- 1 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (88 opinii)
- 2 Arka nie złamała regulaminu. Wyjaśniamy (59 opinii)
- 3 Finał pucharu znów nie dla Gedanii (6 opinii)
- 4 Kasprzak przed IMP: Tytuły przede mną (32 opinie)
- 5 Wyniki potrzebne Arce do awansu 12 maja (173 opinie)
- 6 Reprezentacja Polski wraca do Ergo Areny (3 opinie)
Mistrzowie Polski znów zawiedli
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
To miała być wyprawa po niemal pewne punkty. Koszykarze Asseco Prokomu w Tallinie grali z outsiderem Grupy B Ligi VTB. Niestety, mistrzowie Polski srodze zawiedli, przegrywając z ekipą złożoną głównie z estońskich koszykarzy, którzy ligę NBA widzieli tylko w telewizji. Gdynianie doznali przykrej porażki z tamtejszym Kalevem 70:77 (8:19, 24:15, 24:16, 16:27). Poniżej zapis bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy z tego pojedynku.
KALEV: Tooma 16, Keerles 16, Tamm 11, Arbet 10, Dunigan 9, Dorbek 8, Sokk 4, Saks 3.
ASSECO PROKOM: Varda 13, Widenow 12, Ewing 11, Wilks 10, Burrell 9, Witka 7, Łapeta 4, Szczotka 2, Eldridge 2.
Kibice oceniają
Początek meczu należał do gospodarzy, tylko na chwilę, po trafieniu Ratko Vardy był remis 2:2. W 4 minucie Estończycy wyszli na prowadzenie 8:2 i trener mistrzów Polski poprosił o czas.
Ostra reprymenda trenera poskutkowała, gdynianie odrobinę poprawili skuteczność i zatrzymywali ataki gospodarzy, na tyle, że w 8 minucie odrobili połowę strat i było 9:6 dla Kalevu.
Niestety zryw gości trwał tylko chwilę, nie przyniosły zamierzonego efektu roszady kadrowe na parkiecie gdyńskiej drużyny. Również defensywa gdynian znów stała się "dziurawa" i gdynianie przegrali pierwszą kwartę 8:19.
Po powrocie do gry goście nadal prezentowali się nadzwyczaj kiepsko, w 12 minucie Kalev prowadził już 21:10, dopiero później punkty Michaela Wilksa i Vardy sprawiły, że prowadzenie gospodarzy nie było już dwucyfrowe (21:13).
Po punktach Ronniego Burrella gdynianie tracili tylko 4 "oczka" 17:21 jednak gospodarze odpowiedzieli "trójką" Gregora Arbeta. Dodatkowo później gdynianie zebrali dwa faule techniczne pod rząd (Burrell za niesportowy faul i Ewing za krytykowanie decyzji sędziego). Gospodarze wykorzystali 3 z 4 wolnych a po tym jak wprowadzali piłkę z boku akcję zakończyli czwartą w meczu "trójką" i w 15 min. było 30:17 dla gospodarzy.
W kolejnych minutach gdynianie wreszcie zagrali szybciej i skuteczniej. Przewaga gospodarzy szybko topniała i po 4 punktach z rzędu Ewinga w ostatniej minucie pierwszej połowy gospodarze wygrywali do przerwy tylko 34:32.
Po przerwie pierwsze punkty zdobył Varda i gdynianie po raz drugi w meczu remisowali (34:34). Gdyński center po kilkudziesięciu sekundach trafił za 3 punkty, później dwa wolne wykorzystał Burrell i było 39:34 dla Asseco Prokomu w 22 minucie.
Mistrzowie Poslki stracili jednak to prowadzenie po chwili (40:39) i po kolejnych akcjach wynik oscylował wokół remisu.
Na wyraźniejsze prowadzenie goście wyszli w 27 minucie, wówczas Filip Widenow trafił "trójkę" i doprowadził do stanu 51:45 dla gdynian. W końcowych minutach trzeciej kwarty Asseco Prokom znów pozwoliło na nieco wiecej gospodarzom i było juz tylko 52:50 dla gdynian, ostatecznie po 30 minutach gdynianie prowadzili 54:50.
W 34 minucie Kalev doprowadził do remisu 54:54 a po rzucie Gregora Arbeta gospodarze odzyskali prowadzenie (56:54). Jeszcze w tej samej minnucie po dynamicznym wejściu pod kosz i wsadzie Ewinga gdynianie odzyskali prowadzenie - 59:57.
Niestety po raz kolejny w środę okazało się, że gdynianie grają falami, po kilku niezłych akcjach w kolejnych nie mieli koncepcji jak powstrzymać gospodarzy i na 2 minuty przed końcem meczu było 65:59 dla Kalevu.
Na 108 sekund przed końcem było już 67:59 dla gospodarzy i dopiero wówczas Widenow przerwał strzelecki impas gdynian ale do końca meczu pozostawało coraz mniej czasu, ponadto Keerles trafił za 3 i było 70:61 dla Kalevu.
Wilks w kolejnych sekundach zdobył w sumie 5 punktów (70:66) ale dalszą pogoń mistrzów Polsi skutecznie uniemożliwili gospodarze i odnieśli zaskakujące zwycięstwo, pierwsze w tej edycji Ligi VTB, 77:70.
Przedostatnie spotkanie w fazie grupowych tych rozgrywek Asseco Prokom rozegra 9 lutego we własnej hali z liderem. Dzisiaj w meczu na szczycie drużyna Chimki Moskiewski Region wygrała na wyjeździe z Azowmaszem Mariupol 99:80 (18:17, 27:18, 23:24, 31:21).
Tabela Grupy B Zjednoczonej Ligi VTB:
kolejno mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, punkty:
1. Chimki Moskiewski Region 7 6 1 566:493 13
2. Azowmasz Mariupol 7 4 3 510:514 11
3. Asseco Prokom Gdynia 8 3 5 604:610 11
4. Żalgiris Kowno 6 4 2 472:436 10
5. VEF Ryga 7 3 4 517:528 10
6. Kalev Tallin 7 1 6 459:547 8
Kluby sportowe
Opinie (82) 5 zablokowanych
-
2011-01-12 22:46
Pacesas
Pacesas out natychmiast bo nawet mistrza nie obronią.
- 11 4
-
2011-01-12 21:21
(1)
kurcze, szkoda, naprawdę myślałam,że wygrają...
- 8 5
-
2011-01-12 22:03
MARZYCIEL
Prokom to DNO widziane od spodu .
- 2 4
-
2011-01-12 21:35
Rozwiązać......! (1)
Tylko wstyd przynosi!!!
- 10 5
-
2011-01-12 22:03
napisałem "rowiązać ten badziew!"
Dlaczego śledziomoderator zmienia lub usuwa opinie!!!
W końcu się wkurzę i zhackuję moderatora i jeszcze mu pioruna zasadzę!
Wtedy to będą opinie!!
Łapy precz od klawiatury rybi łbie, bo obecnie i tak już bardzo kulturalnie opiniuję.- 6 3
-
2011-01-12 21:59
BRAK SŁÓW
- 4 2
-
2011-01-12 20:06
No i to jest powód niekończącego "budowania się" APG. (1)
Oglądałem. Chaos, nieporadność i... chaos niekontrolowany zupełnie. Prawda jest taka że na nikogo nie można liczyć - po trzech minutach niezłej gry, trzy minuty bez punktu i od nowa. Huśtawka na parkiecie.
Przebudowa w lutym jest konieczna, a ponieważ ryba psuje się od głowy...
Przecież mieliśmy graczy, którzy by to wygrali bez wysiłku, ale już ich nie ma:)- 16 1
-
2011-01-12 21:54
I bardzo dobrze!
He He
- 3 3
-
2011-01-12 21:42
Prawdziwi kibice pozostają wierni! Let's go Prokom, let's go!
- 11 6
-
2011-01-12 18:13
kolejne bęcki zaliczy apg! (1)
czerwona latarnia czeka!!
- 13 7
-
2011-01-12 21:33
CWSK Reda
mistrzem zawiści kolejny raz
- 4 2
-
2011-01-12 21:08
To teraz wyobraźcie sobie jaka tam będzie atmosfera!
Morale poniżej depresji. A tu trzeba wygrywać w TBL. Czarno widzę przyszłość. Mam nadzieję że gorzej być nie może. Ale... gdyby jednak było, to... odstrzelić to całe towarzystwo wzajemnej adoracji. Pacesas już dawno temu wyczerpał limit cierpliwości kibiców. Ale limit cierpliwości zarządu - to jedyna niewiadoma w tym równaniu.
Ciekawe co dalej, bo coś się stać musi. Ale przypuszczam że bekną ci najmniejsi, a Pacesas odjedzie z piskiem opon swoim nowym Q7:)- 10 2
-
2011-01-12 20:16
Rzucać, rzucać i jeszce raz rzucać.
Ćwiczyć różne warianty rzutów. I potem od nowa - rzucać, rzucać, rzucać. Jak się zmęczą to dla odpoczynku jeszcze trochę porzucać. Jak odpoczną to od nowa...
W przyszłości mniejszy wstyd będzie.
A jak już się trochę powstydzą, to od nowa - rzucać, rzucać...- 7 3
-
2011-01-12 20:09
wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. polactwo echhh...
- 3 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.