Szczypiorniści Wybrzeża przegrali we własnej hali z Azotami Puławy 25:28 (11:11) i nie zdołali awansować do ćwierćfinału Pucharu Polski. I-ligowcy z Gdańska nawiązali jednak równorzędną walkę z 3. zespołem Superligi, a nawet byli o krok od zwycięstwa. Decydujące były ostatnie minuty, w których goście zdobyli 5 bramek z rzędu.
WYBRZEŻE: Chmieliński, Plaszczak, Sokołowski - Bednarek 5, Abram 4, Prymlewicz 4, Rogulski 4, Sulej 4, Skrzypczak 3, Ćwikliński 1, Dworaczek, Niedziółka, Papaj, Reseman
AZOTY: Bogdanow, Krupa, Zapora - Krajewski 7, Masłowski 7, Sobol 5, Kubisztal 3, Orzechowski 3, Przybylski 2, Prce 1, Grzelak, Kowalczyk, Kuchczyński
Goście byli zdecydowanym faworytem sobotniego meczu, ale jak mówił przed spotkaniem trener
Damian Wlekak, Wybrzeże nie miało nic do stracenia. Na korzyść gdańszczan działał fakt, iż Azoty w niedzielę czeka ligowy mecz w Kwidzynie, więc można było liczyć na to, że zespół z Puław będzie chciał wygrać w hali AWFiS jak najmniejszym nakładem sił.
Rzeczywiście, przyjezdni rozpoczęli pojedynek z dość miernym zaangażowaniem. Gspodarze skorzystali z tego prezentu, choć grali osłabieni brakiem kontuzjowanego
Adriana Kondratiuka. Po niespełna 10 minutach gry i rzucie
Łukasza Rogulskiego Wybrzeże prowadziło 5:3. Rywale dopiero wtedy odpowiedzieli 4 bramkami z rzędu i wyszli na prowadzenie. Nie znaczyło to jednak, że gdańszczanie złożyli broń przed podopiecznymi
Ryszarda Skutnika.
Między 17. a 22. minutą to Wybrzeże zdobyło 4 bramki z rzędu. W szczególności błysnął
Patryk Abram, który w tej serii zanotował 3 kolejne trafienia, w tym efektowny lob nad bramkarzem. Ostatecznie za sprawą dwóch celnych rzutów karnych puławianie przed przerwą doprowadzili do remisu.
Za ciosem poszli po zmianie stron, gdy po rzucie
Przemysława Krajewskiego wyszli na prowadzenie 18:15. Gdy wydawało się, że superligowcy zaczną odjazd od gdańszczan, ci znów poderwali się do boju. Wybrzeże zanotowało kolejną serię 4 trafień i po bramce
Patryka Skrzypczaka prowadziło 19:18.
Do 52. minuty wynik oscylował koło remisu. Końcówka spotkania należała jednak do gości. Wybrzeże nie wytrzymało ciśnienia i tym razem swoją jak się okazało decydującą falę złapali przyjezdni - 5 kolejnych bramek załatwiło sprawę. Na pożegnanie z pucharowymi rozgrywkami rozmiary porażki zmniejszył jeszcze
Wojciech Prymlewicz.
Pozostałe pary 1/8 finału Pucharu Polski mężczyznChrobry Głogów - KPR RC Legionowo 27:21 (16:12)
Vive Tauron Kielce - MMTS Kwidzyn 8 marca
Czuwaj Przemyśl - Orlen Wisła Płock 9 marca
Moto-Jelcz Oława - Górnik Zabrze 9 marca
Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 9 marca
Olimpia Piekary Śląskie - Gwardia Opole 9 marca
PGE Stal Mielec - Pogoń Szczecin 13 marca
Typowanie wyników
WYBRZEŻE Gdańsk
Azoty Puławy
Jak typowano
| 55% |
178 typowań |
WYBRZEŻE Gdańsk |
|
| 0% |
0 typowań |
REMIS |
|
| 45% |
148 typowań |
Azoty Puławy |
|
ras.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
