Rafał Grzelak jest jedynym piłkarzem z zimowych nabytków Arki, który wyjdzie do gry na inaugurację rundy wiosennej w I lidze. Były mistrz i wicemistrz Europy juniorów, a także eksreprezentant Polski w seniorskiej kadrze, zamierza w Gdyni odbudować formę, aby zostać z żółto-niebieskimi dłużej niż tylko do końca sezonu.
SPRAWDŹ - JAK BĘDZIE WYGLĄDAĆ JEDENASTKA ARKI NA INAUGURACJĘ WIOSNY W I LIDZE
tak, powinien być jednym z liderów drużyny
41%
zobaczymy, grać na pewno potrafi, ale nie wiadomo, czy jest przygotowany pod względem fizycznym
40%
nie, to że nie miał klubu przez ostatnie pół roku, pokazuje, że nie jest to dobry piłkarz
19%
Piłkarza z tak dobrą przeszłością już dawno przy ul. Olimpijskiej nie było.
Rafał Grzelak dwukrotnie wystąpił w seniorskiej reprezentacji Polski (2006 rok), był mistrzem Europy do lat 18 (2001) oraz wicemistrzem kontynentu do lat 16 (1999), z Lechem Poznań zdobył Puchar Polski i Superpuchar (2003/04), a poza polską ekstraklasą strzelał również gole w najwyższych klasach rozgrywkowych Portugalii (Boavista Porto) oraz Grecji (AO Xanthi).
-
Nie muszę nic nikomu udowadniać - zastrzega się piłkarz, który 24 czerwca skończy 31 lat. -
Opinie na temat mojej gry zawsze były podzielone i pewnie już tego nie zmienię. Moja kariera pokazuje jak zmienne jest życie piłkarza. Miałem pracodawców w Portugalii i Grecji, ale postanowiłem wrócić do Polski. Z dzisiejszego punktu widzenia nie była to najlepsza drużyna, ale to już za mną. Teraz koncentruję się na Arce. Skoro wiek i zdrowie pozwalają na dobrą grę, to nie zamierzam szybko kończyć z futbolem - mówi nam Grzelak.
Aby potrzymać angaż w Gdyni, Rafał musiał przebijać się przez test-mecze i treningi sprawdzające. W jego umiejętności nie wątpił zwłaszcza
Michał Globisz. Obecny wiceprezes ds. sportowych Arki doprowadził tego piłkarza do sukcesów w juniorskich reprezentacjach Polski. Jednak skrzydłowy przez ostatnie pół roku nie miał klubu, a zatem żółto-niebiescy badali jego obecną formę od 12 stycznia.
ZOBACZ RELACJĘ I ZDJĘCIA Z TEST-MECZU ARKI NA POCZĄTKU ZIMOWYCH PRZYGOTOWAŃ-
Bardzo duże podziękowania dla pana Globisza. Pomógł mi teraz, a i za moich młodych, dobrych czasów doskonale mi się z nim współpracowało - nie ukrywa piłkarz. -
Jednak nie jest tak, że jestem w Arce, bo nikt inny mnie nie chciał. Mogłem grać już wcześniej, bo było oferty choćby z Motoru Lublin czy Tura Turek, ale zdecydowałem się poczekać na lepszą propozycję. Uważam, że Arka jest bardzo dobrym miejscem, aby się odbudować. Co więcej nie przyszedłem tutaj tylko na jedną rundę. Jeśli klub będzie ze mnie zadowolony, możemy współpracować dłużej - podkreśla Grzelak.
Piłkarz z taką przeszłością w I lidze nie może być jednym z wielu. Oczekiwania wobec niego muszą być znacznie wyższe niż od innych. Rafał ma zresztą swoją przydatność do Arki udowadniać nie tylko na boisku, ale także w szatni i treningach. To
ma być wzór, od którego mają uczyć się młodzi piłkarze żółto-niebieskich.
-
Moim celem nie było, aby znaleźć klub, żeby tylko przestać być bezrobotnym i coś przy swoim nazwisku dopisać. W każdej drużynie, w której występowałem, zależało mi na jak najlepszej grze i z takim samym nastawieniem wszedłem do Arki. Nie będę źle mówił o Waldemarze Fornaliku, choć w Ruchu było nam nie po drodze. Nie chcę narzekać, aby ktoś mi nie zarzucił, że się teraz mszczę, bo u tego trenera nie grałem - deklaruje 31-latek, który przed rokiem został odesłany przez obecnego selekcjonera w Ruchu do Młodej Ekstraklasy, a latem stracił angaż w Chorzowie.
TAKI KONTRAKT PODPISAŁ RAFAŁ GRZELAK W ARCEGrzelak związał się z Arką do końca sezonu. W umowie jest zapis o przedłużeniu angażu latem na dłuższy okres, jeśli obie strony wyrażą taką wolę. W zimowych sparingach Rafał wywalczył sobie miejsce w "11" na nietypowej dla siebie pozycji prawoskrzydłowego. Wcześniej najlepsze mecze rozgrywał jako lewoskrzydłowy. W żółto-niebieskich barwach z każdym kolejnym występem spisywał się coraz lepiej. Ostatni sparing z Kaszubią Kościerzyna zwieńczył pierwszym w gdyńskim zespole gole.
WSZYSTKIE WYNIKI I RELACJE Z ZIMOWYCH SPARINGÓW ARKIRutynowany piłkarz spokojnie podchodzi tak do oczekiwań względem swojej gry jak i
aspiracji Arki w rundzie wiosennej.
-
Co prawda drużyna jest w środku tabeli I ligi, ale jeśli chodzi o stratę do czołówki to tragedii nie ma. Z drugiej strony nikt się tutaj nie napina, że wiosną musi być awans. Możemy spokojnie pracować i budować zespół na następny sezon. A na co nas stać już teraz, to najlepiej zweryfikuje boisko - ocenia Grzelak.
ZMIANY KADROWE W ARCE W ZIMOWYM OKNIE TRANSFEROWYM
PRZYBYLI: Rafał Grzelak (ostatnio bez klubu, wolny transfer, kontrakt do 30.06.2013),
Piotr Pietkiewicz (Lechia Dzierżoniów, za ekwiwalent za wyszkolenie, kontrakt do 31.12.2013),
Jakub Miszczuk (Lech Poznań, bezpłatne wypożyczenie do 30.06.2013),
Dawid Kubowicz (Górnik Wałbrzych, wolny transfer, kontrakt do 30.06.2013),
Łukasz Zwoliński (bezpłatne wypożyczenie z Pogoni Szczecin do 31.12.2013),
Janusz Surdykowski,
Michał Gałecki,
Paweł Wojowski (wszyscy z rezerw)
UBYLI: Dariusz Formella (Lech Poznań, wypożyczenie do 30.06.2013), Patryk Jędrzejowski (MKS Oława),
Paweł Czoska (Warta Poznań),
Maciej Górski - wszyscy po rozwiązaniu kontraktów za porozumieniem stron,
Julien Tadrowski (Pogoń Szczecin - transfer definitywny za 200 000 zł),
Piotr Robakowski (rezerwy)
ZOBACZ AKTUALNĄ KADRĘ PIERWSZEJ DRUŻYNY ARKI
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
