Ci co chcą zobaczyć aktualną dyspozycję jedynej niepokonanej drużyny w polskiej ekstraklasie koszykarek, muszą w sobotę pofatygować się do Gdyni albo... włączyć TVP Sport. O godzinie 18.15 zabrzmi pierwszy gwizdek 2008 roku w hali GOSiR przy ul. Olimpijskiej. Lotos PKO BP podejmować będzie Ineę AZS Poznań.Pewna i wysoka wygrana nad Wisłą u schyłku ubiegłego roku przypomniała czasy, gdy gdyński basket jak walec przetaczał się przez krajowe parkiety, a koncentrował się głównie na bojach w Eurolidze. Coś zresztą z tej atmosfery przeniosło się na styczeń. Lotos w sobotę grać będzie z poznaniankami, ale tak naprawdę myśli już o 10 stycznia i pojedynku w Valenciennes.
-
Przed takimi meczami zawsze powtarzam, że każdego rywala trzeba szanować i nikogo nie wolno lekceważyć, ale nie możemy sobie pozwolić na wpadkę z takim zespołem. Wszystkie dziewczyny są w znakomitej formie fizycznej i psychicznej. Przerwa świąteczna była nam bardzo potrzebna. Od czwartku ćwiczymy już na pełnych obrotach, aby jak najlepiej przygotować się do decydujących gier grupowych w Eurolidze. Sobotnie spotkanie traktujemy jako przetarcie przed bardzo ważną euroligową potyczką z Valenciennes. Dlatego zagram szerokim składem - zapewnia
Roman Skrzecz, szkoleniowiec wicemistrzyń Polski.
AZS w pierwszej rundzie zanotował po sześć zwycięstw i porażek. Gdynianki na inaugurację sezonu wygrały w Poznaniu 60:49, choć grały bez Amerykanek. Na sobotę przygotowywany jest pełny skład, oczywiście bez kontuzjowanej
Pauliny Pawlak. W najbliższych dniach wyjaśni się, czy dojdzie do zrealizowania, podpisanego jeszcze latem kontraktu z
Tamiką Catchings. Amerykanka po zerwaniu ścięgna Achillesa w rozgrywkach WNBA kończy rehabilitację. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami w Gdyni miała stawić się w lutym.
jag.