- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (47 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (67 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (67 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (31 opinii)
- 6 Zyskowski: Trefl do play-off bez presji (1 opinia) LIVE!
Koniec przygody z TOP 16
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
PROKOM: Wójcik 13 (1x3), Nemeth 11(1x3, 5 asyst), Farmer 1, Pacesas, Masiulis oraz Ciric 11 (3x3, 6 zbiórek), Bacik 9 (5 zbiórek), Dylewicz 5 (1x3), Radojevic 1 (4 zbiórki), Maskulionas.
BENETTON: Siskaukas 20 (1x3), Bulleri 15 (1x3), Garnett 10 (2x3), Marconato 9 (7 zbiórek), Goree 6 oraz Bargnani 12 (6 zbiórek), Bluthenthal 7, Soragna 4, Beard 2, Ilunga, Sottana.
Prokom Trefl nie tylko przegrał wszystkie sześć meczów w TOP 16, ale wliczając porażki ligowe, ma za sobą pięć meczów bez wygranej. Czy zdoła tę passę przerwać 2 kwietnia, gdy przystąpi do walki o Puchar Ligi?
- Ciężko się gra, gdy nie ma szans na awans - podkreślał Eugeniusz Kijewski, który w meczu Euroligi nie mógł skorzystać z najlepszego snajpera drużyny, Gorana Jagodnika i nieobliczalnego Marka Millera. Nie potrafili ich zastąpić m.in. ci, którzy przypomnieli się trójmiejskiej publiczności po kilkutygodniowej przerwie: Andrija Ciric (po kontuzji) i Filip Dylewicz (po dyskwalifikacji).
- W ostatnich meczach brakowało nam szybkości. Ponadto drużyny, które przyjeżdżały do "Olivii", były bardzo dobrze przygotowane pod względem taktycznym. Mieli obronę ustawioną pod nasze zagrywki, stąd kłopoty w ofensywie - oceniał ten ostatni.
Niestety, dzisiaj indolencja w ataku była kontynuowana. Aż strach pomyśleć, jakim wynikiem zakończyłby się mecz, gdyby malejąca tendencja w zdobywaniu punktów w kolejnych kwartach (11, 10, 9) była realizowana również w ostatniej odsłonie gry...
Na początku spotkania walkę z włoską ekipą próbował prowadzić jedynie Adam Wójcik. Środkowy sopocki rzucił na 2:2 i był to jedyny remis tego dnia. Po pierwszej kwarcie popularny "Oława" miał na koncie 8 z 11 punktów zespołu!
Trener Kijewski o pierwszą przerwę poprosił już w szóstej minucie, gdy jego podopieczni przegrywali 7:17. Ale ani rozmowa z koszykarzami, ani czynione zmiany, m.in. koncepcja gry z trójką "małych" na nic się zdały. Niewiele brakowało, aby po dziesięciu minutach Benetton prowadził różnicą aż 17 punktów. W ostatniej akcji rywale wyszli trzech na jednego, ale zabrakło im czasu na udokumentowanie "koszem" tej przewagi.
W drugiej kwarcie Wójcika w walce z najskuteczniejszym z rywali, Ramunasem Siskaukasem wyręczył Ciric. Wprawdzie pierwszy kontakt z piłką Serba zakończył się na bloku Davida Bluthenthala, ale przed przerwą rekonwalescent zdołał się popisać dwoma "trójkami". Przed nim ta sztuka nie udała się nikomu w sopockich barwach. I dlatego już w 13 minucie gospodarze przegrywali 15:34, a tuż przed zakończeniem pierwszej połowy było nawet 18:38...
Iskierka nadziei na bardziej wyrównany mecz pojawiła się na początku trzeciej kwarty. Włochów rzutami zza linii 6,25 zaskoczyli Ciric i Wójcik. Tym samym w 24 minucie Prokom Trefl zbliżył się na 29:44. Na trybunach liczono, że sopocianie przypomną sobie pierwszy mecz z Benettonem, gdy jeszcze na siedem minut przed końcem remisowali. Ale wówczas był Jagodin, który w drugiej połowie zdobył 24 punkty.
Teraz spróbował szarpnąć jeszcze Mariusz Bacik. Co ciekawe w jego przypadku, podobnie jak wcześniej rzecz miała się z Ciriciem, pierwsza akcja kwalifikowała go do powrotu na... ławkę. Eksreprezentant Polski tak niefortunnie chwytał piłkę podawaną z autu przez Istvana Nemetha, że po chwili był aut, ale dla... Benettonu. Później sopocianin popisał się m.in. zbiórkami oraz akcją 2+1.
- Trener dał nam ostatnio nieco odpocząć. Potrzebowaliśmy tego. Postaramy się, aby z Euroligi wyjść z twarzą - mówił przez meczem Pacesas.
I Prokom Trefl uratował częsciowo twarz. Co prawda nie udało mu się wygrać meczu, ale w ostatniej kwarcie to spocianie byli górą i nie jest ważne to, że rywale grali rezerwami. Czwarte dziesięć minut sopocianie wygrali jednym punktem.
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2005-03-31 08:24
To było straszne. Naprawdę żal było na to patrzeć. Smutek osładzały tylko i wyłącznie chiliderki i ładne akcje Benettonu
- 0 0
-
2005-03-31 09:24
artykul... bez slow
Pacesas, Masulis oraz Ciric 11 (3x3, 6 zbiórek)
- dla nie wtajemniczonych autorowi chodzilo najwyrazniej, ze Pacesas 0, Masiulis (tak brzmi poprawnie nazwisko tego zawodnika) tez zdobyl 0 punktow - a nie 11 !!!- 0 0
-
2005-03-31 12:11
do kibica
matołku nie widzisz, że oznaczona została pierwsza piątka a po oraz są zawodnicy, którzy wchodzili z ławki.
- 0 0
-
2005-03-31 21:37
Puchar Polski Prokom - Noteć 98:99
Na szczególną uwagę zasługuje występ wypożyczonego do SSA Trefl wychowanka WKK Wejherowo i zawodnika SMS Kozienice Jakuba Bogusza. Reprezentant Polski rocznika 1987 zdobył w swoim pierwszym występie w barwach Prokomu Trefla Sopot 23 punkty trafiając 5 z 7 rzutów za trzy punkty.
- 0 0
-
2005-03-31 21:37
PP Prokom - Noteć 98:88!
sorki za błąd :D
- 0 0
-
2005-04-01 13:39
do anonima
jesli sie nie znasz na podstawowej zasadzie pisania - kiedy uzywamy przecinki i co to jest?! To jestes w wielkiej kropce... lepiej dla ciebie jakbys przegladal tylko obrazki... hehehe, a moze to ty sie tu nadwerezyles z tym tekstem??? Anonimie?;>
- 0 0
-
2005-04-02 18:16
ten mecz to jedna wielka porazka , zal za d*** sciskal jak sie patrzylo na to co wyrabiali nasi idole na parkiecie. klub kibica jak zwykle pokazal swoja ulomnosc umyslowa wygwizdujac zawodnika wchodzacego na parkiet. jedynie nemeth i ciric probowali walczyc , reszta widac juz o emeryturze mysli , a nasz kochany trener wogle nad tym bajzlem nie panowal. tylu strat , bezmyslnych podan , luk w obronie i nieprzemyslanych akcji danwo nie widzialem. prawda jest taka ze wynik nie oddaje tego co sie dzialo w hali olivii , gdyby benetton nie odpuscil sobie koncowki to dostalibysmy minimum 100:40. to juz kolejny mecz , tak w euro jak i w ebl , gdzie zespol prezentuje fatalna wrecz forme , moze w koncu rysiu k. przejzy na oczy i wywali na zbity pysk kijka, z calym szacunkiem dla tego co ow czlowiek osiagnal , to nei nadaje sie na trenera , zmiana na stanowisku powinna nastapic juz danwo temu , po przegranym meczu finalowym z anwilem scislej mowiac , a jednak rok w rok daje sie mu nowa szanse , ktora on slicznie marnuje. caly ten klub schodzi na psy , nawet cheerliderki nie tancza juz tak fajne jak kiedys............
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.