Po trzech rundach wstępnych koszykarzy Prokomu Trefla Sopot czeka w Era Basket Lidze mecz prawdy. W czwartej kolejce ekstraklasy soopcki lider zagra w niedzielę (15.00) we wrocławskiej hali Orbita z Ideą Śląskiem Wrocław. Nasz zespół wygrał wszystkie mecze, drużyna Muli Katzurina triumfowała tylko raz.
We Wrocławiu biją na alarm. Po trzech kolejkach Śląsk zamiast być na czele tabeli, ma na koncie więcej porażek niż zwycięstw. Wrocławianie, wzmocnieni Radosławem Hyżym (JDA Dijon), Michałem Ignerskim (Mississippi State - NCAA), Adamem Wójcikiem (Unicaja Malaga), Amerykanami Derrickiem Phelpsem (Limoges, wcześniej Alba Berlin) i Ryanem Randlem (Maryland University) oraz Estończykiem Tanelem Teinem (Rock Tartu), wygrali tylko ze Spójnią Stargard Szczeciński (95:69). Przegrali wyjazdowe mecze z Gipsarem Stalą Ostrów Wielkopolski (73:79) oraz z Polonią Warbud Warszawa (67:81). W trakcie i po zakończeniu gry z "Czarnymi Koszulami" nerwowo nie wytrzymał Katzurin. Podczas dwóch przerw nie powiedział do swoich zawodników ani słowa, a po meczu zlekceważył konferencję prasową (już zapowiedziano karę finansową). Występem w stolicy Robert Kościuk (podpisał kontrakt do grudnia) rozpoczął 20 sezon gry w ekstraklasie. To absolutny rekord.
W stolicy Dolnego Śląska w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin dokonano szybkiego przezbrojenia. Podobnie jak w Prokomie, w Idei doszło do zmiany na stanowisku prezesa zarządu. Nowym szefem klubu został
Piotr Waśniewski, który na tym stanowisku zastąpił
Dariusza Pszczołowskiego. Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, u nas zaś kolejną zmianą jest przesunięcie
Jacka Jakubowskiego na stanowisko dyrektora generalnego klubu.
Wróćmy do Wrocławia. W meczu z Prokomem powinno zagrać dwóch nowych zawodników. Szybko osiągnięto porozumienie z Astorią Bydgoszcz, na mocy którego do zespołu beniaminka trafił Paweł Wiekiera, najlepiej rzucający za trzy punky zawodnik ostatniej edycji Euroligi, a do Śląska przeszedł środkowy, 25-letni Australijczyk z serbskim paszportem, Pero Vasiljević (209 cm).
Wczoraj pozyskano także amerykańskiego, 24-letniego obrońcę Lynna Greera (188 cm), przed dwoma laty zaliczonego do jednego z pięciu najlepszych defensorów ligi NCAA. Nie mówi się tego otwarcie, ale ten zawodnik miałby zastąpić w drużynie słabo spisującego się Derricka Phelpsa. Jak zatem będzie? Dla wrocławian to ostatni dzwonek. Gdy rozpocznie się Euroliga, będzie jeszcze trudniej...
Prokom Trefl Sopot - Idea Śląsk Wrocław
W poprzednim sezonie: 95:92 (po dogr.), 90:74, 82:85, 71;70.
Statystyki po 3. kolejkach EBL
76,7 średnia punktów zdobywanych w meczu 78,3
62,0 średnia traconych punktów w meczu 76,3
57,6 procent trafianych rzutów za 2 pkt 50,3
29,7 procent trafianych rzutów za 3 pkt 27,5
67,3 procent trafianych rzutów wolnych 54,9
35,7 średnia zbiórek 35,5
13,7 średnia asyst 11,3
8,3 średnia przechwytów 9,0
14,3 średnia strat 11,7
17,7 średnia fauli 29,0
Eugeniusz Kijewski: - To, że wygraliśmy trzy mecze wcale nie oznacza, że teraz, w nagrodę możemy przegrać. Jedziemy wygrać na tym trudnym terenie. Śląsk będzie grał pod presją. To ma swoje zalety, ale też wady.Jerzy Chudeusz, drugi trener Idei: - To zdecydowanie jest mecz kolejki. Dzisiaj Prokom jest dla mnie zespołem kompletnym na każdej pozycji. Liczę, że wygramy. To może się zdarzyć tylko wtedy, gdy zespół z Sopotu zagra bardzo słabo.W bojowych nastrojach
Tomas Pacesas: - Grałem w Śląsku, zdobywałem z tym zespołem tytuł mistrza Polski, jednak... myślę o tym, co będzie, a nie o tym, co było. Mecz ze Śląskiem zawsze będzie innym spotkaniem niż pozostałe, bo to jest wyjątkowy przeciwnik. Od wielu lat to jest top polskiego basketu, uczestnik Euroligi. Przed inauguracją tych rozgrywek wrocławianie muszą się podbudować zwycięstwem nad nami. My się nie stresujemy. Do Wrocławia jedziemy po wygraną.Andrzej Pluta: -
W ubiegłym sezonie, grajc w Anwilu, pokonałem Śląsk. Może przedłuże tę passę? Wygraliśmy trzy mecze z rzędu, jednak nie możemy spocząć na laurach. Tym ważniejsze jest to spotkanie, że w tym sezonie nie ma gier w szóstkach. Śląsk przegrał dwa mecze i już na początku skomplikował sobie sytuację.Adam Wójcik: - Do każdego meczu podchodzimy bojowo, jednak na razie nie przekłada się to na wyniki. Mam nadzieję, że w sobotę karta odwróci się na naszą korzyść. O zwycięstwie w niedzielnym spotkaniu zadecyduje obrona, głównie zbiórki. To oznacza, że będę musiał ostro walczyć na tablicach.Radosław Hyży: - Prokom ładnie zaczął, a my wciąż stoimy na starcie. W zespole jest dużo zmian. Każdy zawodnik ma świadomość, że może być do dla niego ostatni mecz w drużynie. Nowi gracze nie burzą zgrania zespołu. Dlaczego? Czy do tej pory widać było w naszej grze zgranie?***
To jest biznes
Dla Jacka Winnickiego, drugiego trenera koszykarzy Prokomu Trefla Sopot niedzielny mecz z Ideą Śląskiem we Wrocławiu ma szczególne znaczenie. "Ślimak" jest urodzonym wrocławianinem, przez kilkadziesiąt lat mieszkał w stolicy Dolnego Śląska, przez wiele lat też prowadził zespół 17-krotnych mistrzów Polski (był zarówno pierwszym, jak i drugim szkoleniowcem).
- Czytał pan "Cierpienia młodego Werthera" Goethego?
- Nie podchodzę do tego w ten sposób. Zawsze byłem wrocławianinem i pozostanę nim bez względu na okoliczności.
- Chce pan, by w niedzielę wygrał Śląsk?
- W żadnym wypadku. W Sopocie wykonuję zawód trenera i to Prokom ma zwyciężyć. Liga to jest bitwa, nie ma tu miejsca na sentymenty. To jest biznes. Jestem profesjonalistą, żadnego wewnętrznego rozdarcia nie przeżywam.
- Teraz może pan nam zdradzić, jak we Wrocław podchodzi do meczów z zespołem z Sopotu...
- Jak do wszystkich innych bardzo ważnych meczów. Na pewno nigdy nie lekceważono tej drużyny.
- W Śląsku grają Adam Wójcik i Maciej Zieliński, z którymi pracował pan przez wiele lat. To juz schodzące z areny gwiazdy?
- Nigdy nie oceniam zawodników, jednak ci gracze zawsze stanowili bardzo ważną część Śląska. Nie sądzę, by nagle zapomnieli jak się gra.
Krystian Gojtowski
