- 1 Lechia wystawi Arce fakturę za derby (137 opinii)
- 2 Arka z kompletem. Navarro na dłużej (206 opinii)
- 3 Hokej. Stoczniowiec zgłosił się do MHL (45 opinii)
- 4 Żużlowcy nie dokończyli DMPJ przez tor (79 opinii)
- 5 TLG gra o przypieczętowanie awansu
- 6 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (311 opinii)
Maskotki trójmiejskich klubów
27 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł na ten temat
Wymyśl maskotkę dla hokeistów MH Automatyki
Nie stroni od dobrego jedzenia, zabawy z kibicami i biegania po koszykarskim parkiecie. Tygrys, maskotka Asseco Prokom Gdynia, czuje się w hali przy ul. Kazimierza Górskiego jak gospodarz. Teraz pasiastą maskotkę czeka jeszcze więcej pracy, bo gdyńscy koszykarze walczą o zachowanie tytułu mistrza Polski.
- Tygrys lubi mieć trochę władzy, więc czasami dyryguję przyśpiewkami kibiców. Lubię też nadzorować wyjścia cheerleaderek na parkiet - przyznaje tygrys Asseco Prokom Gdynia, który po cichu marzy o wspólnym występie z cheerleaderkami.
Dlatego dość często zobaczyć można maskotkę kręcącą się przy cheerleaderkach, które oczekują na możliwość zaprezentowania publiczności kolejnego układu tanecznego. Tygrys bacznie obserwuje poczynania dziewczyn, po czym sam próbuje poruszać w rytm muzyki biodrami i brzuchem.
- Tygrys... ma sexy brzuszek! - śmieje się Patrycja z Prokom Cheerleaders.
Pokaźny tygrysi brzuch to podobno zasługa jedzenia bogatego w kalorie - czasami spotkać można maskotkę, kiedy przechadza się po trybunach z dużą paczką popcornu. Nie można jednak odmówić dużemu kotu sprawności fizycznej. Przez cztery kwarty biega wśród kibiców, potrafi rzucić się w publiczność niczym gwiazda rocka skacząca ze sceny, a do tego umie balansować na oparciach krzesełek.
- Po prostu czuję się tutaj jak u siebie w domu - wyznaje tygrys, po czym korzystając z okazji, wygłasza krótkie orędzie do kibiców: Zachowajmy w sobie naturę dziecka! Bądźmy spontaniczni!
JG