• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jarosław Dymek: jestem tylko świadkiem

Jacek Główczyński
26 listopada 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Policyjne laboratorium bada co zawiera 80 opakowań z ampułkami, które znaleziono w ubiegłym tygodniu w samochodzie Jarosława Dymka. Dwukrotny indywidualny wicemistrz Europy i aktualny drużynowy mistrz świata w Strong Man zapewnia, że nie są to ani narkotyki, ani sterydy, ani substancje odurzające. W dodatku twierdzi, że to nie jest jego własność. Organa ścigania uchylają się od komentarzy w tej sprawie. Potwierdzają jedynie, że do takiego zdarzenia doszło. 34-letni atleta z Malborka nie został zatrzymany.

Jak ustalił "Głos", 19 listopada o godzinie 21.30 policyjny patrol zainteresował się mercedesem zaparkowanym na ul. Bohaterów Starówki Warszawskiej w Gdyni. Kierowca został wylegitymowany, a samochód przeszukany.

- Nie protestowałem. Był wieczór, w samochodzie, w dodatku na obcych rejestracjach, mocno zbudowany mężczyzna... Zdziwiłem się dopiero tym znaleziskiem - przyznaje malborski atleta.

Policjanci znaleźli 80 paczek z ampułkami, w których znajdowała się ciecz. Biegli ustalą, co to za substancja. Ani policja, ani prokuratora nie zatrzymała Dymka. Jeszcze wczoraj Grażyna Kuszyńska, zastępca Prokuratora Rejonowego w Gdyni, nie znała sprawy. - U nas nie jest zarejestrowana - mówiła. Sam zainteresowany wyjaśnia: - Nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie jestem w tej sprawie oskarżonym, a jedynie świadkiem. Pożyczyłem samochód koledze. Okazało się, że zostawił w bagażniku - bez mojej wiedzy - coś, czego tam nie powinno być. Zapewnił mnie, że w ciągu 2-3 dni zgłosi się na policję i wszystko wyjaśni. Ponadto otrzymałem od niego zapewnienie, że ampułki nie zawierają ani narkotyków, ani sterydów, ani substancji odurzających. Ma to być lek zagranicznego pochodzenia.

Dymek wraz z gdynianinem Piotrem Szymcem został przed miesiącem dożywotnio zdyskwalifikowany przez rodzimą federację oraz zawieszony w prawach zawodniczych przez światowe władze Strong Man. Ta sprawa ma znaleźć swój finał 12 grudnia. Malborczyk nie obawia się, że ubiegłotygodniowy incydent może rzutować na jego sportowe zamierzenia. Najwyraźniej innego zdania jest Cezary Wołodko.

- Pana Dymka nie widziałem od dwóch miesięcy. Odcinamy się od jego działań. Nie chcemy mieć z nim nic wspólnego. Został zdyskwalifikowany za działania wysoce niemoralne i nieetyczne. Pan Dymek najwyraźniej nie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości, a miał przecież szkolić młodzież - mówi prezes Strong Man Polska.

Dymek był wychowawcą w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym, w ostatnich wyborach samorządowych zdobył mandat radnego Malborka. Także koledzy ze sportowych aren mają o nim dobre zdanie.

- O gdyńskim zdarzeniu nic nie wiem. Jeśli o mnie chodzi, to nie pamiętam, abym od Jarka pożyczał samochód. Staram się jeździć swoimi autami. Nie wypowiadam się także w kwestii ostatnich decyzji Strong Man Polska. Nie chcę wchodzić między wódkę a zakąskę. O Dymku mogę mówić tylko jako zawodniku. Na tym polu nie mam do niego żadnych zastrzeń. To bardzo sympatyczny, miły i pracowity chłopak - deklaruje Mariusz Pudzianowski, indywidualny mistrz świata Strong Man.

Opinie (5)

  • Tak trzymać.

    A dziennikarze trójmiejscy dalej niech promują tą jakże wskazaną dla naszej młodzieży (dyscyplinę sportu), ach i jeszcze siłowanie na rękę to też jest bardzo wskazane tak ładnie rozwija muskulaturę.

    • 1 0

  • KOKS

    Kosy są super!

    Kto je ten wie. Po 30-stce nawet "mały" ma taką masę mięśniową że nie może wstać.
    Hi, hi, hi,

    • 0 0

  • chudy

    ja jade na fecie a koksy to jest przeciesz trucizna jestem chudy tak trzymac

    • 0 0

  • UMYSŁ

    KOKSY ZA POSADANIE NIE MOZNA KARAĆ DOPIERO ZA CHANDEL A MIEŚNIE NIE TYLKO ODŻYWKA ITRENING

    • 0 1

  • Wole koxy niż cpać

    Wole brać koxy i wygladać z*jak abs*e niż cpać i wyglądać jak szmata ...
    ps: do Ganji nic nie mam :P :)

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane