- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (94 opinie) LIVE!
- 2 Jak dojechać na mecz Lechia - Arka (149 opinii)
- 3 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (67 opinii)
- 4 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (29 opinii)
- 5 Arka na derby po wygraną i awans (218 opinii)
- 6 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (160 opinii) LIVE!
Majówka na Narodowym. Arka Gdynia 2018. Kary i błędy
Arka Gdynia
Po finale Pucharu Polski 2018 więcej mówiono o pirotechnice niż grze Arki Gdynia
Na zakończenie wspomnień "Majówka na Narodowym" zostawiliśmy jedyny finał, w którym trójmiejska drużyna poniosła porażkę. 2 maja 2018 roku Arka Gdynia nie obroniła Pucharu Polski, przegrywając z Legią Warszawa 1:2. Po tym pojedynku bardziej niż o grze żółto-niebieskich mówiono o karach wymierzonym kibicom za strzelanie z rakietnic i szkodach wyrządzonych na stadionie. Ponadto klub nie uszanował tego co miał i zwolnił trenera Leszka Ojrzyńskiego. To jedynie otworzyło okres błędów i kar, które nadciągnęły na ul. Olimpijską. Także i teraz sankcję finansowe nałożono na piłkarzy.
Dużo filmów z występu Arki Gdynia w finale Pucharu Polski 2017
Podobnie, ale i zupełnie inaczej
"Pewnie zbierają siły na finał" - pocieszali się kibice.
Tym razem Arka nie musiała walczyć w ekstraklasie do końca, gdyż o utrzymanie była spokojna. Przed wyprawą na Narodowy była w tabeli 10. W finale znów nie była faworytem, gdyż Legia Warszawa była liderem tabeli, a nad żółto-niebieskimi po 33 kolejkach miała aż 20 punktów przewagi.
- Jak masz taki mecz jak finał Pucharu Polski to można sobie dużo mówić, dużo śpiewać, a i tak piłkarz myśli o tym i ciężko pewne rzeczy zostawić poza jego głową - tłumaczył podopiecznych Leszek Ojrzyński.
Leszek Ojrzyński: Niebiosa muszą nam pomóc
Potem też było jak przed rokiem msza i obietnica, że klub wypłaci piłkarzom połowę premii, którą za udział w Pucharze Polski otrzyma od PZPN, czyli ponad pół miliona złotych.
- Niebiosa muszą nam pomóc - nie ukrywał szkoleniowiec Arki, mając na myśli także to, że z kontuzjami zmagali się zdobywcy goli sprzed roku: Luka Zarandia i Rafał Siemaszko.
Złą oznaką było losowanie gospodarza Pucharu Polski. Ta rola przypadka Arce. A przypomnijmy, że w latach 2014-19, gdy finał gości na Narodowym, nigdy drużyna z tej pozycji nie zdobyła trofeum.
Klątwa gospodarza finału Pucharu Polski
Klątwa gospodarza dała znów o sobie znać, ale nie tylko dlatego Arka nie obroniła Pucharu Polski.
- W większości meczów Pucharu Polski strzelam bramkę lub zaliczam asystę. Dlatego też jestem z nich zapamiętywany. Trudno powiedzieć, jak to wszystko będzie wyglądało. Dla mnie 1 procent szans na grę jest jak 100 procent - przypominał Zarandia.
Arka Gdynia - Legia Warszawa 1:2 - relacja, video, foto
Gruzin ostatecznie przegrał z kontuzją. 2 maja 2018 roku nie było go nawet na ławce rezerwowych. Z "11", która rozpoczynała finał przed rokiem, trener Ojrzyński ponownie wystawił tylko pięciu piłkarzy (Pavels Steinbors, Michał Marcjanik, Marcin Warcholak, Marcus, Mateusz Szwoch). Po przerwie weszli ci, którzy otworzyli wynik w meczu z Lechem: Siemaszko (gol przed rokiem) i Adam Marciniak (asysta), ale nie byli w stanie odmienić losów spotkania.
Już po 29. minutach Arka przegrywała bowiem 0:2. Nadzieje na korzystny wynik prysły na dobre w 71. minucie, gdy Grzegorz Piesio otrzymał czerwoną kartkę. Żółto-niebieskim, a konkretnie Dawidowi Sołdeckiemu honorowego gola udało się strzelił dopiero w... 99. minucie, ale nie była to dogrywka.
29' Legia Warszawa STRZELA GOLA! Zdobywcą bramki Dias. Fatalny błąd defensywy gdynian po akcji Radovica. Idąc do wślizgu skiksował Helstrup i zamiast przerwać akcję, wypuścił piłkę wprost pod nogi Diasa, który nie wahał się długo i umieścił piłkę w siatce
90+8' Zryw Arki, która próbuje zaatakować w ostatnich minutach. Legia gra prawie "na stojąco" i zaraz może ją za to pokarać
90+9' ARKA Gdynia STRZELA GOLA! Zdobywcą bramki Sołdecki. "Wykrakaliśmy" bramkę dla gdynian! Daleki wyrzut z autu, przedłużenie głową Marcusa i do strzału z pierwszej piłki złożył się nieupilnowany Sołdecki
Dawid Sołdecki: Nie mamy się czego wstydzić - wywiad
- Sto razy wolałbym zdobyć Puchar Polski niż strzelić gola w finale. Trzeba szczerze powiedzieć, że Legia była lepsza, ale my nie mamy się czego wstydzić. Nawet w "10" próbowaliśmy coś zdziałać. Może nie było za wielu sytuacji, ale szukaliśmy swoich akcji. Jednak teraz trudno tylko cieszyć z tego, bo my chcieliśmy pucharu, a nie honorowej porażki. Graliśmy o trofeum nie tylko dla siebie, ale także dla kibiców. W ten sposób chcieliśmy im podziękować. Wspierają nas w ciężkich chwilach i wspaniale dopingowali także w Warszawie. Tak jak i my na boisku, tak i oni na trybunach byli w mniejszości, ale dali radę - mówił nam po finale Sołdecki.
Race wystrzeliwane z sektorów Arki Gdynia
Surowe kary za strzelanie z rakietnic
I rzeczywiście większość kibiców na Narodowym zachowywała się tak jak to widział Sołdecki. Jednak przekaz dnia został zdominowany przez race wystrzeliwane z rakietnic. Niektóre spadły na murawę, inne trafiły w kopułę zasuwanego dachu na stadionie oraz telebimy.
- Pewne granice zostały przekroczone. Mieliśmy do czynienia z zagrożeniem życia, nie można nad tym przejść do porządku dziennego. Nie wiem jeszcze, jaka kara czeka na Arkę, ale my tego nie podarujemy - tak m.in. od razu mówił Zbigniew Boniek przed kamerami Polsat Sport.
Arka Gdynia: Kara może być dramatycznie wysoka
"Zachowanie wąskiej grupy zniweczyło trud, jaki włożyło wiele osób w przygotowanie adekwatnej oprawy meczowej i ugodziło w wizerunek klubu i kibiców naszej Arki. Popieramy działania służb w celu ustalenia sprawców i deklarujemy swoją pełną współpracę z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Nigdy działania zagrażające czyjemuś życiu i zdrowiu nie będą przez nasz klub akceptowane. Dziękujemy jednocześnie tysiącom kibiców z Gdyni, którzy zachowywali się godnie i przyjechali, aby wspólnie celebrować święto polskiej piłki i kolejny historyczny mecz Arki Gdynia" - to m.in. znalazło się w klubowym komunikacie.
Kary po finale Pucharu Polski 2018
8 dni po finale Komisja Dyscyplinarna PZPN nałożyła na Arkę następujące sankcje:
- kara zasadnicza zakazu rozgrywania meczów z udziałem publiczności na całym obiekcie sportowym w miejscowości będącej siedzibą klubu w rozgrywkach Pucharu Polski 2018/2019 w wymiarze jednego roku;
- kara zakazu wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na mecze piłkarskie w rozgrywkach Pucharu Polski 2018/2019 w wymiarze jednego roku oraz w meczu o Superpuchar Polski w roku 2018 roku;
- kara zakazu wyjazdu zorganizowanych grup kibiców na mecze piłkarskie w rozgrywkach Ekstraklasy do końca 2018 roku;
- kara pieniężna w wysokości 200.000 zł.
Miało nie być stypy
- Nie ma co robić stypy. Niektórzy ludzie zapominają, jakim jesteśmy klubem, jeśli chodzi o finanse i personalia, a także jakie mamy możliwości. Kto przed sezonem powiedziałby, że po raz drugi zagramy w finale? Oczywiście każda porażka boli. Jest żal, smutek i świadomość, że Legia była lepsza. Zawsze można mieć pretensje, ale na Narodowym każdy dał z siebie 100 procent - mówi Adam Marciniak po finale Pucharu Polski 2018.
Adam Marciniak: Nie zapominajmy, jakie mamy możliwości
Szkoda, że tych słów piłkarza do serca nie wziął sobie większościowy akcjonariusz Arki.
- Jestem trenerem od celów i w stu procentach je realizuję. Zaplanowałem już zgrupowania i gry kontrolne, ale wciąż nie rozmawialiśmy na temat mojej przyszłości - przyznał Leszek Ojrzyński.
Mimo to po sezonie trener stracił pracę, a klub ogłosił, że była to osobista decyzja Dominika Midaka. Od tego czasu, a minęło niespełna 2 lata, Arkę prowadzi już czwarty trener, wliczając także tymczasowego, a drużyna jest na przedostatnim miejscu w tabeli, ze stratą 6 punktów do bezpiecznej pozycji.
A w Pucharze Polski dwa ostatnie sezonu były odległe od finału. W obecnym eliminacja już w I rundzie, w poprzednim w 1/8 finału.
Kulisy pożegnania Leszka Ojrzyńskiego w Gdyni
Co więcej Krzysztof Sobieraj, nim zdążył zadebiutować jako trener Arki, został ukarany finansowo, podobnie jak i kilku jego podopiecznych.
"Zarząd Klubu Arka Gdynia SSA po analizie sytuacji dotyczącej nieformalnego spotkania większej niż zalecona grupy zawodników, opisanej przez portal weszlo.com, postanowił wyciągnąć wobec jego uczestników konsekwencje finansowe" - ogłosił klub, reagując na trening kilkunastu z kadry i sztabu pierwszej drużyny.
Jak to wpłynie na atmosferę, skoro wobec drużyny są zaległości finansowe i dlatego nie udało się zawrzeć jeszcze ugody odnośnie obniżki wynagrodzeń?
Michał Nalepa: nieodpowiednie ruchy spowodowały, że klub jest w długach
MECZE
1/16 finału: Śląsk Wrocław 4:2 po dogrywce (dom)
1/8 finału: Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 po dogrywce (wyjazd)
1/4 finału: Chrobry Głogów 2:0 (wyjazd) i 1:1 (dom)
1/2 finału: Korona Kielce 1:2 (wyjazd) i 1:0 (dom)
FINAŁ: Legia Warszawa 1:2 (Stadion Narodowy, Warszawa)
PIŁKARZE
Uczestnicy meczu finałowego w "11"
Mateusz Szwoch 6/0* (mecze/gole w PP)
Marcin Warcholak 5/0
Frederik Helstrup 5/0
Michał Nalepa 5/0
Dawid Sołdecki 4/1
Damian Zbozień 4/1
Michał Marcjanik 4/1
Marcus 4/1
Maciej Jankowski 3/0
Pavels Steinbors 1/0
Andrij Bogdanow 1/0
Uczestnicy meczu finałowego po wejściu z ławki
Rafał Siemaszko 4/2
Adam Marciniak 4/0
Grzegorz Piesio 3/1
Pozostali
Krzysztof Pilarz 6/0
Luka Zarandia 4/2
Tadeusz Socha 4/0
Adam Danch 4/0
Siergiej Kriwiec 4/0
Ruben Jurado 3/1
Filip Jazvić 3/1
Michał Żebrakowski 3/0
Yannick Sambea 2/1
Krzysztof Sobieraj 2/0
Antoni Łukasiewicz 2/0
Alvaro Rey 2/0
Patryk Kun 2/0
Szymon Nowicki 2/0
Krzysztof Janus 1/0
Enrique Esqueda 1/0
Kluby sportowe
Opinie (25) 7 zablokowanych
-
2020-05-03 16:05
I tu mamy własnie początek upadku Arki! (1)
Ciągłe poklepywanie się po plecach i "przecież wszystko jest dobrze" .dało punkt w którym teraz jesteśmy.
Klub nie prowadził klubu jak powinno się , kibice nie kibicowali jak powinni, zawodnicy nie grali jak powinni grać, każdy ciągnął w swoją stronę więc wszystko musiał się rozsypać. A przez przypadek z COVID19 okazało się że i Arka i cała Polska piłka to jena wielka wielkanocna wydmuszka.... więc na tą chwile nawet już nie wierzę w szczęśliwy koniec. I czy Arkowcy będą cwiczyć w zakazie nawet w 111 to i tak nic nie zmieni.... bo w miesiąc nie nauczą się ani grać ani nie nabiorą ambicji...bo i konkurencja się nie położy !- 30 3
-
2020-05-03 16:36
Tak
Nasza Arka nie ma już sans wstać z kolan. Przy dobrej koniunkturze, będzie 4 liga.
- 5 6
-
2020-05-03 16:08
z tą karą teraz klub strzelił sobie ostatecznie w kolano (1)
- 20 3
-
2020-05-03 17:00
My strzelamy sobie
w inne miejsca :)))
- 1 5
-
2020-05-03 16:28
przegrany bo złotówa sobie dreptał, i graliśmy w 10
- 7 3
-
2020-05-03 16:39
Arka (5)
To zbędny balast Gdyni do likwidacji!!! Tu jest miejsce tylko dla jednego klubu z kibicami a nie skorumpowanego!!!
- 23 28
-
2020-05-03 16:44
Tak (4)
Dla nas Kibiców z Gdyni, wystarczy, że jest jeden dobry klub. Lechia Gdańsk to jedyny klub w Trójmieście.
- 7 20
-
2020-05-03 20:15
Sprint Żabianka? (1)
- 9 1
-
2020-05-04 00:33
Tak, był sprint, to prawda
Uciekaliśmy z Żabianki przed Kibicami Wielkiej Lechii Gdańsk, aż do naszej wioski rybackiej. Ja zgubiłem szalik naszej arki podczas ucieczki.
- 2 5
-
2020-05-03 20:29
mówimy o nieskorumpowanych (1)
a tu zostaje chyba już tylko Gedania
- 7 2
-
2020-05-04 00:37
Tak
Gedania, Lechia, Bałtyk, Stoczniowiec to czyste kluby. Najgorszą zakałą trójmiasta jest arka, która miala prawie 200 zarzutów prokuratorskich - wstyd dla Pomorza.
- 4 5
-
2020-05-03 17:11
Ktos wierzy w te brednie ? (2)
Ze zawodnicy wpadli na pomysł aby iść pokopac piłkę w Bojanie heheheeh bez wiedzy klubu heheheeh cyrk monthy payton
- 26 1
-
2020-05-03 17:28
Mogło tak być
Ten prezes raczej nie ogarnia. Midak kazał mu utrzymać klub do sprzedaży i tyle.
- 5 1
-
2020-05-03 19:51
Tak było niestety
- 0 1
-
2020-05-03 17:59
Gdingen Gotenhafen Schwaben (1)
Liczymy że w ostatnich czterech kolejkach Arka zdobendzie komplet punktów i utrzymnie ekstra klasę dla nas
- 5 10
-
2020-05-03 19:26
Jo, niespadniem z Arka z liga.
Choć z Lechia to napewno przeżniem.
- 0 2
-
2020-05-03 18:42
Arka majówka 2020.
Kary i błędy.
- 6 1
-
2020-05-03 19:33
Nic z tego nie będzie (1)
- 10 6
-
2020-05-03 19:52
Świnki takiej jak tu ni ma hihi
- 0 2
-
2020-05-03 20:42
Bylem wtedy z Ekipa z Witomina. Zrobilismy najlepsze piro w historii polskiej ligi. (1)
Szczegolnie dobre byly te wyrzutnie, trudno bylo je wniesc ale dalismy rade. I pozniej fiesta do rana w najlepszych klubach w Warszawie, lał sie zloty deszcz i najlepsze dziewczyny były nasze. Kto był ten wie.
Wojtas z Witomina- 5 13
-
2020-05-04 05:01
Fiesta fiesta americana do rana
- 0 0
-
2020-05-03 21:14
Jedyny klub z Gdańska o którym było głośno w Polsce to Sprint Żabianka (1)
- 9 10
-
2020-05-04 00:29
Uciekaliśmy
z Żabianki przed Kibicami Wielkiej Lechii Gdańsk, aż do naszej wioski rybackiej. Najgorsze przeczekaliśmy w kutrach. Już my Arkowcy na Żabiankę nigdy nie pojedziemy więcej.
- 2 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.