Badaniami lekarskimi rozpoczną przygotowania do nowych rozgrywek piłkarze Arki. Zapewne II-ligowych, bowiem PZPN może w ogóle nie rozpatrzyć odwołania gdynian od karnej degradacji, bo ma na piśmie wcześniejszą zgodę przedstawicieli klubu na samoukaranie. Wszystko wskazuje na to, że na razie ostatnim kontaktem z krajową elitą będą mecze towarzyskie. 24 czerwca o godzinie 18.00 przy ul. Olimpijskiej żółto-niebiescy mają zagrać z Reprezentacją Ligi Polskiej. Z inicjatywy Krzysztofa Przytuły dochód ma być przeznaczony dla walczącej o powrót do zdrowia nastoletniej Kasi Szwałek.
-
Trwają rozmowy z kandydatami do gry w Arce, ale żadne kontrakty nie zostały podpisane. Dlatego też nie ma decyzji odnośnie piłkarzy z obecnej kadry, z którymi się pożegnamy - mówi
Wojciech Stawowy, dementując jednocześnie doniesienia, że przesądzone jest odejście
Grzegorza Jakosza, Piotra Jawnego, Grzegorza Pilcha i
Macieja Palczewskiego. Z nowych najbliżej Gdyni wydaje się być 30-letni
Andrzej Bledzewski, tym bardziej, że w Lechu zdecydował się pozostać Krzysztof Kotorowski, który też wchodził w rachubę. Za
Arkadiusza Mysonę trzeba ŁKS Łódź zapłacić, co może sprawić, że szkoleniowiec wróci do zimowej koncepcji zatrudnienia dobrego znajomego z Cracovii,
Marka Bastera.
Mirosław Spiżak będzie do wzięcia przez Arkę tylko wówczas, gdy nie otrzyma propozycji co najmniej z II ligi niemieckiej.
Trener nie wie zatem z kim, ale wie już kiedy i jak przygotowywać się będzie do nowego sezonu. Od 1 lipca Stawowy powinien mieć też wsparcie w
Piotrze Burlikowski, który jak wszystko wskazuje pokonał Cezarego Kucharskiego i Grzegorza Mielcarskiego w elekcji do stanowiska dyrektora sportowego Arki. Ale póki co przyszły pracownik gdynian kupuje jeszcze do Kolporetera, w którym się wypromował. Do Kielc z Pogoni Szczecin przenosi właśnie Ediego Andradinę.
Żółto-niebiescy po raz pierwszy spotkają się po urlopach 21 czerwca. Na tego dnia wyznaczono badania lekarskie. Trzy dni później
Arka ma zagrać z Reprezentacją Ligi Polskiej. Powinna to być gratka dla kibiców, gdyż ceny biletów skalkulowano na przyjaznym dla kieszeni kibica poziomie (10 złotych trybuny pod zegarem i przy torach, 15 - kryta). Jedynie za miejsce w sektorze vipowskim przyjdzie zapłacić 50 złotych.
Od 25 czerwca rozpocznie się normalna praca treningowa. Przerywana ona będzie meczami sparingowymi. Na razie zaplanowano ich sześć. Szkoda, że wszystkie poza Gdynią. 30 czerwca Arka zmierzy się ŁKS Łódź. Tydzień później zagra z Widzewem Łódź, a 11 lipca sprawdzi się z Polonią Warszawa. Następnie jest w planie 10-dniowe zgrupowanie w austriackim Grosspetersdorfie. Tam żółto-niebiescy sparować mają z FC Sopron (dziesiąta drużyna Węgier), Slovanem Bratysława (trzeci zespół Słowacji) i Levskim Sofia (mistrz Bułgarii). Od 23 lipca aż do startu rozgrywek ligowych, których inauguracja nie została jeszcze wyznaczona, podopieczni Stawowego ostateczny szlif formie nadadzą w Gdyni. Nie brak głosów, że terminarz specjalnie zostanie tak ułożony, aby II-ligowe derby Trójmiasta odbyły się wówczas, gdy stadion w Gdańsku w związku z niedzielnymi burdami na trybunach, będzie zamknięty dla publiczności.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
