- 1 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (110 opinii)
- 2 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (243 opinie) LIVE!
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (22 opinie)
- 4 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (79 opinii)
- 5 Trefl o krok od awansu do półfinału (13 opinii)
- 6 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (101 opinii)
Ogniwo Lechii "Wilkiem"!
O tym, że derby klasyczne, za jakie w Trójmieście uważa się tylko mecze Lechia - Ogniwo, mobilizują nadzwyczajnie, wiedziliśmy od dawna. A gdy święta wojna zyska rangę pojedynku, który zwycięzcy daje co najmniej srebro, to i przestrogi lekarskie idą do kąta.
- To mój pierwszy mecz w tym roku, ale nie mogę powiedzieć, że pierwszy po... kontuzji. Do pełni zdrowia mi daleko - przyznał Michał Dembicki, jeden z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia, który na boisko wszedł po przerwie. Zresztą z konieczności, bo Sylwester Hodura niemal od pierwszego gwizdka sędziego utykał na lewą nogę. Drugi szkoleniowiec zaskoczył też pozycją. Przyzywczailiśmy się, że grywał w trzeciej linii młyna. W sobotę wyszedł w drugiej.
- Jak się regularnie nie trenuje, to nie ma zdrowia na trzecią linię. A co do nogi, to bolała mnie od kilkunastu dni. Jednak podczas ostatniego treningu przed meczem jej stan był zdecydowanie lepszy - wyjaśnia starszy z braci Hodurów, który od drugiej połowy nie odstępował linii bocznej i nie szczędził gardła dając wskazówki grającym. Wtórował mu Tomasz Wysiecki, inny z odkurzonych na finiszu rozgrywek weteranów, który na boisku wytrzymał równo godzinę.
Kibice Lechii zachodzili w głowę, dlaczego do wykonywania karnych bądź podwyższeń, choć młodsi koledzy niemiłosiernie pudłowali, nie podchodzi Janusz Urbanowicz. Jeden z gdańskich filarów kilkakrotnie był najskuteczniejszym zawodnikiem rozgrywek ligowych. - Pewnie, że korciło, by podejść do piłki i kopnąć. Jednak już przed meczem ustaliliśmy, że tego dzisiaj robić nie będę. Większą część sezonu spędziłem na leczeniu urazu pachwiny, a do ustąpienie bólu jest jeszcze daleko. Gdybym dzisiaj kopnął, to później nie mógłby zrobić już żadnego kroku - usprawiedliwiał się Urbanowicz.
Lechia w sobotę nie miała egzekutora. Tomasz Fedde nie wykorzystał żadnego z dwóch podwyższeń oraz nie trafił w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry z karnego. W dogrywce szczęście nie dopisało także Wojciechowi Jerysiowi, choć wcześniej środkowy ataku wielokrotnie popisywał się pięknymi przekopami.
Gdańszczanie z zazdrością mogli spojrzeć na Marcina Baraniaka. Kapitan Ogniwa był najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania (12 punktów). Popularny "Barry" . jeszcze przed przerwą przyłożył i podwyższył, na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry po karnym wyrównał na 10:10, a w dogrywce ustalił końcowy wynik z podwyższenia.
- Przy przyłożeniu dopełniłem formalności. Otrzymałem dobre podanie od Sylwka Hodury. Trenowałem kopanie solidnie przez ostatni tydzień, gdyż nie miał kto mnie w tym elemencie zastąpić. Może nie miałem trudnych pozycji, ale nerwy i zmienny wiatr sprawiły, że nie wszystko weszło - podkreślał Baraniak.
W dogrywce sopocianie wypuścili... "Wilki". Taki boiskowy przydomek mają bracia Wilczukowie. Najpierw dał znać o sobie starszy, grający jako filar, Marcin.
- Skończyłem akcję Filipa Cackowskiego i Wojciecha Czai. Od tego drugiego dostałem piłkę 10 metrów od pola punktowego. Oszukałem broniących rywali wyblokiem - mówi Wilczuk, którego punkty dały Ogniwu prowadzenie 15:10. Ostatnią akcję wykończył 20-letni Mariusz Wilczuk, który wyrósł jak spod ziemi za plecami gdańskich obrońców, a właśnie tam spadła piłka po przekopie Przemysława Tubielewicza.
- Przyznam się szczerze, że nie liczyłem na punkty. Chciałem jedynie zyskać na czasie. Kopnąłem przed siebie, mając nadzieję, że przy odrobinie szczęścia wejdzie drop-gol lub zdobędziemy aut daleko od własnego przedpola - przyznaje popularny "Tuba", który wsparł Ogniwo, mimo że - podobnie jak Michael Gawroński - wiosnę spędził we francuskim Lille.
Po grze nie było szampana. Lechia zadbała o piwo dla sopocian, ale ci szybko wyruszali, aby sukces świętować na klubowych włościach. Smutni gdańszczanie pomstowali głównie na sędziego. Może w przyszłości nie będzie do tego podstaw, gdyż przygodę z gwizdkiem zapowiada... Tomasz Jarowicz, młynarz Ogniwa.
- Tym tytułem chcę zakończyć karierę sportową. Mam już zgodę trenera Kacały. Po wakacjach będę sędzią - zapewniał 22-latek, który próbuje też sił jako szkoleniowiec, na razie... żeńskiej drużyny.
Kluby sportowe
Opinie (31)
-
2003-06-17 16:16
BUDOWLANI LODZ MISTRZEM
jestem spokojny o wynik meczu w niedziele Budowlani w tym sezonie pokazali ze sa zdecydowanie najlepsza drozyna i to im tytul sie nalezy malo tego mysle ze przez nastepne 5 lat to wlasnie Budowlani beda wiesc prym w polskim rugby bo jest to mloda i perspektywiczna drozyna.Co do wypowiedzi Wilkinsona to Sopot jest 20 razy mniejszy od LODZI wiec sam sie zastanow ktore z nich jest wsia (pod Lodzia tez mamy kilka ladnych wiosek ale nie nazywamy ich metropoliami )
- 0 0
-
2003-06-17 16:24
nigdy w życiu nie zmienie swojego zdania o żydkowie czyli lodzi
dla mnie caly syf własnie sie bierze z lodzi wystarczy sobie przypomniec afery takie jak słynne handlowanie "skórami" ostatnio było tez głosno o dzieciach w beczkach. ale wracajac do sportu to życze jak najlepiej rugbistom Ogniwa żeby pokazali lodzi gdzie tak naprawde króluje rugby(chodzi mi oczywiscie o 3miasto)
a lodzi tak zreszta jakjej klubów nigdy nie bede szanował- 0 0
-
2003-06-17 16:37
DO ZUP FRAJERA
takie leszcze jak ty psuja wszystko to co w rugby jest najpiekniejsze-zdrowa rywalizacje i szacunek dla drugiej druzyny, ale przzyjedzz do Lodzi w niedziele to sie z toba rozprawimy i z kazdym co mysli podobnie a zapewniam ze damy rade bo takich jak ty frajerow trzeba niszczyc a wtedy atmosfera na trybunach bedzie prawdziwie europejska
- 0 0
-
2003-06-17 16:47
szowinizm
Łódż to skrajni szowiniści,
nie wiedzą na czym polega atmosfera
na rugby. Coś takiego jak ostatnie
derby Lechia-Ogniwo to dla nich
abstrakcja.- 0 0
-
2003-06-17 18:30
do lodzi
wy tu mowicie o klimacie w rugby i szacunku.a jeden frajer od was wjezdza na gawrona i reszte i mowi ze przyjezdzaja na play off itp.h** cie to boli ze ogniwo ma ludzi z zagranicy.jak nie skladu to sie chlopaki wzmacniaja ekipa z francijj i trenerami(grzesiek i sylwek)zapamietajcie ze nigdy nie mozna byc pewnym na 100% wyniku jaki bedzie.zachowajcie skromnosi troche.mecz do meczu nie jest podobny wiec wszystko zdarzyc sie moze.pozdro dla prawdziwych kibicow rugby.
- 0 0
-
2003-06-17 21:34
KRAJOBRAZ PO BITWIE
NA WSTĘPIE GRATULUJE ZAWODNIKOM OGNIWA ZWYCIĘSTWA. WSPANIAŁE WIDOWISKO I DO TEGO DOGRYWKA. MOIM ZDANIEM LECHIA Z GRY NA BOISKU BYŁA ZESPOŁEM PRZEWAŻAJĄCYM JEDNAK JEST TO JAK W PILCE NOŻNEJ NIE KAŻDY TEORETYCZNIE LEPSZY ZESPOŁ WYGRYWA. WYGRYWAJĄ CI CO WYKORZYSTOJĄ SYTUACJE PUNKTOWE A TE OGNIWO ZREALIZOWAŁO W 100% NATOMIAST LECHIA ZALEDWIE W 60%. MOŻE LECHII PRZYDA SIĘ TAKA PORAŻKA ABY W PRZYSZŁYM ROKU ODZYSKAĆ KORONĘ. JEŚLI CHODZI O SĘDZIEGO TO MAM PRETENSJE O DOGRYWKE, PIERWSZĄ I DRUGĄ POLOWĘ SĘDZIOWAŁ OK, NATOMIAST W DOGRYWCE NIE PODYKTOWAŁ DLA LECHII KARNEGO NA 25 METRÓW PRZED POLEM MIMO IŻ TRZYMAL DLA NAS KARNEGO, ZMIENIL ZDANIE I DAŁ KARNEGO ZESPOŁOWI Z SOPOTU.
TERAZ MOGĘ TYLKO ŻYCZYĆ SOPOCIANOM MISTRZOSTWA ABY ZOSTALA ZACHOWANA RÓWNOWAGA Z OSTATNICH LAT DZIELĄCA TYTÓŁY POMIĘDZY LECHIĘ A OGNIWO.- 0 0
-
2003-06-17 22:30
LECHIA I OGNIWO
Lechia Gdańsk i Ogniwo Sopot to dwie najwieksze firmy w polskim rugby.
- 0 0
-
2003-06-17 22:36
Sopot i Łódż
Sopot mimo,że jest 20 razy mniejszy na głowe bije Łódż pod względem kapitału,atrakcji,jakosci życia,zamożności mieszkanców,Sopot we wszystkich rankingach to ścisła czołówka,mieszkania sa tu drozsze niż w Warszawie,Łódż na dnie.
- 0 0
-
2003-06-17 22:49
NAJLEPSZE FIRMY?!
SOPOT TAK TO FIRMA KULTURA GRY SZKOLENIE MŁODZIEZY MOZE TYLKO TROCHE CHODZĄ NADĘCI ALE LECHIA TO ZAKAŁA POLSKIEGO RUGBY ZWŁASZCZA KOKSIARZE I BANDYCI NIE LICZE KILKU PORZĄDNYCH ALE TYCH W LECHII JEST MNIEJSZOSC ZA ROK LECHIA WYMIENI SIĘ Z ARKĄ WALCZĄC O 6 - TE MIEJSCE A TO ŻE NIE WALCZY O MISTRZA TO DOBRZE WRÓŻY WIDOWISKOWOŚCI FINAŁU
- 0 0
-
2003-06-17 22:51
do greeen fana
ciesze sie ze sa tacy ludzie jak Ty i potrafia zyczyc dobrze klubowi w ktorym nie graja ciesze sie ze teraz 3city ma jeden cel.aby mistrz zostal u nas na pomorzu.badzmy solidarni chociaz przez ten jeden tydzien.wzywam prawdziwych fanow rugby z 3city abysmy razem jak jedno miasto dopingowali OGNIWO .
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.