Polskie koszykarki odniosły trzecie zwycięstwo w grupie A 29. mistrzostw Europy, pokonując w Pyrgos Izrael 80:45 (22:11, 15:17, 26:10, 17:7). Ten sukces zapewnił biało-czerwonym awans do ćwierćfinału. Dziś, w meczu o pierwsze miejsce w grupie Polki zmierzą się z Czeszkami.
POLSKA: Bibrzycka 18, Cupryś 16, Dydek 9, Koryzna 9, Trześniewska 8, Krupska-Tyszkiewicz 5, Kobryń 4, Wielebnowska 4, Wlaźlak 3, Szymańska-Lara 2, Piestrzyńska 2, Mrohs-Czerkawski.
IZRAEL: Zeevi 11, Mizrachi 10, Shwartz 9, Maoz 7, Cohen 6, Suez 2, Greenboim, Noy, Natho, Epstein.
Mecz był jednostronny. Zaciekawić mogło pierwszych 100 sekund gry, kiedy nasz zespół przegrywał 2:5, a potem 5:9. Dopiero wejście Joanny Cupryś, która zastąpiła słabą Małgorzatę Dydek (8 minut na boisku), obudziło nasz zespół. Cupryś i
Agnieszka Bibrzycka królowały w rzutach za trzy punkty. Gdynianki zdobyły 8 trójek ("Pająk" - 4/5, "Biba" 4/6). Przewaga naszego zespołu była tak ogromna, że ostatnich 6 minut spotkania zagrała
Ewelina Kobryń. Po punktach debiutującej w zawodach zawodniczki Wisły Kraków, w 38 min objęliśmy najwyższe prowadzenie - 80:42. Najdłużej na placu przebywały: Bibrzycka (25 minut), Cupryś (22) i Krystyna Szymańska-Lara (22). Pilnie obserwowaliśmy poczynania
Limor Mizrachi, która będzie rozgrywającą
Lotosu VBW Climy Gdynia. W ciągu 38 minut zdobyła 10 pkt. (2/5 za 2, 1/9 za 3, 3/4 z wolnych, 2 asysty). U nas najlepiej asystowała Sylwia Wlaźlak (6), a najlepszą zbierającą była Elżbieta Trześniewska (11).
Tomasz Herkt, trener reprezentacji Polski: - Słabiutko zagraliśmy pierwsze 5 minut. Potem zaczęła funkcjonować defensywa i zbiórki. Jutro gramy mecz z Czeszkami decydujący o pierwszym miejscu i skupiamy się już na nim.Polska - Izrael.
Rzuty za 2 punkty: 16/35 - 7/29.
Rzuty za 3: 11/30 - 7/26.
Rzuty wolne: 15/16 - 10/12.
Zbiórki: 15/36 - 3/20.
Asysty: 19 - 7.
Faule 18 - 21.
Straty: 16 - 16.
Przechwyty: 6 - 9.
Bloki: 2 - 1.