- 1 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (50 opinii)
- 2 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (62 opinie)
- 3 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (112 opinii)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (20 opinii)
- 5 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (3 opinie)
- 6 Lechia: Mocny gong, wielka złość (120 opinii)
Pierwszy start
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Start to jeden z najbiedniejszych klubów ekstraklasy. Działacze mają półtora miliona złotych i marzą o utrzymaniu się na najwyższym szeblu rozgrywkowym. - Gwiazd pan u nas nie znajdzie - twierdzi Krzysztof Kołodziej, dyrektor lubelskiego klubu. - Mimo awansu to nadal jest pierwszoligowa drużyna - dodaje Arkadiusz Czarnecki, trener lublinian.
Po dwóch latach gry w AZS Koszlin powrócił do Lublina 28-letni tunezyjski center Brahim Konare (206 cm), a z belgijskiego Stretch Top Bree z nadwagą przyjechał 25-letni Tomasz Miszczuk (213 cm). Drużynę ma wzmocnić także Samo Plevnik, ojciec awansu do ekstraklasy, który szukał szczęścia w Noteci Inowrocław. Słoweniec jednak zmagał się ostatnio z kontuzją ścięgna Achillesa. Skład opiera się na bohaterach pierwszoligowych batalii. Piotr Miś i spółka potrafili wygrać aż 13 z 16 test-meczów. - Wierzymy w szczęśliwą gwiazdę naszej maskotki, którą jest Startek - twierdzi Kołodziej.
Startek to słoń z podniesioną trąbą. W sobotę tylko on przywdzieje czerwono-czarne barwy klubu. Miejscowi zagrają na biało, a Prokom na czarno. - Nie boję się sopocian. Odczuwam raczej rosnącą ciekawość - przekonuje trener Czarnecki. - Teraz nie ma co kryć się po krzakach. Chcieliśmy awansować, więc trzeba grać - dodaje.
Start zapisał się w historii polskiej koszykówki. To w klubie z Lublina grał pierwszy Murzyn w polskiej lidze (1978 rok). Był nim Kent Washington. - Pamiętam, że uwielbiał kurczaki i dziewczyny. Utrzymujemy z nim kontakt. Szukamy sponsora na bilet dla niego, by mógł nas odwiedzić - kończy prezes Kołodziej.
Terminarz
1. KOLEJKA. 21.09.2002. Start Lublin (wyjazd) - rewanż 14.12.2002. 2. KOLEJKA. 25.09.2002. Legia Warszawa (d) - rewanż 21.12.2002. 3. KOLEJKA. 28.09.2002. Stal Ostrów Wlkp. (w) - rewanż 4.01.2003. 4. KOLEJKA. 5.10.2002. Spójnia Stargard (d) - rewanż 11.01.2003. 5. KOLEJKA. Anwil Włocławek (w) - rewanż 1.02.2003. 6. KOLEJKA. 19.10.2002. Noteć Inowrocław (d) - rewanż 8.02.2003. 7. KOLEJKA. 26.10.2002. Polonia Warszawa (w) - rewanż 15.02.2003. 8. KOLEJKA. 2.11.2002. Czarni Słupsk (d) - rewanż 22.02.2003. 9. KOLEJKA. 9.11.2002. MKS Pruszków (w) - rewanż 1.03.2003. 10. KOLEJKA. 30.11.2002. Azoty Unia Tarnów (d) - rewanż 5.03.2003. 11. KOLEJKA. Idea Śląsk Wrocław (w) - rewanż 8.03.2003.
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2002-09-20 20:50
szkoda...
ze Start Lublin juz w pierwszym meczu w ekstraklasie dostanie ostro po d****-zeby tylko nie zniechecili sie do gry-glowy do gory lublinianie,bedzie lepiej
- 0 0
-
2002-09-22 19:47
Dym w Lublinie!
Byłem naocznym swiadkiem tego wydarzenia,więc uważam,że mam prawo do oceny.
Najpierw o tym co dzialo się przed meczem-mianowicie w Lublinie był istny dym!Serio gadam!Nie,nie,nikt się nie lał.Ale przed meczem dym poleciał z tablicy.Na szczęście pożąr szybko zostal ugaszony! :-)))
Teraz mecz.Najpierw o drużynie gości-Prokom nie zagrał nic specjalnego.Pogubili sie zwłąszcza w drugiej kwarcie,którą przegrali.Mieli szczęscie,że Start był nieskuteczny,bo gdyby swoje okazje wykorzystał Konare to kto wie co by było... Dopiero w drugiej połowie sopocianie udowodnili,że są głównym kandydatem do tytułu mistrzowskiego.Zdecydowanie poprawili grę w obronie,zastosowali pressing na połowie rywala i to poskutkowało.druga polowa jak najbardziej pod dyktando Prokomu.Najbardziej podobali mi się Jagodnik i Vranković.Bardzo przyzwoicie zaprezentował się rownież Filip Dylewicz.Drew Barry rónież pokazał,że ma zamiar być mózgiem drużyny.Inna sprawa,żę bardzo blado wypadł Żidek.Jak trafi na jakiegoś dobrego wysokiego obrońcę to cienko z nim!Bez wyrazu ronież wypadł Masiulis.
A Start-uważam,że zaprezentował się bardzo dobrze.szczególnie w drugiej,wygranej kwarcie,gdzie Prokom nie mógł pograć za dużo.Jednak lublinianie razili nieskutecznością.Nie trafiał zwłaszcza Brahima Konare.Do przerwy młodzi zawodnicy beniaminka przegrywali z wicemistrzami Polski tyko siedmioma punktami,co mogło zaopwiadać dobrą drugą połowę.Jednak tak się nie stało.Nie wiem czemu gospodarze zamiast ruszyć odważnie do przodu cofnęli się do obrony.To zostalo skarcone-dostali na dzień dobry trzynaście punktów.To był przelomowy moment spotkania.Ostatnia część meczu przebiegala dokładnie tak samo jak poprzednia.Start przegrał znacznie.Szkoda,bo rywal naprawdę byl naszym zasięgu...Ale uważam,że z taką grą jak dziś powinniśy się utrzymać.
I jeszcze jedno-dziękuję kibicom z Sopotu za przybycie do Koziego Grodu,i w ogóle wszystkim za fajną,sportową atmosferkę.Pozdrawiam.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.