- 1 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (179 opinii) LIVE!
- 2 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (93 opinie)
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (12 opinii)
- 4 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (63 opinie)
- 5 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (45 opinii)
- 6 Lechia prawie w ekstraklasie (302 opinie) LIVE!
Najnowszy artykuł o klubie Drew Pal 2 Lechia Rugby
Nowy lider ekstraligi rugby. Lechia Gdańsk rozbita w Sochaczewie
- Wszystkie drużyny chciały grać w sobotę o godzinie 15.00, a regulamin na to nie pozwala - podkreśla Jan Kulig, odpowiedzialny z ramienia Polskiego Związku Rugby za ligowy terminarz. Ostatecznie w najbardziej pożądanym terminie dojdzie do derbowego pojedynku w Gdyni. Lechia na pojedynek z Budowlanymi Łódź zaprasza na ul. Grunwaldzką już na 13.30, a Ogniwo przesunęło się ze swoim spotkaniem na niedzielę.
Zgodnie z regulaminem, jeśli dwie drużyny z tego samego terenu grają w jednej kolejce u siebie, to między terminami rozpoczęcia gier musi być co najmniej dwie godziny różnicy. Dlatego w sobotę nie pozwolono wszystkim trójmiejskim rugbistom grać o 15.00. Pewne odstępstwo od tej reguły (zamiast 2 godzin, tylko 1,5) uczyniła jedynie Lechia. Być może liderowi można więcej...
Przed trzema miesiącami gdańszczanie przegrali na rzecz Budowlanych awans do finału mistrzostw Polski, ale następnie ograli tę drużynę w finale Pucharu Polski. W nowym sezonie trzy kolejki wystarczyły, aby biało-zieloni nad najlepszą drużyną w kraju w latach 2006-07 i aktualnym wicemistrzem zdobyli aż 9 punktów przewagi! Zespół, który latem objął Mirosław Żórawski, znany w ostatnich latach na boiskach ekstraklasy z... sędziowania, potrafił wygrać tylko na inaugurację z Ogniwem. Następnie przegrał w Poznaniu (17:25), a za sensację uznano przede wszystkim porażkę w Łodzi z Juvenią Kraków (18:22).
Gospodarze o sukces w sobotę nie mogą być jednak spokojni, gdyż zespół doznał znacznego osłabienia. Najskuteczniejszy snajper (31 punktów w tym sezonie), Zurabi Zwiadadze musiał wrócić do Gruzji w ważnych sprawach rodzinnych, a Piotr Jurkowski pauzuje na skutek kontuzji żeber, której nabawił się przed tygodniem w Gdyni. Mocniejszy ma być zaś młyn, który ma wesprzeć Rafał Kwiatkowski. - Liczę, że będzie podobny efekt jak przeciwko Arce i rezerwowi zawodnicy nie tylko nie osłabią zespołu, a jeszcze go wzmocnią - podkreśla Janusz Urbanowicz, grający trener Lechii.
W Gdyni Arka zmierzy się z beniaminkiem z Pruszcza Gdańskiego w sobotę o godzinie 15.00. Ten który przed rozgrywkami założyłby się, że do tego pojedynku Czarni przystępować będą z wyższego miejsca niż gospodarze (5 do 9!) wygrałby zapewne duże pieniądze. Jednak kolejność w tabeli nie zmienia faktu, że kwestią honoru i sportowej złości ekipy Macieja Stachury i Dariusza Komisarczuka jest wygrana. Zresztą nie można wykluczyć, że goście ułatwią zadanie żółto-niebieskim. Zespół Pawła Lipkowskiego zrealizował swój cel na początek rozgrywek, jakim było wygranie dwóch meczów u siebie. Być może w Gdyni, tak jak dwa tygodnie temu w Gdańsku nie wszyscy zawodnicy Czarnych znajdą wewnętrzną motywację do wyjścia na boisko.
Arcyważny mecz odbędzie się w Sopocie. W niedzielę o godzinie 13.00 Ogniwo ugości WMPD-PUDiZ Olsztyn. Podopieczni Aleksieja Bekowa są po trzech kolejkach jedyną drużyna bez zwycięstwa. Jednak przed tygodniem zdobyli inauguracyjny punkt, dlatego teraz mamy prawo oczekiwać od nich pierwszej wygranej.
jag.