- 1 Trefl Sopot z mistrzostwem Polski (52 opinie) LIVE!
- 2 Albo igrzyska albo koniec kariery (4 opinie)
- 3 Arka blisko drugiego wzmocnienia (58 opinii)
- 4 Minimalny margines błędu żużlowców (196 opinii)
- 5 Lechia zostanie z jednym młodzieżowcem? (71 opinii)
- 6 Polacy przegrali z Holandią (84 opinie)
Arka Gdynia. Kamiński w kadrze Polski 3x3, Wołoszyn nowym prezesem klubu
14 czerwca 2024
(16 opinii)Idea Śląsk Wrocław - Prokom Trefl Sopot
6 maja 2004 (artykuł sprzed 20 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
Arka Gdynia. Kamiński w kadrze Polski 3x3, Wołoszyn nowym prezesem klubu
Po raz pierwszy od sezonu 1996/97 w półfinałach rozgrywano po pięć spotkań. Prokom odprawił Anwil, a Idea - warszawską Polonię, także 3-2. Gwarantuje to nam, że rywalizacja w finale play off nie będzie jednostronna. Na pewno będzie więcej zaciętości w grze aniżeli przed dwoma laty, gdy Prokom w swym pierwszym finale uległ Ślązakom gładko 1-4. Powszechnym faworytem tegorocznej rywalizacji jest Śląsk. Ma za sobą przewagę własnego boiska (dzięki pierwszemu miejscu po rundzie zasadniczej), ma doświadcznie wyniesione z Euroligi i fenomenalnego Lynna Greera. Co ma Prokom? Na pewno wodza Tomasa Pacesasa, który przed dwoma laty zabrał tytuł Prokomowi (grał w Śląsku), oddział rozumiejących się na pamięć Litwinów, zwycięstwa w ostatnich trzech meczach rozegranych we Wrocławiu, entuzjazm po wyeliminowaniu Anwilu i bardziej wartościową ławkę rezerwowych.
Jak zauważył jeden z internautów, że w tej rywalizacji aż roi się od znaków zapytania. Jego zdaniem, tych największych jest dziewięć.
1. Czy Jagodnik będzie tym Jagodnikiem z czwartego meczu z Anwilem?
2. Czy Pacesas utrzyma taką formę strzelecką?
3. Czy w Prokomie znajdzie się ktoś, kto zatrzyma Lynna Greera?
4. Czy "Kijek" nie zawali jakiejś końcówki?
5. Czy Śląsk będzie w stanie grać bez wsparcia zmienników przez całą serię?
6. Czy Pluta znowu wstrzeli się zza linii 6,25?
7. Czy Tanel Tein będzie przydatny w ataku?
8. Czy Duszan Jelić będzie w pełni sił, żeby walczyć z Wójcikiem?
9. Czy Dominik Tomczyk zacznie trafiać?
Przeanalizujmy grę finałowych rywali.
PROKOM TREFL - nikt Ameryki nie odkryje dowodząc, że najgroźniejszą bronią Prokomu są rzuty za trzy za punkty. Przemawia za tym statystyka. W wygranych meczach nasi wykorzystują średnio 42 procent rzutów z dystansu, w - przegranych już tylko 26. Jedynymi zawodnikami w Prokomie, którzy w tym sezonie jeszcze nie trafili za trzy punkty są Tomasz Świętoński, Piotr Moreń i Mariusz Redek, ale oni zagrali łącznie dziewięć minut. Rekordzistami są: Tomas Pacesas, Darius Maskoliunas, Andrzej Pluta i Dragan Marković, którzy częściej rzucali za trzy niż za dwa (Marković ma aż 104 rzuty za trzy i tylko 54 za dwa). Największe ciągoty do rzucania w ogóle mają: Pluta (dziewięć prób meczu) oraz Jelić (siedem).
Innym sztandarowym elementem gry Prokomu jest najkorzystniejszy w lidze bilans asyst do strat oraz najlepsza w EBL obrona (zaledwie 72,3 punktu traconego w meczu).
IDEA ŚLĄSK - to ultraofensywa w najlepszym wydaniu. Tylko w trzech meczach w całym sezonie zawodnicy Mulego Katzurina wykorzystali mniej niż 50 procent rzutów za dwa punkty. To ważne, bo mimo gry takich tuzów jak Dominik Tomczyk i Lynn Greer, Idea w sumie rzadko rzuca za trzy punkty. Jeśli już wrocławianie rzucają, to z reguły trafiają (37 procent - drugi wynik ligi). O tym, czy Śląsk osiągnie "pełnoletność", zadecyduje forma gwiazd: Greera i Adama Wójcika. Amerykanin tylko w jednym meczu miał mniej niż 10 punktów, "Wójt" zaledwie w czterech (63 procent skuteczności za dwa).
Przypomnijmy, że po raz ostatni w historii rozgrywek ekstraklasy siedmiomeczowa batalia o złoto miała miejsce w 1999 roku, kiedy Śląsk (Andrej Urlep) pokonał Nobiles Włocławek (Eugeniusz Kijewski) 4-3.
Prokom Trefl Sopot - Idea Śląsk Wrocław
Twarzą w twarz
Rozgrywający
1. Tomas Pacesas 43/70 47/128 30/48 70 132 9,9
1. Lynn Greer 166/281 41/112 154/185 86 139 21,0
Rzucający obrońcy
2. Andrzej Pluta 57/112 63/149 66/79 46 44 11,9
2. Tanel Tein 64/100 47/113 47/61 110 59 9,9
Skrzydłowi
3. Goran Jagodnik 162/269 59/160 106/129 192 65 19,6
3. Dominik Tomczyk 74/121 28/65 65/82 123 40 10,2
Silni skrzydłowi
4. Tomas Masiulis 99/137 14/40 43/90 232 56 9,1
4. Adam Wójcik 154/243 7/48 124/168 139 55 15,6
Środkowi
5. Gintaras Einikis 69/138 5/27 26/40 100 26 6,6
5. Ryan Randle 113/180 0/0 30/60 173 19 8,5
W poszczególnych rubrykach: rzuty za dwa punkty (celne/oddane), rzuty za trzy punkty, rzuty wolne, zbiórki, asysty, średnia punktów zdoywanych w meczu.
Statystyki z sezonu EBL.
Prokom kontra Śląsk
OBWÓD
W Prokomie to Tomas Pacesas (5,1 asysty na mecz) oraz grupa przyzwoicie grających, doskonale uzupełniających go zawodników. Gdy wstrzelić się nie może Andrzej Pluta, to zastępuje go rozgrywający w play off mecze sezonu Mark Miller. Sprawdza się Darius Maskoliunas. Jest w czym wybierać. Trener Kijewski powinien być spokojny.
Co innego Idea. Muli Katzurin ma megagwiazdę Lynna Greera (średnio 21 pkt. na mecz) i długo, długo nic. Coraz słabsze zmiany zmęczonemu Amerykaninowi daje Robert Kościuk, który tak dobrze prezentował się zimą (także w Sopocie). Robert Skibniewski dużo biega, jest ambitny, ale to melodia przyszłości. Bilans: 1-0 dla Prokomu.
SKRZYDŁOWI
W Prokomie duży wybór, ale i duży dysonans formy. W meczach z Anwilem Goran Jagodnik był słabszy aniżeli w grach sezonu zasadniczego. Być może było to spowodowane incydentem z Tomasem Nagysem. "Jagoda" dobrze za to gra na tablicach. Dragna Marković na dobre zadowolił się ławką rezerwowych, ale trójkę odpalić potrafi.
W Idei nieoczekiwanie największe zagrożenie może stanowić Michał Ignerski, król wsadów Meczu Gwiazd EBL. Tanel Tein zdecydowanie lepszy jest w obronie, zaś Maciej Zieliński tylko momentami przypomina sobie dawne czasy. Jest jeszcze Dominik Tomczyk, ale nie wiadomo czy zagra z powodu kontuzji kolana. Bilans: 2-1.
ZAWODNICY PODKOSZOWI
Wobec kontuzji Duszana Jelicia i nieskutecznej gry Gintarasa Einikisa, tak naprawdę możemy polegać tylko na tytanie pracy, walki i ambicji - Tomasie Masiulisie. Jego pojedynki z Adamem Wójcikiem będą okrasą finałów. Filipa Dylewicza stać na wiele i na pewno wspomoże "Masę".
Problem z centrami ma także klub z Wrocławia. Ryan Randle, choć jest efektowny w pojedyńczych zagraniach, szybko łapie faule, a Pero Vasiljević jest tylko mięsem armatnim na treningach. Pawła Mroza zaś widać tylko dzięki 215 centymetrom (to jego jedyny atut w drafcie NBA). Adam Wójcik show? Oby nie, choć w play off jest w wielkiej formie (śr. 15,6 pkt.). Bilans: 2-2.
ŁAWKA REZERWOWYCH
Znacznie dłuższa, bardziej wyrównana, doświadczona i chyba lepsza po stronie Prokomu. Idea może zrównoważyć tę przewagę Prokomu jednym meczem więcej u siebie, ale sopocianie wiedzą jak wygrywać we Wrocławiu (jesienią triumfowali w hali Orbita). Bilans: 3-2.
TRENERZY
Zarzutów, jakie stawiano Eugeniuszowi Kijewskiemu w tym sezonie, często bardzo ciężkie, trudno zliczyć. Wszystkim zamknęły usta jego trafne decyzje w decydującym meczu z Anwilem. Miał nosa. Dokonywał zmian z wyczuciem. Chce pójść za ciosem, bo w roli trenera jeszcze nigdy nie był mistrzem Polski. Kilka razy w finale ograł go Andriej Urlep, ale teraz to on go pokonał. Muli Katzurin zdobył już tytuł mistrzowski ze Śląskiem (w 2000 roku). Jego drużyna jest zmęczona sezonem, a rezerwy są słabe. Pozostaje mu liczyć na Greera i Wójcika.
Bilans: 4-3 dla Prokomu.
Prokom Trefl Sopot - Idea Śląsk Wrocław
Dotychczasowe pojedynki w ekstraklasie rozegrane we Wrocławiu.
Sezon 1997/98: 76:81
1998/99: 77:90
1999/2000: 62:75
2000/2001: 74:85, 1/2 FINAŁU PLAY OFF: 69:73, 86:92,
2001/2002: 82:84, 78:89, FINAŁ PLAY OFF: 71:84, 71:75, 79:101.
2002/2003: 95:92, 71:70.
2003/2004: 86:82
Bilans: 26 spotkań, 8 zwycięstw Prokomu - 18. wygranych Śląska. Prokom w domu: 5-7. Prokom na wyjeździe 3-11.
Mówią przed bojem
Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu: - Finały żądzą się swoimi prawami, wszystko może się zdarzyć. Naszym podstawowym zadaniem jest pokazać swój charakter, wolę walki, no i umiejętności. Na pewno jesteśmy nastawieni bardzo pozytywnie, chociaż dobre nastroje mąci nieco kontuzja Duszana Jelicia. Jednak najgorsze mamy za sobą, bo przeszliśmy trenera Urlepa (śmiech). Co prawda Śląsk ma przewagę boiska, jednak i tu najgorsze, czyli halę we Włocławku mamy za sobą. Jesteśmy trzeci raz z rzędu w finale, a przecież stare polskie powiedzenie brzmi: do trzech razy sztuka.
Andrzej Pluta: - Jak będzie? Nigdy nie gdybam, ale przecież też niewielu dawało nam szansę w czwartym meczu z Anwilem we Włocławku, a jednak wygraliśmy. Musimy grać swoją grę. Siedmiu tysięcy fanów w Hali Ludowej we Wrocławiu nie boimy się. To jest duży obiekt, ale trybuny nie są usytuowane tuż przy boisku. Efekt dopingu nie jest zatem tak paraliżujący. Nigdy nie obstawiam wyniku, jednak po cichu myślę, że to się zakończy na sześciu meczach. Jeśli wyrwiemy jeden mecz we Wrocławiu, to będzie dobrze.
Goran Jagodnik: - Przewaga parkietu Idei w finale nie ma wielkiego znaczenia, ale na pewno o wygraną w siódmym meczu we Wrocławiu będzie Prokomowi trudniej niż Śląskowi, więc musimy wygrać we Wrocławiu jakieś wcześniejsze spotkania. Nie ma znaczenia także to, że w lidze dwa razy wygraliśmy z Ideą. Play off to nowa zabawa. Bardzo ważne są dwa pierwsze mecze. Zrobimy wszystko, by po tych spotkaniach Idea nie wygrywała 2-0.
Kluby sportowe
Opinie (13)
-
2004-05-08 15:58
Idea Śląsk - Prokom Trefl 67:79!
(21:27) (18:20) (16:18) (12:14)
do 4 zwycięstw: Idea - Prokom 1-1- 0 0
-
2004-05-09 09:23
Gdzie ten prymityw z Wrocławia?
- 0 0
-
2004-05-09 18:59
mecz na poziomie
Ślask wygra..... i tak ma byc i tak bedzie...
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.