Na taką reakcję trójmiejskich piłkarzy liczyliśmy. Przed tygodniem zdarzył im się najgorszy weekend w tym roku i należało się zrehabilitować. Kolejki rozgrywane od III ligę po ekstraklasę między czwartkiem a niedzielą były już najlepsze w wykonaniu trójmiejskich zespołów tej jesieni! Cztery drużyny wygrały, a jedna poprzestała na remisie. Dlatego z przyjemnością wracamy do Jedenastki Kolejki, gdyż znów kandydatów było więcej niż miejsc w rankingu. Po wasz osąd oddajemy nominowanych w dziesiątym jesiennym notowaniu. Wybierzcie najlepszego z tego grona, oddając na niego głos w poniższej ankiecie.
"Wierząc, że to będzie jedyne odstępstwo o reguły i już od następnego weekendu będziemy mieli kłopoty bogactwa wśród kandydatów do Jedenastki Kolejki, jesienne notowanie numer 10 odkładamy co najmniej o tydzień. Przypomnijmy, że zgodnie z regulaminem wyróżniany graczy po takich kolejkach, w których równolegle grano od III ligi po ekstraklasę" - tak pisaliśmy przed tygodniem, gdyż w pięciu meczach trójmiejskie drużyny uzyskały bilans bramkowy 3:13 oraz zdobyły tylko jeden punkt.
PIŁKARZE PO NAJGORSZYM WEEKENDZIE ROKUCieszymy się, że wyrażona wówczas wiara w piłkarzy, przekuła się w zwycięską serię w ostatnich dniach. W III lidze Lechia II i Arka II wygrały po 3:1, a gdynianie przyczynili się do zmiany lidera.
ZWYCIĘSTWA REZERW LECHII I ARKINa czoło tabeli powrócił
Bałtyk Gdynia, który również cieszył się z wygranej, w spotkaniu otwierającym 13. kolejkę - 1:0.
BAŁTYK WRÓCIŁ NA POZYCJĘ LIDERA III LIGIW Gdyni jest satysfakcja także z tego, że przy ul. Olimpijskiej Arka rozpoczyna nową serię. Po sześciu meczach i 5 miesiącach bez wygranej tym razem żółto-niebiescy zanotowali drugie zwycięstwo z rzędu, a ponownie jedynego gola meczu z beniaminkiem I ligi strzelił
Bartosz ŁawaARKA WYGRAŁA DRUGI MECZ Z RZĘDU W GDYNI. ZNÓW ZWYCIĘSKI GOL ŁAWYMiłośnicy końskiego hazardu marzą o kwincie, czyli trafnym wytypowaniu zwycięzców pięciu kolejnych gonitw danego dnia wyścigowego, gdyż wówczas na ogół wypłaty są najwyższe.
Do zwycięskiej piłkarskiej kwinty zabrakło sukcesu w Łęcznej Lechii, choć trzy punkty w ekstraklasie także i biało-zieloni mieli na wyciągnięcie ręki. Wystarczyło lepiej zachować się przy stałym fragmencie gry, po którym znów nastąpiła strata ważnego gola, bądź nieco więcej precyzji
Piotra Grzelczaka i
Bruno Nazario przy strzałach, które trafiały w słupki.
LECHIA ZREMISOWAŁA W ŁĘCZNEJJeśli kwinta nie zostaje trafiona na wyścigach to pula pieniędzy do niej przypisana przechodzi na kolejny dzień gonitw tworząc kumulację. Liczymy zatem po cichu, że tak też do sprawy podejdą piłkarze. Może już za tydzień spróbują poprawić bilans 13 punktów oraz bramek 9:3 w pięciu meczach?
Przez najbliższy tydzień czekamy na głosy na piłkarzy nominowanych w dziesiątym notowaniu Jedenastki Kolejki. Nasz skład ustawiamy w ustawieniu 1-4-5-1.
W ankiecie można udzielić wsparcia tylko jednemu graczowi. Ten, za którym opowie się najwięcej głosujących, otrzyma
honorowy tytuł Piłkarza Weekendu.
Postanowiliśmy wyróżnić trzech piłkarzy Arki oraz po dwóch Bałtyku z każdej z czterech pozostałych drużyn.
JEDENASTKA KOLEJKI JESIEŃ 2014 - NOTOWANIE DZIESIĄTE
Bramkarz: DANIEL KLEBBA (Bałtyk Gdynia, 1 nominacja do Jedenastki Kolejki Jesień 2014)19-letni golkiper do tej pory zaliczył w seniorskim futbolu ledwie kilkadziesiąt sekund. Miało to miejsce w ostatnim meczu minionego sezonu, gdy w Potęgowie zastąpił Kacpra Tułowieckiego. Latem wyjechał za pracą do Anglii, rezygnując z gry, a już w sierpniu wrócił i zgłosił gotowość do wznowienia treningów. W czwartek doczekał się debiutu w wyjściowym składzie w miejsce chorego
Macieja Szlagi w spotkaniu przeciwko innej drużynie z czoła III ligi - Kaszubii Kościerzyna. Występ wypadł okazale, bo bramkarz grał pewnie i zachował czyste konto, choć Bałtyk grał w ustawieniu z zaledwie trzema obrońcami.
Obrońca: GLAUBER (Arka Gdynia, 1) Gra zgoła odmiennie niż w poprzednim sezonie. Jesienią 2013 roku wystąpił we wszystkich siedmiu meczach rozpoczynających rozgrywki, a potem sięgano po niego coraz rzadziej. Wiosną w pierwszej drużynie zagrał jedynie w ćwierćfinałowych pojedynkach Pucharu Polski z Miedzią Legnica. Natomiast bieżącego rozgrywki Brazylijczyk rozpoczął jako rezerwowy i dopiero kontuzja
Łukasza Kowalskiego pozwoliła mu "wskoczyć" do składu od 5. kolejki. Gra na tyle dobrze, że teraz gracz z największą liczbą występów w Arce z obecnej kadry musi zadowolić się rolą rezerwowego. Glauber jest podstawowym prawym obrońcą, a gdy trzeba bronić wyniku, to sprawdza się także jako prawoskrzydłowy. W meczu z Chrobrym był tam, gdzie trzeba było zatrzymać ataki rywali, i to nie tylko na skrzydle.
Obrońca: ALAN FIALHO (Arka Gdynia, 3) Alan spłaca kredyt zaufania, jakim obdarzył go trener
Grzegorz Niciński. Brazylijski stoper z meczu na mecz bierze na siebie coraz większy ciężar gry. W meczu z Chrobrym z pełnym zaangażowaniem kierował defensywą Arki i przerywał akcje rywali, którzy mieli tym większy problem, im bliżej byli "szesnastki" gospodarzy. Zachował spokój szczególnie w końcówce meczu, gdy goście rzucili się do ataków by zdobyć wyrównanie. Ponadto cały czas przypominał o swych inklinacjach do ataku i mimo pojedynczych błędów przy wyprowadzaniu piłki, był zdecydowanie jedną z najjaśniejszych postaci w piątkowym meczu przy Olimpijskiej.
Obrońca: BERNARD POWSZUK (Lechia II Gdańsk, 2)Zaletą 20-latka jest to, iż może on występować zarówno na boku jak i w środku defensywy. Mimo, iż pierwszy zespół Lechii ma ostatnio problemy z obsadzeniem defensywy, Powszuk wciąż gra w III-ligowych rezerwach. W niedzielę przeciwko KS Chwaszczyno trener Robakiewicz ustawił go na prawej stronie. Wzmocniona posiłkami z pierwszej drużyny Lechia II zagrała bardzo ofensywnie, więc Bernard mógł sprawdzić się w szybkich przejściach do ataku. Niewiele brakowało, a zdobyłby swojego pierwszego gola w tym sezonie. Po dobrze rozegranym rzucie rożnym uderzał piłkę głową, ale futbolówka odbiła się od poprzeczki. Dobrze współpracował z
Adamem Buksą, który dzięki temu miał przynajmniej dwie znakomite okazje na zdobycie bramki. Niestety, napastnikowi zabrakło skuteczności.
Obrońca: PAWEŁ BRZUZY (Arka II Gdynia, 1)Po powrocie z wypożyczenia do Gryfa Wejherowo pomocnik przedłużył o 2 lata umowę z Arką. W pierwszym zespole rozegrał jednak w tym sezonie zaledwie minutę w I lidze i niespełna jedną połowę w Pucharze Polski. Jest natomiast podstawowym zawodnikiem III-ligowych rezerw, dla których zdobył dwa gole. W niedzielę podczas wyjazdowego meczu z Gwardią Koszalin, trener Robert Wilczyński wyjątkowo postanowił wystawić go w obronie. Brzuzy poradził sobie w tej roli znakomicie i stanowił o sile defensywy, która nie pozwoliła zespołowi aspirującemu do roli lidera Grupy Bałtyckiej na zdobycie bramki nie licząc samobójczego trafienia
Damiana Mosiejko. Paweł angażował się ponadto w akcje ofensywne czego efektem była asysta w postaci znakomitego prostopadłego podania przy golu
Aleksandra Jagiełło ustalającym wynik meczu.
Prawy pomocnik: ALEKSANDER JAGIEŁŁO (Arka II Gdynia, 2)Od początku sezonu miał mocną pozycję w Arce. Wydawało się, że praktycznie nie ma dla niego alternatywy. Jednak, gdy żółto-niebiescy "dołowali" to trzeba było szukać nowych rozwiązań i na prawej pomocy. Dlatego przed tygodniem młodzieżowiec musiał zagrać zarówno w pierwszej jak i drugiej drużynie, ale spisał się kiepsko. Co prawda na początku tygodnia opuścił jeden z treningów, by skontrolować ostatnio kontuzjowany bark, ale nie to było przyczyną, że skrzydłowy wypożyczony z Legii Warszawa znalazł się poza I-ligową "18". Terapia szokowa, którą zafundował podopiecznemu trener Niciński, najwyraźniej podziałała. W meczu, który zmienił lidera III ligi grupy pomorsko-zachodniopomorskiej to Jagiełło był motorem napędowym żółto-niebieskich. Do tego potrafił w końcówce spotkania przypieczętować zwycięstwo żółto-niebieskich i zamienić na bramkę podanie
Pawła Brzuzego.
Środkowy pomocnik: BARTOSZ ŁAWA (Arka Gdynia, 4, zwycięzca drugiego i dziewiątego rankingu Jedenastki Kolejki Jesień 2014)Doświadczony pomocnik zwyciężył w poprzednim notowaniu Jedenastki Kolejki, gdy uderzeniem z 25 metrów zapewnił Arce zwycięstwo nad Pogonią Siedlce. W piątek Bartek skopiował swój wyczyn, gdy zdecydował się na soczyste uderzenie, choć z nieco bliższej odległości. Strzałem z woleja posłał piłkę w samo okienko bramki Sławomira Janickiego, zdobywając gola na wagę zwycięstwa nad Chrobrym Głogów. Ponadto stanowił "płuca" zespołu, ciężko pracując w odbiorze piłki. Jak 35-latek sam podkreśla nigdy nie był wybitnym snajperem, ale w tym sezonie z trzema trafieniami jest najskuteczniejszym piłkarzem Arki
Środkowy pomocnik: DANIEL ŁUKASIK (Lechia Gdańsk, 2)Z meczu na mecz staje się coraz bardziej liderem środka pola Lechii. Widać, że trenerzy znaleźli mu optymalną pozycję numer 8, na której najpełniej potrafi wykorzystać posiadany potencjał. W Łęcznej, Daniel zagrał kolejne bardzo dobre spotkanie, choć w drugiej linii miał innych partnerów zarówno za jak i przed sobą, gdyż
Marcin Pietrowski i
Piotr Wiśniewski zastąpili
Ariela Borysiuka i
Stojana Vranjesa. Defensywny pomocnik dowodził nie tylko tymi piłkarzami. Był widoczny na całym boisku, rozdawał świetne podania, zaliczał odbiory, był sercem drużyny. W takiej dyspozycji to już nawet kandydat do seniorskiej reprezentacji, której brakuje graczy środka pola, którzy nie tylko potrafią przejąć piłkę, ale i ją rozegrać.
Środkowy pomocnik: RAFAŁ BUJNOWSKI (Bałtyk Gdynia, 2) 22-latek, który w minionym sezonie błyszczał w V-ligowej Gedanii nareszcie doczekał się debiutu w wyjściowej jedenastce Bałtyku. Co więcej mógł zagrać tam gdzie lubi najbardziej, czyli na środku drugiej linii. Dlatego przeciwko Kaszubii rozegrał pełne 90 minut i był motorem napędowym ofensywy biało-niebieskich. Już na początku po jego zaskakującym uderzeniu z rzutu wolnego, bramkarz gości musiał ratować swój zespół, odbijając piłkę na poprzeczkę. Później Rafał popisywał się m.in. udanymi dośrodkowaniami z rzutu rożnego (to on wrzucał piłkę prosto na głowę Proeny). Pod koniec spotkania był bliski zdobycia bramki na 2:0, ale jego strzał z linii pola karnego obronił Krawcewicz.
Lewy pomocnik: BARTŁOMIEJ PAWŁOWSKI (Lechia II Gdańsk, 2)Transfer byłego zawodnika hiszpańskiej Malagi do Lechii to na razie spory zawód. Bartek na dobre stracił miejsce w wyjściowej jedenastce pierwszej drużyny, ale ciężko pracuje na zaufanie trenerów Untona i Kalkowskiego. W piątek rozegrał kilka minut w końcówce meczu ekstraklasy z Górnikiem Łęczna. Jednak znacznie lepiej spisał się w niedzielę, gdy wystąpił w zespole rezerw. W spotkaniu z KS Chwaszczyno zapisał na swoim koncie dwie bramki, siejąc popłoch w polu karnym rywali szczególnie w pierwszej połowie, gdy grał na prawym skrzydle (po przerwie zmienił się stronami z Adamem Buksą). Niewiele brakowało, a przy większej skuteczności zarówno swojej jak i kolegów, Pawłowski ustrzeliłby hat-tricka, a do tego uzbierał przynajmniej dwie asysty.
Napastnik: ANTONIO COLAK (Lechia Gdańsk, 4, zwycięzca czwartego rankingu Jedenastki Kolejki Jesień 2014)Bez tego piłkarza trudno wyobrazić sobie atak Lechii. Niesamowite, jak na polską ligę, przygotowanie kondycyjne, pozwala mu w drugich połowach meczów nękać rywali. Nie inaczej było w Łęcznej. Napastnik biało-zielonych starał się odbierać piłki, schodzić do skrzydła oraz oczywiście strzelać. Jego indywidualna akcja, w której założył tzw. siatkę
Maciejowi Szmatiukowi przyniosła gola. To jego 5 bramka w 10 występie w gdańskiej drużynie. Zdobyczy, także przeciwko Górnikowi, byłoby więcej, gdyby Chorwat dysponował lepszą techniką strzału. To dlatego m.in. nie dostał w Norymberdze szansy debiutu w Bundeslidze. W Lechii też widzą ten mankament i pracują nad jego wyeliminowaniem. Po niektórych treningach Colak trenuje indywidualnie z menedżerem drużyny,
Sławomirem Wojciechowskim.
ras., mad, jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
