- 1 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (97 opinii)
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (46 opinii)
- 3 Lechia prawie w ekstraklasie (21 opinii) LIVE!
- 4 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (127 opinii) LIVE!
- 5 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (14 opinii)
- 6 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (140 opinii) LIVE!
Jaka przyszłość Asseco i kadry Polski?
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
"Szansa, abym poprowadził reprezentację Polski jest zawsze, ale najpierw muszę otrzymać propozycję. Ja, jako trener, nie pracuję dla konkretnej osoby, tylko dla sportu, drużyny i samego siebie. Dlatego można rozważać różne opcje" - mówi Tomas Pacesas, 10-krotny mistrz Polski w koszykówce mężczyzn. Litwin, który 8 z tych tytułów wywalczył w Trójmieście, wciąż mocno wspiera Asseco Gdynia, a przyszłość klubu widzi bardzo kolorowo.
ASSECO POKONAŁO ANWIL: FOTO, RELACJA
O przyszłości Asseco
Przyszłość Asseco widzę bardzo kolorowo. Drużyna jest perspektywiczna, a porażki ze Stelmetem, Polpharmą czy AZS przydarzyły się głównie z powodu braku większego doświadczenia. O tych przegranych zadecydowały także niewielkie błędy, jak nietrafione osobiste, czy niecelne rzuty spod kosza. Gdyby udało się to wygrać, Asseco byłoby w górnych rejonach tabeli. Uważam, że mecze w kolejnej części sezonu będą dla naszej drużyny jeszcze lepsze. Udało się zebrać w Gdyni ciekawą grupę ludzi, która z lekkimi wzmocnieniami rokuje na jeszcze lepszą grę w kolejnym sezonie.
Doświadczeni gracze to jedynie 30 proc. drużyny. Zespół trzeba więc uważać za młody, potrzebujący zgrania. Niedoświadczeni dostają swoje minuty, a doświadczeni, jak Szczotka, Frasunkiewicz, Dmitriew czy Seweryn chcą z nimi pracować i dzielić się swoją wiedzą. Są to zawodnicy, którzy grali w Eurolidze. Tam zdobyli odpowiednie umiejętności i teraz mogą przekazać je młody. Przecież Hrycaniuk czy Zamojski nie weszliby na obecny poziom, gdyby nie praca z graczami lepszymi, jak Burke, Sow, Varda, van del Spiegel.
Czterech zawodników z euroligową przeszłością wystarczy, aby grać na dobrym poziomie. Do tego zespół jest dobrze poukładany taktycznie, widać w nim również chemię. Większość koszykarzy chce wykorzystać szansę, jaką otrzymało. W innych klubach nie mieli ochoty na nich stawiać, a my pokazujemy, że potrafimy walczyć z każdym. Oczywiście można tu także mówić o pewnej słabości polskiej ligi, ale akurat w tym nie szukałbym przyczyny dobrej gry naszej drużyny. Ona się po prostu rozwija i idzie w dobrym kierunku
Od Asseco, jak i każdego zespołu na podobnym poziomie zawsze można oczekiwać awansu do play-off, ale trzeba pamiętać, że równolegle z tym nie powinno się mieć pretensji do tych chłopaków za porażki. Nie na tym etapie budowy drużyny. Ona ma się rozwijać i przynieść owoce w kolejnych sezonach. Dajmy pograć Żołnierewiczowi, Matczakowi, Kowalczykowi czy Galdikasowi. Niech się rozwijają i walczą. Już teraz należy mieć jednak szacunek do stylu gry całej drużyny.
Osoba
Tomas Pacesas
Ur. 11 listopada 1971 roku w Kownie.
Z polską ligą koszykówki związał się w sezonie 2001/2002 kiedy został zawodnikiem Legii Warszawa. Jeszcze w tym samy sezonie trafił do Śląska Wrocław, z którym zdobył mistrzostwo Polski. Następnym przystankiem w karierze litewskiego rozgrywającego był Anwil Włocławek. Także z drużyną z Kujaw stanął na najwyższym stopniu podium. W latach 2003-2007 był już zawodnikiem Prokomu Trefla Sopot.
Z zespołem z Trójmiasta sięgał w każdym z sezonów po mistrzostwo Polski. Kiedy skończył karierę jako zawodnik (po rozgrywkach 2006/2007), został asystentem trenera Eugeniusza Kijewskiego. Już w sezonie 2007/2008 stał się pierwszym szkoleniowcem Prokomu Trefla, a następnie Asseco Prokomu Gdynia. Do 2011 roku nieprzerwanie zdobywał tytuł mistrza. W 2010 roku osiągnął historyczny sukces w Eurolidze, w której po raz pierwszy polska drużyna dotarła do ćwierćfinału. Wprowadził również Asseco Prokom do Zjednoczonej Ligi VTB.
W lutym 2012 roku zrezygnował z funkcji trenera gdyńskiego klubu. Później był dyrektorem Zjednoczonej Ligi VTB, trener reprezentacji Litwy oraz drużyny litewskiej ekstraklasy Lietuvos Rytas Wilno. mężczyzn do lat 20.Jego największym sukcesem poza Polską był brązowy medal olimpijski zdobyty z reprezentacją Litwy w 1996 roku w Atlancie.
Kariera zawodnicza: Lavera Kowno (Litwa), Atletas Kowno (Litwa), Alita Alytus (Litwa), Bipa Moda Odessa (Ukraina), Maccabi Rishon Le Zion (Izrael), Ural Great Perm (Rosja), Legia Warszawa, Idea Śląsk Wrocław, Anwil Włocławek, Prokom Trefl Sopot
fot: Mariusz Mazurczak
Tomas Pacesas - inne felietony:
- Tomas Pacesas: Nie przekreślajmy sezonu koszykarzy Asseco Gdynia i Trefla Sopot przez jedną akcję (25 kwietnia 2018)
- Czas połączyć Asseco z Treflem? (4 października 2014)
- Liga dramatycznie słaba, a Trefl bez medalu (7 maja 2013)
Kluby sportowe
Opinie (17)
-
2014-01-10 08:49
trener
To jest trener ktory bez ogromnych pieniedzy od sponsora niczego nie ugra.
- 1 0
-
2014-01-07 14:21
Pacek za Katnica !!!
- 0 3
-
2014-01-07 13:01
Jako selekcjoner byłby lepszy niż w klubie
o ile oczywiście nie skłóciłby ludzi i ktoś chciałby grać z gwiazdek bo się obraził
- 2 3
-
2014-01-07 11:42
Gdynia...
... stolica polskiej koszykowki
- 9 5
-
2014-01-07 07:40
Pasztetas..
Z takim budzetem co on mial w apg to babcia klozetowa by wygrala..
Jak pieniazki sie konczyly to zwial jak szczur z tonacego okretu!
Taki potencjal widzi? To mogl zostac i sie wykazac!!!- 21 5
-
2014-01-06 23:07
Szampan jeszcze dziala - jemu jeszce kolorowo
Juz lepszy furiat Urlep.potrafi coś zrobic z niczego
- 14 4
-
2014-01-06 22:32
moja opinia
Pacesas miał swoje 2 rozdziały w PLK.
Dobry zawodnik, dobry trener ( zdobył MP choć wtedy z uwagi na różnice w budżetach Asseco - pozostałe zaspoły nie było to trudne) , i wystarczy.
Nie wydaje sie dość dobrym trenerem na kadre po tym co widziałem na meczach.
Sa inni , lepsi a na pewno b.rozrywkowi jak choćby Urlep czy Igor G.- 11 3
-
2014-01-06 21:15
Pacesas to furiat u którego nie ma mowy o żadnej stabilizacji w składzie!
U niego za jeden błąd wylatuje się z parkietu! A rotacja jest tak duża, że jakby miał 30 zawodników to wszyscy zagraliby w jednym meczu!
Zdecydowanie NIE!!- 15 4
-
2014-01-06 20:01
Trener jak z koziej .... trąbka.
Za jego czasów Asseco grało 3 zagrywki przez cały sezon a na wykrzywioną i rozdartą gębę tego troola nie dało się patrzeć.
- 24 6
-
2014-01-06 20:01
slabizna
pan , ktory uciekl z tonacego okretu :( ..... nie potrafil wykorzystac potencjalu zawodnikow jaki mial..... bo jesli zawodnicy ktorzy sa w druzynie jednymi z najlepszych w europie a on zaden autorytet i chcial pokazac co to nie on...po prostu jest mistrzem ale w niszczeniu druzyny...... i oczywiscie zaden zawodnik nie mogl trafic do asseco jesli nie mial prowizji od zakupu...... z samych prowizji pod stolem moglby zostac sponsorem asseco w tym sezonie
- 34 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.