W meczu dwóch najlepszych zespołów grupy F pucharu ULEB koszykarze
Prokomu Trefla Sopot pokonali na własnym parkiecie po bardzo dobrym spotkaniu
Lietuvos Rytas Wilno 74:61 (19:9,15:17,21:18,19:14) . Tym samym sopocianie odrobili 3 punktową stratę z pierwszego pojedynku pomiędzy tymi zespołami i awansowali na 1 miejsce w grupie.
Początek meczu był bardzo nerwowy. Wspierani dopingiem grupki kibiców z Wilna goście pudłowali z dogodnych pozycji, a w drużynie Prokomu mnożyły się straty po niecelnych podaniach. W 9 minucie po trójce
Gintarasa Einikisa i celnych osobistych
Gorana Jagodnika Prokom odskoczył na 10 punktów - 15:5. Ostatnie punkty tej odsłony rzutem za 3 zdobył równo z końcową syreną
Dragan Marković. Warto zauważyć, iż Lietuvos oddał jedynie 3 celne rzuty z gry w pierwszej kwarcie zakończonej wynikiem 19:9 , z czego dwa z nich padły w dwóch ostatnich minutach. Nie jest to wynik jedynie nieporadności zespołu litewskiego w ataku, ale przede wszystkim znakomitej obrony sopocian, która okazała się być kluczem do późniejszego zwycięstwa.
W drugiej kwarcie mecz się wyrównał. Po trójce czarnoskórego Amerykanina
Aarona Lucasa Lietuvos tracił jedynie 5 punktów (25:30). Mierzący zaledwie 184 cm rozgrywający drużyny gości prezentował bardzo efektowne wejścia pod kosz. W międzyczasie bardzo dobrą zmianę dał
Andrzej Pluta trafiając trzykrotnie z dystansu. Do szatni Prokom zszedł z 8-punktową przewagą 34:26.
Początek trzeciej kwarty to koncert gry sopocian. Za trzy trafiają kolejno : Pluta , Jagodnik i ponownie Pluta, a na tablicy pojawia się wynik 43:26 dla vice-mistrzów Polski. O czas prosi trener Lietuvosu
Jonas Kazlauskas. Po przerwie punkty zdobywają Jagodnik i po indywidualnej akcji Pluta. Gospodarze prowadzą różnicą 21 oczek. I kiedy wydawało się, że jest już po meczu Litwini jakby się przebudzili. Dzięki "trójkom" Lucasa i
Andriusa Slezasa koszykarze z Wilna niwelują stratę do 11 punktów. Sopocianie bardzo szybko łapią 5 fauli w tej kwarcie, w rezultacie goście często wykonują rzuty wolne. Właśnie po takim zagraniu
Dickey`a Simpkinsa Prokom prowadził już tylko 50:44 w 28 minucie spotkania. Na szczęście za trzy trafia Jagodnik, a kolejne punkty
Filipa Dylewicza uspokajają sopockich kibiców.
Ostatnie 10 minut to mądra gra koszykarzy Prokomu, którzy po zwiększeniu przewagi wydłużali akcje. W 36 minucie po punktach Marković`a przewaga sopocian ponownie oscylowała koło 20 oczek - 69:50. Gościom udało się zmniejszyć rozmiary porażki głównie dzięki niesamowitym zagraniom wspomnianego Lucasa.
Za postawę w dzisiejszym spotkaniu należy wyróżnić cały zespół. Bardzo dobre zawody rozegrali rozgrywający
Tomas Pacesas i
Travis Conlan - w sumie zanotowali aż 13 asyst. Ponadto koszykarzom Prokomu udało się dzięki czujnej obronie wyeliminować centra Lietuvosu
Robertasa Javtokasa, który zdobył jedynie 4 punkty. Mało widoczny był również Dickey Simpkins. Nasi zawodnicy zdominowali walkę pod tablicami (41:33), w drużynie gości najlepszy w tym elemencie był najmniejszy, ale niebywale skoczny Lucas (11 zbiórek).
Kolejny mecz drużyna Prokomu rozegra 20 grudnia w ramach Era Basket Ligi z
Polonią Warbud Warszawa. W hali 100-lecia Sopotu następne spotkanie 3 stycznia 2004 roku z
Anwilem Włocławek.
Punkty zdobywali :
Prokom: Jagodnik 19 (2x3pkt) , Pluta 12 (2x3), Pacesas 11 (3x3), Einikis 5 (1x3), Masiulis 2 oraz Marković 11 (3x3), Dylewicz 10, Conlan 4
Lietuvos: Lucas 23 (3x3), Siskauskas 7 (1x3), Javtokas 4, Simpkins 4, Jasaitis 2, oraz Slezas 8 (2x3), Cukinas 5, Goljovic 5 (1x3), Lukauskis 3 (1x3)
Zawody sędziowali : Ivan Zachara , Dragan Neskovic, Milan Brziak
Statystyki : Prokom / Lietuvos
Za 2 : 13/30 (43%) / 13/40 (32%)
Za 3: 11/25 (44%) / 8/20 (40%)
Za 1 : 15/23 (65%) / 11/21 (52%)
Zbiórki: 41 / 33
Asysty: 16 / 7
Straty: 17 / 13
Bloki: 5 / 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
