- 1 Błąd z GKS: Arka zasługuje na ekstraklasę (36 opinii)
- 2 Lechia u siebie w ekstraklasie 28 lipca (14 opinii)
- 3 Najmłodszy, który zagrał w I lidze (1 opinia)
- 4 Bez oblań w Lechii. Czas na chłodną analizę (51 opinii)
- 5 Na ile Arka oddaliła sie od ekstraklasy? (330 opinii)
- 6 Transfer Trefla. Siatkarz wraca po 12 latach (9 opinii)
Kiepski sparing przed inauguracją ekstraklasy
Lechia Gdańsk
Nie ma dobrych wieści dla blisko dwóch tysięcy kibiców Lechii, którzy przyszli na ostatni sparing gdańskich piłkarzy przed inauguracją ekstraklasy, ani innych sympatyków biało-zielonych. Gdańszczanie mają nadal problemy nie tylko ze strzelaniem goli, ale nawet ze stwarzaniem podbramkowych sytuacji. W sobotę na głównej murawie stadionu przy ul. Traugutta podopieczni Pawła Janasa pokonali I-ligowego Zawiszę Bydgoszcz 1:0 (0:0) dopiero po przypadkowym golu w ostatniej minucie Tomasza Dawidowskiego
.Bramka:
Dawidowski 90
LECHIA: Pawłowski (46 Małkowski) - Deleu (60 Pietrowski), Vućko (60 Bąk), Janicki (60 Kożans), Wilk (60 Andruskievicius) - Surma (60 Poźniak), Bajić (60 Hajratepjan)- Wiśniewski (60 Tuszyński), Lukjanovs (60 Tadić), Nowak (60 Dawidowski) - Traore (60 Duda)
ZAWISZA (pierwsza połowa): Witan - Stefańczyk, Skrzyński, Jankowski, Cuper - Kukol, Strąk, Mąka, Nowak, Gevorgyan - Wójcicki
(druga połowa): Pejkow - Ilków-Gołąb, Hrymowicz, Drzymont, Oleksy - Lipiński, Strąk (70 Jankowski), Ekwueme, Nowak, Błąd - Leśniewski.
Trener Janas przez godzinę pozwolił wykazać się piłkarzom, którzy mają największe szanse, aby za tydzień zagrać z Cracovią. Właściwie do tego składu może jeszcze wskoczyć Piotr Grzelczak, który wraz z bramkarzem Bartoszem Kanieckim zostanie w poniedziałek wytransferowany z Widzewa Łódź (czytaj więcej).
Na razie na szpicy ustawiony został Razack Abdou Traore, dla którego był to pierwszy sparing w tym sezonie w Lechii, a na ostatnie pół godziny do gry na tej pozycji wszedł Adam Duda. Nowe pozycje znaleziono dla Ivansa Lukjanovsa i Josipa Tadicia. Obaj zaprezentowali się na pozycji cofniętego napastnika bądź jak kto woli ofensywnego pomocnika.
Na płocie okalającym murawę sympatycy Lechii rozwiesili transparent z hasłem: "Wiosna nasza". Lechia od początku starała się podyktować swoje warunki gry. Gospodarze czuli się na tyle mocni, że podaniami próbowali konstruować akcje już tuż za własnym polu karnym, ale niewiele brakowało, aby kilka z takich prób zakończyło się stratą piłki. Dwukrotnie napastnicy Zawiszy biegi też sam na sam z Wojciechem Pawłowski, ale te akcje przerwały gwizdki o spalonych.
Gdańszczanie przez całe spotkanie mieli optyczną przewagę, ale spięć podbramkowych było jak na lekarstwo. Jedyny celny strzał Lechii w tym meczu należał do Lukjanovsa. Popularny Wania uderzył z około 25 metrów w 18. minucie, ale bramkarz Zawiszy pewnie złapał piłkę.
Natomiast najlepszą okazję, którą wypracowali gdańszczanie sami, miał Luka Vućko. W 22. minucie chorwacki stoper dostał piłkę na głowę po dośrodkowaniu z wolnego Jakuba Wilka i choć nie był przez nikogo atakowany to spudłował.
Z kolei Pawłowskiego najmocniej zatrudnił Paweł Strąk. W 42. minucie defensywny pomocnik gości huknął z 30 metrów z wolnego. Piłka zmierzała pod poprzeczkę, ale bramkarz Lechii czujnie przerzucił futbolówkę nad bramką.
Po zmianie stron jeszcze mniej działo się na boisku. Głową strzelał Martins Ekweeme, ale za słabo, aby pokonać Sebastiana Małkowskiego. Natomiast dobra dwójkowa akcja Traore z Lukjanovsem nie zakończyła się nawet strzałem, gdyż reprezentant Burkina Faso nie w tempo zagrał do Łotysza.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, błąd defensywy gości, wykorzystał jak zwykle niezwykle waleczny Tomasz Dawidowski. Po jego golu sędzia nie wznowił już gry. -Właściwie to nie musiałem wiele robić. Piłka trafiła mnie, jak to się mówi, w... siedzenie i wpadła do siatki - z uśmiechem komentował napastnik Lechii, który został trafiony piłką przez bramkarza rywali, Bojana Pejkowa.
Piłkarze gospodarzy mieli świadomość, że zagrali słaby mecz, ale zapewniali, iż w Turcji grali lepiej i liczą na dużą wyższą formę również w wyjazdowym spotkaniu z Cracovią. -Nie wiem, dlaczego tak to słabo wyglądało. Może warunki miały na to wpływ. W Turcji graliśmy przy wyższych temperaturach - przyznał Łukasz Surma, kapitan biało-zielonych.
W poniedziałek do Lechii dołączą Grzelczak i Kaniecki. Trener Janas liczy głównie na tego pierwszego, gdyż o pozyskaniu bramkarza - jak mówi - dowiedział się z... telewizji. -Mam już w głowie 90 procent składu na inaugurację - przyznaje szkoleniowiec. Ta jedyna wątpliwość to z pewnością ta, czy napastnik Widzewa ma grać od początku, czy też najpierw będą mogli wykazać się ci piłkarze, którzy przepracowali cały okres przygotowawczy w Lechii.
SPARINGI LECHII - ZIMA 2012:
BILANS: 5 zwycięstw - 2 remisy - 1 przegrana, bramki 11:4
14.01 (Niechorze) Flota Świnoujście 2:1 (1:0) przeczytaj relację
Bramki dla Lechii: Ivans Lukjanovs, Rafał Janicki
18.01 (Kołobrzeg) Kotwica Kołobrzeg 1:1 (0:0) przeczytaj relację
Bramka: Paweł Nowak
21.01 (Malbork) Olimpia Grudziądz 2:0 (1:0) przeczytaj relację
Bramki: Piotr Wiśniewski, Adam Duda
25.01 (Belek, Turcja) Universitatea Cluj (Rumunia) 1:0 (1:0) przeczytaj relację
Bramka: Josip Tadić
28.01 (Antalya, Turcja) Vointa Sibiu (Rumunia) 0:0 przeczytaj relację
2.02 (Antalya, Turcja) Zorja Ługańsk (Ukraina) 0:2 (0:0) przeczytaj relację
6.02 (Antalya, Turcja) FC Costuleni 4:1 (2:0) przeczytaj relację
Bramki: Piotr Wiśniewski dwie, Paweł Nowak, Ivans Lukjanovs
Kluby sportowe
Opinie (208) ponad 10 zablokowanych
-
2012-02-11 16:00
No to 18 lutego szykuje się pogrom lechi skoro ledwo co pokonaliśmy I ligowy zespół dzięki przypadkowemu golowi koczkodana
Dawidowskiego może w I lidze będzie nam się lepiej wiodło
- 11 13
-
2012-02-11 16:30
Mieli szczęście, że wygrali.
- 8 0
-
2012-02-11 16:31
Dawidowski i gol? jezus maria to juz chyba łatwiej trafic 6 w lotto (1)
- 11 2
-
2012-02-11 16:54
to znak ze nadchodzi apolkalipsaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
- 2 0
-
2012-02-11 16:44
aLLLLe dużo bramek, super klub, brawo !
- 4 1
-
2012-02-11 16:56
ciezko bedzie (1)
sie utrzymac z taka gra jak dzisiaj pokazali ,nie rozumiem czemu wania sie walesal w okolicaCH SRODKA POLA ,TO NIE JEST FACET NA ROZGRYWANIE TYLKO NA BIEGANIE I SZARPNIECIE PO SKRZYDLE DO PRZODU .
OBY JANAS NIE PRZESZARZOWAL Z USTAWIENIEM,MAM NADZIEJE ZE BALIC SIE ROZKRECI ,BO BYLO WIDAC DZISIAJ ZE MA OCHOTE NA GRE
W CRAXIE I LODZI MUSI BYC 6 PKT ,INACZEJ BEDZIE POZAMIATANE I AGONIA,
CZY NAM SIE TO PODOBA CZY NIE , CZY WIERZYMY W TO CZY TEZ NIE
SMUTNO- 6 2
-
2012-02-12 16:22
Stary wyłącz Capsa
- 0 0
-
2012-02-11 16:56
jezeli dawidowski strzela bramkęęę too wiedz ze dzieje sie cośśś złegooo !
- 10 5
-
2012-02-11 16:59
miałem okazję oglądać ten mecz live i wierzcie mi ciekawsze a bynajmniej żywsze spotkanie było po drugiej stronie jakoś ten janas niczego nie nauczył jeszcze naszych kopaczy nadal to samo z piłką do bramki
- 4 1
-
2012-02-11 17:01
strzelil gola? moze mu zeszła? (1)
- 4 3
-
2012-02-11 17:07
nic mu nie zeszło tylko bramkarz trafiłw niego piłką i ta wpadła do siatki
BEKA!
- 4 0
-
2012-02-11 17:05
kompletna padaka!
I Panie redaktorze - Dawidowski strzela gola? To piłka przypadkiem się od niego odbiła. Lechia w całym meczu oddała 2 strzały i przeprowadziła jedną akcję z klepy.Nie widzę niczego co wniósł Janas.Lechia sprawiała wrażenie jakby po śnie zimowym wyszli na pierwszy trening. czas reakcji naszych zawodników był o 2-3 sek wolniejszy od zawodników Zawiszy. Nikt nie błysnał z Lechistów
- 7 4
-
2012-02-11 17:07
zenada
szkoda pisania na temat meczu.Tak lecimy do I ligi z taką grą.
- 9 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.