• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koszykówka. Przemysław Frasunkiewicz: Odpadliśmy przez błąd z lutego

dak.
27 maja 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Przemysław Frasunkiewicz przyznał, że z każdym kolejnym meczem z Anwilem Włocławek w grze jego podopiecznych było coraz więcej błędów. Przemysław Frasunkiewicz przyznał, że z każdym kolejnym meczem z Anwilem Włocławek w grze jego podopiecznych było coraz więcej błędów.

Koszykarze Arki Gdynia odpadli z walki o złoto w decydującym, półfinałowym meczu z Anwilem Włocławek. Trener przyznał, że zna powód przegranej. - Myślę o błędzie, który popełniłem w lutym i to on prawdopodobnie kosztował nas porażkę w tej serii - powiedział Przemysław Frasunkiewicz. Nikomu jednak nie chciał zdradzić, o co konkretnie chodzi. - Wiem co się stało, ale nie mogę o tym mówić. Żółto-niebieskim pozostała walka o brąz. Pierwszy mecz ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra zagrają na wyjeździe w piątek o godz. 17:30.



Arka Gdynia - Anwil Włocławek 97:109. Sprawdź relację z piątego meczu i wystaw oceny koszykarzom oraz trenerowi



Koszykarze Arki Gdyni w decydującym starciu przegrali z Anwilem Włocławek 97:109 przed własną publicznością i nie zagrają o złoto w tym sezonie. W niedzielę wieczorem to zespół z Włocławka był w lepszej dyspozycji, co z resztą przyznał sam trener żółto-niebieskich Przemysław Frasunkiewicz na pomeczowej konferencji prasowej.

- Gratulacje, Anwil zagrał naprawdę dobre zawody. Dzisiaj byliśmy gorsi. Po tych 7-8 meczach znaliśmy ich założenia, a oni nasze. Rywale pokazali, dlaczego ta zostali mistrzem Polski w zeszłym roku. Grali bardzo konsekwentnie, nie popełniali prostych błędów, my natomiast popełnialiśmy błędy jak juniorzy, a z takimi po prostu nie da rady wygrać meczu. Jak już w końcu zaczęliśmy realizować plan i nie robiliśmy głupich błędów, to wtedy Ivan Almeida się otworzył i trafił 3 czy 4 trójki, a wiadomo, ze w takich meczach decydują indywidualności - mówił po meczu Przemysław Frasunkiewicz.
Trener Arki Gdynia otwarcie zaznaczył, że to proste błędy zespołu zaważyły o porażce w całej serii.

- W pierwszych dwóch meczach zagraliśmy przyzwoicie. Później z każdym kolejnym spotkaniem w naszej grze było coraz więcej błędów. Ja dzielę je na 4 kategorie. Czwarta to taka, która graczowi na tym poziomie się nie zdarza, a my mieliśmy 11-12 takich błędów w ciągu jednego meczu. Nie potrafiliśmy ustać w walce 1 na 1. Cały sezon opieraliśmy się na czymś innym. Teraz zabrakło Roberta Upshawa, dla Adama Łapety to był średni match-up i musieliśmy pokombinować trochę z obroną, ale jak zaczęliśmy kombinować to już w ogóle się to rozpadło. Ta drużyna przy małych korektach ma problemy, więc musieliśmy to kompletnie uprościć - stwierdził trener Arki Gdynia.

Przypomnij sobie, co przed sezonem zapowiadał Przemysław Sęczkowski



Ponadto Frasunkiewicz przyznał, że o awansie Anwilu do finału zaważył jego błąd z... lutego. Sam jednak nie chciał wyznać o jaki dokładnie chodzi.

- Myślę o błędzie, który popełniłem w lutym i to on prawdopodobnie kosztował nas porażkę w tej serii. Nie mogę jednak zdradzić co to, bo to są sprawy wewnątrz klubu. Nie jest tak, że przegraliśmy i nie wiemy co się stało. Wiem co się stało, ale nie mogę o tym mówić - wyznał tajemniczo szkoleniowiec.

Anwil Włocławek - Arka Gdynia 90:85. Sprawdź relację z czwartego meczu i wystaw oceny koszykarzom oraz trenerowi



Sporym zaskoczeniem może być z pewnością fakt, że MVP sezonu zasadniczego James Florence, zdobywca 38 punktów w czwartym półfinałowym starciu w niedzielę nie zdobył nawet jednego oczka. Do całej sytuacji odniósł się również sam trener.

- Myślę, że to wynikało z kilku względów. James Florence pierwszej połowie rozdał 8 asyst, był kreatorem. Potem najzwyczajniej w świecie zabrakło mu sił. Ten czwarty mecz, w którym właściwie trzymał nas w pojedynkę kosztował go tyle zdrowia, że po prostu nie był sobą, a w takich meczach każdy ułamek sekundy, spóźnienia, albo reakcji może kosztować brak pozycji. Nie trafił paru rzutów, źle wszedł w mecz - wyjaśnił.

Zawodnik

Przemysław Frasunkiewicz

Przemysław Frasunkiewicz

ur.
1979
wzrost
202 cm
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu


Niewątpliwie cała półfinałowa seria mogła być prawdziwą ucztą dla kibiców koszykówki. Praktycznie każdy z pięciu meczów toczył się na styku. Po dwóch zwycięstwach na własnym parkiecie jedną nogą w finale byli żółto-niebiescy. Mimo to, koszykarze z Włocławka potrafili się podnieść i to oni ostatecznie zagrają w finale. Dla nich to drugi taki przypadek w historii.

- Nie mogę powiedzieć, że świetna jest dla mnie ta seria, bo przegraliśmy, ale jeżeli ktoś usiadł z boku i nie kibicował żadnej z drużyn, to mogła być to dla niego kwintesencja koszykówki. To był bój o każdy centymetr boiska, w każdej sekundzie i to były prawdziwe play-offy. Myślę, że fani chcą oglądać mecze, gdzie wyniki padają koło 90 i 100 punktów, a nie gdy mecz kończy się rezultatem 60:70 - stwierdził Frasunkiewicz.

Anwil Włocławek - Arka Gdynia 78:65. Sprawdź relację z trzeciego meczu i wystaw oceny koszykarzom i trenerowi



Dla zespołu z Gdyni to jednak nie koniec marzeń o medalu. W piątek o godz. 17:30 na wyjeździe zagrają pierwszy mecz ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra, a w poniedziałek rewanż w Gdynia Arenie. Rywalizacja o brąz toczyć się będzie w dwumeczu.

- Sezon się dla nas jeszcze nie skończył. Gramy o brązowy medal. Będziemy chcieli wypaść jak najlepiej. Ja na pewno będę miał motywację. Do Zielonej Góry zabiorę chłopaków, którzy będą chcieli grać o brąz. Jeżeli ktoś nie chce, to nie będzie grał, nie ma problemu. Ja uważam, że każdy mecz w sezonie jest bardzo ważny, w każdym trzeba dać z siebie 100 proc. Dziś daliśmy z siebie 100 proc i byliśmy słabsi. Teraz są mecze o brązowy medal. Jeżeli ktoś nie będzie dawał z siebie 100 proc to zejdzie i już nie wejdzie - przyznał trener żółto-niebieskich na pomeczowej konferencji prasowej.

Typowanie wyników

31 maja 2019, godz. 17:30
3 pkt.
Stelmet Enea BC Zielona Góra
ARKA Gdynia

Jak typowano

84% 201 typowań Stelmet Enea BC Zielona Góra
1% 1 typowanie REMIS
15% 36 typowań ARKA Gdynia

Twoje dane


Playoff

Ćwierćfinały

ARKA GDYNIA 3
Legia Warszawa 2
Anwil Włocławek 3
Agred BMSlam Ostrów Wielkopolski 0
Polski Cukier Toruń 3
King Szczecin 0
Stelmet Enea BC Zielona Góra 3
Dąbrowa Górnicza 1

Półfinały

ARKA GDYNIA 2
Anwil Włocławek 3
Polski Cukier Toruń 3
Stelmet Enea BC Zielona Góra 0

Finał

Anwil Włocławek 0
Polski Cukier Toruń 1
dak.

Opinie (63) 3 zablokowane

  • Jest wielu malkontentów, ale czasami rządzi przypadek (7)

    nie wiadomo jakby się 3 mecz potoczył gdyby nie kontuzja Roberta. Prawdopodobnie byłoby 3:0 dla Arki. Arka rozegrała znacznie więcej meczów w sezonie, w tym dodatkowo o 2 więcej z Legią. wcale nie jest powiedziane, ze Anwil gdyby grał z Legią przeszedłby gładko.
    Zdarzyła się seria różnych czynników akurat na niekorzyść Arki (Mikołaj oraz Filip praktycznie mieli stracony sezon).

    Regulamin rozgrywek jest trochę niesprawiedliwy. Widać było, że zawodowcy z obydwu drużyn mieli już dość. Traci też na tym widowisko, często faule wynikają ze zwykłego zmęczenia i spóźnionych zagrywek. Anwil miał farta w konfiguracji play off.

    • 21 8

    • Ile wiecej tych meczów? Może z 10 więcej od października? I to ma rzutować na formę w playoff? (1)

      To niech zgłoszą klub do ligi amatorskiej gdzie jest w ogóle około 10 spotkań na sezon to się nie zmęczą

      • 3 1

      • jak nie upraeiales sportu to 10 jest dla ciebie malo

        • 0 0

    • (3)

      chyba łatwiej było wygrać z legią niż stalówką a pięć meczów to był dzwonek alarmowy ale nikt go nie słyszał.
      anwil miał farta ale szczęście przeważnie sprzyja lepszym - Igor znalazł wyjście Franz zaspał

      • 3 1

      • jak uprawiałeś jakiś sport to wiesz, że jeden rywal nie zawsze pasuje innym (2)

        Legia trzeba przyznać dobrze zagrała w play off.

        fart nie zawsze sprzyja lepszym. Można by podać wiele przykładów

        • 5 1

        • (1)

          jeden rywal nie zawsze pasuje? a 3:0 w sezonie zasadniczym nic ci nie mówi
          Igor z anwilem zrobili progres a Franz z asseco regres. i tyle

          • 1 1

          • A ile razy Milicic przegral z Arka policz

            • 0 0

    • Wyrazy uznania dla trenera !

      w debiucie świetnie radził sobie z polskim składem, a w tym sezonie zbudował solidną czołową drużynę w PLK i sięgnął po I miejsce w sezonie zasadniczym.

      Milicic na ostatniej konferencji trochę "przycwaniakował", że tylko Szubi jest dobry w Arce a w jego zespole jest lepiej. Zapomniał jak po pierwszych dwóch meczach kajał się i stękał.

      • 8 6

  • Opinia wyróżniona

    Apg fan (5)

    Błąd z lutego ? Haha No człowiek jest niesamowity . Wiem ale nie powiem ;) . Moim skromnym zdaniem on nie ma usprawiedliwienia , dlatego wyciągnął błąd z lutego żenada .
    Frasun z bulteriera stał się małym pudelkiem , który jako pierwszy w historii przegrał serie z 2:0 na 2:3 .
    Nie widać już w nim tej siły i pasji .
    Proponuje odpocząć , Twój czas już minął i musisz się z tym pogodzić .
    Są trenerzy z grup młodzieżowych , którym
    Należy się szansa , A Ty nie wiem może idź do Włocławka ? Bo przecież bardzo chciałeś , mówiąc tam w wywiadzie . Chociaż teraz , po tym żenujacym wywiadzie po game 4 (w życiu nie widziałem by sie tak zachować )na konferencji , i porażce to raczej bliżej ci do Szczecina lub słupska .

    • 16 7

    • w Słupsku już jest Mantas Cesnauskis

      który już w debiutanckim sezonie pokazał, że franca przewyższa o klasę...

      • 0 4

    • A wywiad był po 3 meczu geniuszu (2)

      • 2 0

      • Karl (1)

        Słynny wywiad gdzie frasun zrobił z siebie i**otę przed cała Polska , był po meczu numer 4 na stan 2:2 . Pozdrawiam

        • 0 4

        • Mówisz o konferencji, nie o wywiadzie. Znawco

          • 2 0

    • Co Ty pierdzielisz za głupoty, widzę, że znasz się na koszykówce i jej historii jak nikt

      • 3 2

  • gramy o brąz

    Powtórzę:
    po latach posuchy Gdynia znów zaczyna się liczyć w polskiej koszykówce.
    Brawo . Gramy o 3 miejsce.

    • 10 2

  • Lepszego wytłumaczenia nie słyszałem dawno:) (2)

    Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy :)
    Panie pseudo trenerze Frasunkiewicz.... jak Pan ma honor i koszykówkę w sercu to wie Pan co zrobić.... "dymisja przed walką o brąz"
    A tak szczerze . odpadliście przez błąd:

    1)mecz nr.4 - ostanie posiadanie Asseco.... i penetracja pod kosz...mając 3 punkty straty i piłkę na rzut za trzy... nikt by nie miał pretensji jak by nie wpadło ale wystarczyło zaryzykować.... tylko że kolejny raz Pana nie było przed akcją
    2) mecz nr.5 - ustawienie Floreca nie jako egzekutora a jako asystenta
    Myslał Pan że czary mary że dziś Florece podaje a inni mają grać da wygrana?
    3) Nawet Łapeta bez formy byłby zmiennikiem dla wysokich ...ale Pan kazał grzać ławę

    4) Dulcis.. szkoda że dzięki Panu zagubił formę...siedząc więcej niż grając.
    Ale jak był potrzebny bo zaczął sie lament to wiedział Pan że trzeba nim grać...
    Wszystko żle i za późno!
    Czekamy na resztki honoru!

    • 36 9

    • Zmiana

      Tylko dymisja. Do pięt nie dorasta Pan poprzednikom Panie Franc.

      • 1 0

    • Dzięki ekspercie!

      • 5 11

  • Tadeusz

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Za dużo indywidualności a za mało gry zespołowej. Anwil grał zespołowo - ich zawodnicy szukali dobrej pozycji do rzutu. A nasi walili trójki z trudnych pozycji Wiele szalonych wjazdów pod kosz zakończonych pudłem. .Ale w decydujacym meczu trójki nie wchodziły. Gra w obronie słaba - 107 pkt świadczy o tym. Dużo strat. Jest potencjał lecz trzeba go umiejętnie wykorzystać. Milicić zebrał mieszankę starych repów i kilku walczaków i to wystarczyło... W przyszłym sezonie - mam nadzieję będzie lepiej.

    • 7 1

  • Błąd z lutego. Frasun nie zgodził się,żeby synek Małgorzaty R. został podstawowym rozgrywającym. Wszystko jasne :(

    • 3 2

  • (6)

    czyli wg Franza to podmuch skrzydeł motyla z Japonii w lutym teraz zaważył na naszym parkiecie.
    nie Franz, brak było świeżości, waleczności i jasnego, jednoznacznego pomysłu na anwil. a Igor go miał. Simon, Brussard i Almeida wspomagani wydatnie poświęceniem reszty skaleczyli nas okrutnie a u nas tylko Bostic szarpał się jak lew w ciasnej klatce. ta klatka była zamknięta na prościutki rygiel, który w sekundę otworzyłby mało rozgarnięty dwulatek. brak było wiedzy jak to zrobić a to powinien pokazać treser (trener?)
    słowem - dałeś ciała i weź to jak facet na klatę

    • 7 8

    • a co ty byś zrobił, jak tak znasz się na koszykówce? (3)

      • 5 2

      • (2)

        ale to nie ja jestem trenerem)

        • 3 3

        • no to nie znasz nie znasz się jak nie byłeś i ni jesteś trenerem (1)

          po co siejesz zamęt

          • 5 3

          • tylko trenerzy się znają? nie dałbym sobie uciąć nawet paznokcia że Franz ogląda nba więcej ode mnie - bo stamtąd bierze pomysły (tylko wykonanie mizerne)

            • 2 1

    • (1)

      Ciekawe co byś napisał gdyby ta jedna czy dwie piłki by weszły i Anwil przegrał serie we Włocławku. Czytałem opinie po dwóch meczach Anwilowców i dokładnie tak jechali na swojego trenera jak ty teraz na Frasunkiewicza. Patrz proszę na cały sezon, a ten był moim zdaniem udany

      • 10 2

      • pewnie że był udany w porównaniu do sześciu poprzednich
        a te piłki... niestety nie wpadły, więc nie ma co gdybać

        • 2 3

  • Podsumowanie

    Tą wypowiedzią o lutym to strzelił sobie w kolano.Chyba,że jest kozłem ofiarnym.Jeżeli wie jaka jest prawda,to niech publicznie to powie
    Skoro jest lojalnym to niech poda się do dymisji jak ma honor.Chyba,że kryje coś co jest wstydliwe a wrzód cały czas rośnie aż pęknie z wielokrotną siłą.Wtedy to będzie za późno.A Ci co naważyli piwa będą cacy i będą się śmiać!Nie zawsze lojalność się opłaca,chyba że jest drugie dno.

    • 2 1

  • Co ten Frasunkiewicz opowiada za bzdury ? Czego on się napił, że tak bredzi ? (1)

    • 6 3

    • Niech

      Odstawi to.

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 29 62 82.8%
2 Marek Węgrzynowski 30 56 73.3%
3 Piotr Matusiak 30 55 76.7%
4 Barbara Werner 30 55 73.3%
5 Radosław Dymkowski 29 55 69%

Tabela końcowa

Koszykówka - Orlen Basket Liga
M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek
2 Trefl Sopot
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
4 King Szczecin
5 Legia Warszawa
6 Śląsk Wrocław
7 MKS Dąbrowa Górnicza
8 PGE Spójnia Stargard
9 Polski Cukier Start Lublin
10 Dziki Warszawa
11 Icon Sea Czarni Słupsk
12 Arriva Polski Cukier Toruń
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
14 Tauron GTK Gliwice
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.
  • Ćwierćfinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
  • TREFL SOPOT - MKS Dąbrowa Górnicza 97:78 oraz 82:81
  • Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 89:70 oraz 98:84
  • King Szczecin - Legia Warszawa 85:80 oraz 80:77
  • Arged BM Stal Ostrów - Śląsk Wrocław 76:85
  • Klasyfikacja końcowa na miejscach 9-16 ustalona na podstawie tabeli z sezonu zasadniczego
  • Degradacja z Orlen Basket Ligi: Muszynianka Domelo Sokół Łańcut

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek 2
PGE Spójnia Stargard 0
King Szczecin 2
Legia Warszawa 0
TREFL SOPOT 2
MKS Dąbrowa Górnicza 0
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 0
Śląsk Wrocław 1

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki Arki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
92% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najczęściej czytane