- 1 Lechia przegrała. Świętowanie odłożone (163 opinie) LIVE!
- 2 Plagi egipskie Arki, nóż na gardle Resovii (48 opinii) LIVE!
- 3 Żużlowcy remisowali w Poznaniu (107 opinii) LIVE!
- 4 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (24 opinie)
- 5 Lechia po awans, ale bez kibiców (81 opinii)
- 6 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (3 opinie)
Andrea Anastasi zaczął składać Lotos Trefl
Trefl Gdańsk
Siatkarze Lotosu Trefla rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu PlusLigi. Na pierwszych zajęciach brakowało dwóch kadrowiczów przygotowujących się do mistrzostw świata: Mateusza Miki i Murphy'ego Troy'a. Do zespołu dołączy także jeszcze jeden przyjmujący. - Mamy czas, aby to wszystko poskładać. Nie jest to jednak proste. Nie możemy uważać się za najlepszych w Polsce, natomiast dzięki pracy chcemy najlepszym zagrażać - mówi Andrea Anastasi, trener Lotosu Trefla.
Do pierwszego ligowego meczu siatkarzom Lotosu Trefla zostały dwa miesiące. W pierwszy weekend października zmierzą się w Ergo Arenie z Indykpolem AZS Olsztyn. Jak przyznaje trener Andrea Anastasi najpierw drużyna musi się poznać, bo to w obecnym momencie jest najważniejsze.
LOTOS TREFL ZAGRA Z REPREZENTACJĄ EGIPTU. ZOBACZ POZOSTAŁYCH SPARINGPARTNERÓW
- Jest to dla nas bardzo ważny moment. Po pierwsze dlatego, że się poznajemy. Można oczekiwać dobrej gry, ale najpierw trzeba zadbać o to, aby w drużynie panowało zrozumienie. Każdy z nas spotyka się z nową sytuacją - wyjaśnia Anastasi.
GDAŃSKI KLUB POWITAŁ ANASTASIEGO PO KRÓLEWSKU
- Na przykład ja wcześniej tylko raz w życiu zmieniałem całą kadrę trenerską. Tak więc trzeba się z tym wszystkim zmierzyć. Wejdziemy w trening powoli, ponieważ pierwszy tydzień nie jest aż tak ważny w perspektywie sezonu. Przede wszystkim będziemy dużo rozmawiać. Przed poniedziałkowym treningiem mieliśmy godzinne spotkanie z pozostałą częścią sztabu. W kolejnych dniach przedyskutujemy metody pracy i moje pomysły na grę - dodaje.
Na zajęciach brakuje dwóch siatkarzy, którzy wydają się pewniakami do gry w podstawowym składzie. Mateusz Mika z kadrą Polski, a Murphy Troy z reprezentacją USA, przygotowują się do mistrzostw świata, które rozpoczną się w naszym kraju 30 sierpnia. Skład uzupełniają podczas pierwszych treningów czterej siatkarze z Młodej Ligi: Mikołaj Skotarek, Igor Dobiszewski, Mateusz Linda i Mateusz Osiak. Obecnie nie wiadomo, jak długo będą trenować z pierwszą drużyną. Dostają jednak okazję, aby m.in nauczyć się stylu włoskiego szkoleniowca.
MATEUSZ MIKA W KADRZE NA MUNDIAL
- Nie jest łatwo wyjaśnić, na czym będzie polegał nasz styl siatkówki. Będzie jeden, przejrzysty system, którego zamierzam się trzymać - w bloku, obronie i ataku. Będę wymagał trzymania się pewnych zasad, ale oczywiście pokażę najpierw dokładnie, czego dotyczą. Kiedy nauczymy się ogółu, przejdziemy do szczegółów, które pozostaną naszym sekretem - mówi trener Lotosu Trefla.
Myśl trenerską Anastasiego wcielać w życie będzie jego rodak, rozgrywający Marco Falaschi. Czy to nieco ułatwi ustawienie w odpowiedni sposób drużyny?
- Włoski rozgrywający nie załatwia sprawy wdrożenia mojego stylu. Żartowałem wcześniej z jednym z dziennikarzy w kontekście drużyny, że mamy dobre cinquecento, ale to wciąż tylko cinquecento. Nie możemy uważać się za najlepszych w Polsce, natomiast dzięki pracy chcemy najlepszym zagrażać. Co do Marco, znam go bardzo dobrze. Gdy byłem trenerem reprezentacji Włoch, był dużo młodszy i trudno było mu się przebić do drużyny przygotowującej się do mistrzostw świata - twierdzi Anastasi.
REPREZENTANT USA W ATAKU LOTOSU TREFLA
- Nie przestałem go jednak obserwować, dlatego wiem, że zrobił wiele kroków w stronę powrotu do kadry. W ostatnim sezonie wypadł bardzo dobrze. Jest rozgrywającym na wysokim poziomie. Oczywiście nie znajduje się na samym szczycie, ale kogoś takiego jak on potrzebowaliśmy. Ma przede wszystkim dobre relacje z trenerami, rozumie to, co mają do przekazania, a to ważne - dodaje.
Siatkarze Lotosu Trefla znają szkoleniowca głównie z pracy z reprezentacjami, które prowadził z dwuletnią przerwą od 1999 roku. Jak jednak wiadomo, praca z kadrą różni się od tej w klubie.
- Siatkówka to siatkówka. Zawodnicy mogą mieć pewny strach, że ich nie znam, więc już na wstępie starają się powiedzieć, np. o byłych kontuzjach. Ale ja zdążyłem dowiedzieć się wiele o swojej drużynie. Niektórzy wiedzą również, jak pracowałem w kadrze, a tam na treningach często brakowało siatkarzom powietrza. Zapewniam, że mam wiele pomysłów na grę, a do tego wielki szacunek dla graczy. Na pewno nie będziemy pracować jak w kadrze. Trzeba pamiętać, że grają u nas zawodnicy o nieco innym poziomie, niż np. Kurek, czy Winiarski. Mam wiele motywacji do pracy w klubie, także z tymi młodszymi siatkarzami. Zawodnicy nie mają się czego obawiać - uważa Anastasi.
W Lotosie Treflu, przynajmniej na papierze, stworzyły się dwie grupy: siatkarzy doświadczonych i tych uczących się gry na najwyższym poziomie. Wygląda więc na to, że już teraz ci pierwsi są faworytami do wyjściowego składu.
- Oczywiście nie będę szczery, jeśli powiem, że nie planuje, jak ma wyglądać wyjściowy skład Lotosu Trefla, ale młodzi muszą być gotowi na wszystko. Kiedyś byłem siatkarzem i wiem, że nie można chcieć grać tylko dla trenera i żądzy wyjścia w pierwszym składzie. Trzeba kochać to, co się robi i wykonywać swoją pracę z pasją. Wtedy również stworzy się szansa na występy w pierwszym składzie. Najważniejsza jest mentalność i chęć pokazania, że jestem gotowy do gry w każdych warunkach. Każdy może przebywać ba boisku, jeśli tylko będzie tego chciał i prezentował odpowiedni poziom - mówi szkoleniowiec.
Lotos Trefl nie zamknął jeszcze składu na nowy sezon. Brakuje jednego przyjmującego. Trener Anastasi przyznaje, że wciąż trwają poszukiwania.
- Nie jest łatwo znaleźć ostatnie ogniwo. Uruchomiłem swojej kontakty, aby kogoś takiego pozyskać, ale pamiętamy, że obracamy się w ograniczonym budżecie. Nie mamy pieniędzy na wspaniałych graczy, ale to nie oznacza, że nie wzmocni nas dobry siatkarz. A nawet jeśli będzie nieco droższy, niż przewiduje budżet, to może uda się przekonać prezesa, aby go zatrudnić - kończy Anastasi.
Przyszli: Murphy Troy (USA, atakujący, St. Nazaire, Francja), Piotr Gacek (libero, ostatni klub ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Marco Falaschi (paszport Włochy, rozgrywający, Budvanska Rivijera Budva, Czarnogóra), Wojciech Grzyb (środkowy, Asseco Resovia), Mateusz Mika (przyjmujący, Montpellier, Francja), Damian Schulz (atakujący, KPS Siedlce, powrót z wypożyczenia), Andrea Anastasi (Włochy, trener, reprezentacja Polski)
Mogą przyjść: Fred Winters (Kanada, przyjmujący, Beijing BAIC Motors, Chiny), Miłosz Hebda (przyjmujący, AZS Częstochowa), Cristian Poglajen (Argentyna, przyjmujący, Effector Kielce)
Odeszli: Grzegorz Łomacz (rozgrywający), Paweł Rusek (libero) - obaj Cuprum Lubin, Paweł Mikołajczak (atakujący, AZS Politechnika Warszawska), Maciej Zajder (środkowy, Indykpol AZS Olsztyn), Wojciech Żaliński (przyjmujący, Czarni Radom), Jakub Jarosz (atakujący, Transfer Bydgoszcz), Robert Milczarek (przyjmujący), Radosław Panas (trener) - obaj koniec kontraktów
ZOBACZ AKTUALNY SKŁAD LOTOSU TREFLA
Kluby sportowe
Opinie (8)
-
2014-08-04 22:24
!
Powodzenia !!!
- 12 6
-
2014-08-04 22:44
Lotos Trefl (2)
co to za nazwa klubu? dlaczego w całej Polsce nie ma już normalnych nazw klubów w siatkówkę, koszykówkę, piłkę ręczną itp. ?
- 10 16
-
2014-08-05 07:28
Wyłóż kasę na klub jak sponsorzy, (1)
to będzie nosić nazwę, jaką sobie wymarzysz.
"KS Tęcza" będzie ok?- 7 5
-
2014-08-05 18:41
Barcelona, Real, Manchester Utd. Juventus, Milan
Czy ktoś sobie wyobraża żeby te kluby zmieniały nazwę z każdą zmianą sponsora?
Jak można dopingować swoją drużynę wykrzykując nazwy firm? Asseco, Lotos, Prokom, Trefl... żenada- 1 4
-
2014-08-05 11:34
(1)
kibicu daj kilka milionów na drużynę to nie będzie nazwy sponsorów.
- 5 6
-
2014-08-05 18:43
czyli dla Ciebie wszystko jest na sprzedaż?
kto da więcej
- 0 0
-
2014-08-05 15:35
spageti
wywalić tego makarona na olimpiadzie dał ciała cienas i cały ten klub do likwidacji
- 7 17
-
2014-08-05 20:22
niezłe ciacho ten na głównym
pozdrawiam;)
- 4 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.