• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Partizan zakończył gdyńskie marzenia o TOP-16?

Krzysztof Klinkosz
10 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Koszykarze Asseco Prokomu przegrali w środowy wieczór niezwykle ważny mecz w swojej grupie Euroligi. Na własnym parkiecie gdynianie ulegli Partizanowi Belgrad 62:69 (18:20, 18:19, 15:13, 11:17). Bez zwycięstwa na koncie po czterech meczach szanse mistrzów Polski na awans do grona najlepszej szesnastki Starego Kontynentu dramatycznie stopniały. Na zakończenie pierwszej rundy w grupie A podopiecznych Tomasa Pacesasa, który w czwartek obchodzi 39. rocznicę urodzin, czeka wyprawa do Tel Awiwiwu.



ASSECO PROKOM: Varda 14, Jagla 4, Wilks 2, Szczotka 1, Widenow 0 - Brown 16, Ewing 10, Burrell 6, Giddens 5, Hrycaniuk 4, Łapeta 0.

PARTIZAN: Jawai 15, Kećman 9, Milosavljević 7, Djekić 3, Lafayette 1 - Gist 16, Katić 10, Vesely 5, Klobucar 3, Bozić 0, Lucić 0.

Kibice oceniają



Mecz rozpoczął się od prowadzenie gości 2:0, szybko wyrównał Jan Hendrik Jagla, jednak Serbowie odpowiedzieli celnym rzutem Nathana Jawai i znów wyszli na prowadzenie. Punkty zdobył dla mistrzów Polski wychowanek Partizana Ratko Varda ale to zespół gości w 3 minucie prowadził 10:4.

Widząc taki obrót sprawy trener Tomas Pacesas wziął czas, gdynianie powstrzymali na chwilę Partizana jednak nie wykorzystywali własnych sytuacji rzutowych. Trener mistrzów Polski, chcąc zmienić obraz gry szybko zaczął wymieniać skład. W 6 minucie było 10:7 dla Partizana.

Po rzucie za 3 punkty wyrównał Bobby Brown, Serbów na ponowne prowadzenie wyprowadził Rasko Katić, a po kilkunastu sekundach był kolejny remis (14:14) po trafieniu Daniela Ewinga.

Widać było, że był to ważny mecz emocjonalnie dla Ratko Vardy. Serb dwoił się i troił pod koszem Partizana a kiedy trzeba było rzucał nawet zza łuku. Po jednym z takich rzutów doprowadził do stanu 16:15 dla Partizana w 7 minucie.

Niestety odpowiedź mistrzów Serbii była natychmiastowa i na pół minuty przed końcem pierwszej kwarty prowadzili oni 20:15. W końcówce kwarty trzy rzuty wolne wykorzystał Brown doprowadzając do stanu 20:18 dla Partizana po 10 minutach gry.

W 13 minucie gospodarze za sprawą Ronalda Burrella wyszli na prowadzenie 24:22, jednak już w kolejnej akcji goście, a konkretnie doświadczony Dusan Kećman, doprowadzili do remisu, kolejne punkty dla Partizana zdobył Jawai ale trójką odpowiedział JR Giddens (27:26).

Obydwie ekipy poszły na wymianę ciosów w postaci szybkich, czasem nawet kilkusekundowych akcji, gra przenosiła się spod jednego pod drugi kosz. W 16 minucie meczu było 33:29 dla Partizana.

Szybkie, czasami wręcz szalone tempo meczu, opadło nieco pod koniec pierwszej połowy, niestety zwolnienie tempa akcji nie przyniosło powodzenia gdynianom, którzy w 19 minucie przegrywali 31:36.

W ostatniej minucie pierwszej połowy nerwy opuściły na chwilę obydwu trenerów, najpierw Tomas Pacesas żywiołowo i głośno skrytykował swoich graczy za zmarnowaną akcję podkoszową a później szkoleniowiec Partizana niemal nie wskoczył na stolik sędziowski prezentując swoje niezadowolenie z decyzji arbitrów.

Jeśli chodzi sportową część rywalizacji to na pół minuty przed końcem drugiej kwarty Ratko Varda trafił kolejną "trójkę" i było 37:34 dla Partizana ale za chwilę Katić, nie blokowany przez nikogo, spod kosza, zdobył punkty na 39:34 dla Serbów.

W końcówce Michael Wilks wykorzystał dwa rzuty wolne i minimalnie zniwelował przewagę gości (36:39) po 20 minutach. W pierwszej połowie 10 punktów dla Asseco Prokomu zdobył Varda zaś 8 Brown. W zespole z Belgradu 10 "oczek" miał na koncie Jawai.

Na początku drugiej połowy gospodarze znów wyszli na minimalne prowadzenie, po punktach Jagli w 22 minucie było 40:39 dla Asseco Prokomu.

Niestety za chwilę gospodarze stracili to prowadzenie. Po trzecim faulu Vardy, trener Pacesas zdjął swojego najlepszego gracza w meczu i gospodarze grali wręcz bez klasycznego centra. To szybko wykorzystali goście odzyskując prowadzenie 46:40.

Od szybkiego meczu tylko krok do spotkania chaotycznego , niestety ten krok w drugiej połowie trzeciej kwarty poczynili i jedni i drudzy koszykarze. W 27 minucie było 47:42 dla Partizana ale obydwie ekipy miały na swoim koncie mnóstwo niewykorzystanych akcji. W 28 minucie po trafieniu Burrella było 44:47 a po kilkudziesięciu sekundach trafił Brown, był to rzut trzypunktowy więc gospodarze dogonili rywali (47:47).

Brown za chwilę doprowadzil do jeszcze jednego remisu (49:49) wówczas jednak trzecią swoją "trójkę" w meczu trafił Gist i Partizan wyszedł na prowadzenie 52:49. Rozmiary prowadzenia Partizana po 30 minutach do 1 punktu (52:51) zmniejszył Adam Hrycaniuk.

Ten sam zawodnik na początku ostatniej odsłony wyprowadził Asseco Prokom na prowadzenie 53:52, które jednak zostało momentalnie zlikwidowane przez ekipę z Belgradu. W 34 minucie było 56:54 dla Partizana.

W 35 minucie, Brown, podobnie jak w trzeciej odsłonie, doprowadził do remisu 56:56. Varda miał szansę uzyskać prowadzenie dla mistrzów Polski ale spudłował dwa wolne. Na 4 minuty i 40 sek.przed końcem meczu był remis 58:58.

Niestety gospodarze zagrali w kolejnych sekundach nieskutecznie, w przeciwieństwie do rywali i na 130 sekund przed końcem meczu. po akcji 2+1 Jawai'a było 63:58 dla Partizana.

Na 70 sekund przed końcem goście nie potrafili zakończyć celnym rzutem swojej długiej akcji w odpowiedzi za 3 próbował rzucić Varda, jednak również spudłował. Kolejna akcja zakończyła się już punktami, niestety dla gdynian zdobył je Kećman i na 39 sek. przed końcem gry było 65:60 dla Partizana.

Gospodarze, ktorzy posiadali piłkę rozgrywali akcję na rzut trzypunktowy, niestety Jagla wypuścił piłkę z rąk przy linii końcowej i do gry wprowadzali ją goście. Ich akcja została szybko zakończona faulem a Oliver Lafayette trafił tylko jednego wolnego (60:66 na 32 sek. przed końcem meczu).

W ostatnich kilkunastu sekundach meczu na parkiecie zespoły rywalizowały na rzuty wolne, najpierw Ewing trafił 2 razy (62:66), później jednak trafiali już tylko goście, ostatecznie wygrywając w Hali Gdynia 69:62.

- Trudno cokolwiek powiedzieć po takim meczu. Nie można wygrać spotkania nie szanując piłki, notując aż 18 strat. Partizan postawił ciężkie warunki, wybił nas z rytmu. Moi zawodnicy bardzo chcieli wygrać, nie mam nawet do kogoś z drużyny specjalnych pretensji. Boli porażka, to, że nie wykorzystywaliśmy prostych sytuacji - powiedział po meczu trener Aseco Prokomu Tomas Pacesas.

W pozostałych meczach 4 kolejki Grupy A Euroligi: Caja Laboral Vitoria - Żalgiris Kowno 88:92 (22:24, 19:19, 22:21, 25:28), Chimki Moskwa - Maccabi Tel Awiw 76:78 (10:19, 21:23, 27:14, 18:22)

Tabela Gr. A
1. Żalgiris Kowno 4 3 1 309:304 7
2. Maccabi Tel Awiw 4 3 1 309:294 7
3. Caja Laboral Vitoria 4 2 2 322:307 6
4. Chimki Moskwa 4 2 2 290:286 6
5. Partizan mt:s Belgrad 4 2 2 257:270 6
6. Asseco Prokom Gdynia 4 0 4 289:305 4

Opinie (108) ponad 20 zablokowanych

  • trener psychopata... (2)

    Bylem wczoraj na meczu prokomu z partizanem. Szczerze mówiąc to z takim treneram jak tomas to daleko nie zajadą. Tak wrzeszczącego i obrażającego swoich zawodników trenera nigdy w życiu nie widziałem. Generalnie prokom gra bez koncepcji bez lidera i bez sportowej złości.
    Patrząc na ławki obu drużyn we wczorajszym meczu widać było ogromną róznice. Gracze partizana siedziący na ławce cały czas byli z druzyną i żywo interesowali sie wydażeniami na boisku i zywiołowo na nie reagowali. Natomiast w prokomie zaodnicy z łąwki zachowywali sie jak na pikniku i jakby za kare ktośkazał im przyjść na mecz dziewne.
    I wracając do trenera tomasa. JAk jakis zawodnik popełniał błąd to darł sie na niego w niebogłowy. Może po prostu jest brak konsakwencji na treningach żeby dopracować zagrywki. I całą swoją flustracje tomas przelewa na zawodników ale niby czemu skoro to on trener nie wyegzekwował od nauczenia sie zagrywek na treningach.
    Ogolnie mecz chaosu a partizan był wczoraj na wyciągnięcie reki.
    Czekam z niecierpliwością co napisae pan kubicki w wyborczej.
    pozdrawiam

    • 25 1

    • zawsze tak bylo

      ze pacek darl morde na Polakow na Dyla na Szczotke na Hrycaniuka ,moze w koncu ktos mu przywali w ....i bedzie swiety spokoj

      • 9 0

    • GWNA nie czytam

      • 1 7

  • Uwaga! Uwaga!

    Wyprzedaż garażowa zawodników!! Mały przebieg! Prawie nieużywani! Od jutra!

    Pacesas

    trener GKK ARKA ASSECO PROKOM GDYNIA

    • 11 1

  • dramat

    Co z tego że walczyli i grali "pieknie" jak przegrali jak zawsze .... tylko Woods Woods Woods i jeszcze raz Woods może odmienić tą drużyne Tam nie ma lidera z jajami

    • 4 4

  • ogladanie powtorki wczorajszego meczu

    jest jeszcze bardziej bolesne, bo to byl mecz do wygrania
    brak trenera, ktory nie potrafi poprowadzic druzyny

    • 9 1

  • Skład jest OK

    mamy dużo dobrych zawodników, ale nie mamy drużyny. Trener jest do zmiany. Najgorsze jest to, że gdy Prokom odpadnie z Euroligi, zapewne część zawodników zostanie zwolniona. W przyszłym roku znów będzie rotacja zawodników i ten sam problem od nowa. Należałoby utrzymać ten skład.

    • 5 3

  • ZMIENIĆ TRENERA!!!

    • 8 2

  • czas w końcu znaleźć trenera

    mecz w sumie wyrównany,ale wystarczy zobaczyć statystyke asyst- 7-17.Nie ma żadnej gry zespołowej,jedynie niemałe indywidualności.Od dawna wiadomo,że problemem tej drużyny jest Pacek,ten zespół po prostu nie ma trenera.

    • 11 2

  • szkoda mi kibiców trefla

    • 5 12

  • PACESAS!

    Tu nie ma żadnego tłumaczenia.Jest po prostu cienki.Klub z taką kasą powinien mieć trenera z wysokiej półki.W lidze porażki,w eurolidze klapa itd.Na Pacesasa już czas.On się nosi jakby zdobył mistrzostwo euroligi a tak naprawde nie zdobył nic.

    • 15 1

  • Sport czy .....? (1)

    No i co ?Lekceważy się kibiców ,robi antypropagandę sportu po to by wygrywać Euroligę i daje w efekcie ciała.Kiepska widownia.Nie dość ,że sporo pustych siedzisk to jeszcze poza klubem kibica atmosfera piknikowa.Dla kogo gra APG ?
    Arogancja marketingowa i blamaż sportowy.I to wszystko za publiczne pieniądze-
    z Miasta Gdyni.

    • 22 3

    • Bardzo trafne spostrzezenia....

      Miałem okazję być na tym "widowisku". Pełen piknik wszyscy są tak zajęcie wpierdzielaniem popcornu, że nawet nikt nie otworzył gęby jak odgrywali hymn Polski!!!Mnóstwo pustych krzesełek, ochrona się przypierdziela ze człowiek stoi sobie u góry mimo tego, że nikomu to nie przeszkadza i nie zasłania widoczności. Na trybunach zero dopingu, zero spontaniczności za to mnóstwo gwiazd i gwiazdeczek odwalonych jak stróż w Boże Ciało. Mecze Asecco w Gdyni - nie dziękuję.

      • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 29 62 82.8%
2 Marek Węgrzynowski 30 56 73.3%
3 Piotr Matusiak 30 55 76.7%
4 Barbara Werner 30 55 73.3%
5 Radosław Dymkowski 29 55 69%

Tabela końcowa

Koszykówka - Orlen Basket Liga
M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek
2 Trefl Sopot
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
4 King Szczecin
5 Legia Warszawa
6 Śląsk Wrocław
7 MKS Dąbrowa Górnicza
8 PGE Spójnia Stargard
9 Polski Cukier Start Lublin
10 Dziki Warszawa
11 Icon Sea Czarni Słupsk
12 Arriva Polski Cukier Toruń
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
14 Tauron GTK Gliwice
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.
  • Ćwierćfinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
  • TREFL SOPOT - MKS Dąbrowa Górnicza 97:78 oraz 82:81
  • Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 89:70 oraz 98:84
  • King Szczecin - Legia Warszawa 85:80 oraz 80:77
  • Arged BM Stal Ostrów - Śląsk Wrocław 76:85 oraz 81:64
  • Klasyfikacja końcowa na miejscach 9-16 ustalona na podstawie tabeli z sezonu zasadniczego
  • Degradacja z Orlen Basket Ligi: Muszynianka Domelo Sokół Łańcut

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek 2
PGE Spójnia Stargard 0
King Szczecin 2
Legia Warszawa 0
TREFL SOPOT 2
MKS Dąbrowa Górnicza 0
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 1
Śląsk Wrocław 1

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki Arki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
92% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najczęściej czytane