacji prasowych wjazd na ul. Olimpijską jest skandaliczny.
Rozumiemy jednak, że jest aktem desperacji i zemsty. Drugi prezes, Gąsiorowski, sprawia wrażenie wielce obrażonego zdaniem, że pieniądze z Górnika za Aleksandra trafiły do klubu "innym kanałem". Innym niż można było przypuszczać. Drugi prezes rozumuje inaczej - "pod stołem". Dziwnie, jak na byłego bankowca. Ale co w sercu, to na języku. Rok temu osobiście chwalił się zażenowanemu tymi słowami działaczowi klubu X, ile skorzystałby, gdyby wypożyczył pewnego młodego arkowca do klubu Y...
Absolutnie nie liczymy na odzyskanie wygody pracy, która dziennikarzom należy jak się psu buda. Panowie prezesi, bez łaski. Kartę na lożę VIP, która - co jest w tym wszystkim najważniejsze - umożliwia poruszanie się po obiekcie GOSiR i swobodne dostęp do piłkarzy i trenerów, obiecała nam zaprzyjaźniona redakcja. Z piłkarskim pozdrowieniem.
Kluby sportowe
Opinie (32)
-
2004-08-20 10:25
Sledź Głos Wybrzeża w pysku niósł...
... a czy ty Śledziu nie masz na imię Stachu?
- 0 0
-
2004-08-21 20:55
Stasiu Rajewski - Śledź ???
Oj straszny jest los dziennikarzyny, tak się poniżać.... bronić samego siebie na forum....
... Ty jesteś typek bez charakteru, nie mówiąc o honorze...
WSTAŃ I WYJDŹ PROSTAKU!!!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.