W oczach wrocławskich dziennikarzy, kibice z Gdyni stanowili nawet trzecią część widowni. Jednak wyjątkowo nie byli zbyt głośni, jakby przygaszeni przez okrutne wietrzysko i zniechęceni postawą żółto-niebieskich, którzy w pierwszej połowie grali bardzo słabo. Nawet jak na przeciwny wiatr.
1:0
Podstawek (44), 1:1
RUSINEK (88-głową).
Sędzia:
Setla (Katowice).
Widzów 300.
Żółte kartki:
Podstawek (15),
Juraszek (21),
Huebscher (40) -
BUBNOWICZ (9),
PUDYSIAK (44),
FOJNA (58).
POLAR: Keller - Huebscher, Solarz, Żelasko - Kuszyk (46 P. Lis), Juraszek, Grabowski, Hirsz, Ogórek - Podstawek (89 Ozimina), Żabski (46 Pawlak), TRENER: Nahajło.
ARKA: Wosicki - Bubnowicz, Woroniecki, Wódkiewicz - Smarzyński (35 Ulanowski), Stencel (57 Cieśla), Pudysiak, Murawski, Fojna - Józefowicz, Kaczorowski (61 Rusinek). TRENER: Kusto.
Pogoda miała duży wpływ na przebieg gry, ale trzeba zaznaczyć, że niewiele działo się na Zakrzowie. Najwięcej pracy miał ponoć sędzia techniczny, który co rusz podawał piłkarzom nowe piłki. Nasz zespół, skoro przed przerwą musiał stawić czoła dwóm przeciwnikom, nastawił się na kontrataki. Efekt był znikomy. Gdynianie nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę 32-letniego
Kellera. Sensacyjni pogromcy Amiki, choć optycznie przeważali, nie byli jednak o wiele lepsi. W 10 min
Wosicki z trudem obronił uderzenie
Żelaski z rzutu wolnego z 16 m, ale, niestety, w jego przypadku pierwsza udana interwencja nie oznaczała dobrego całego występu. Albowiem Jacek znowu zawinił przy utracie bramki, co podczas konferencji prasowej podkreślił
Marek Kusto.
Akcję, która zaowocowała golem do szatni, rozpoczął
Grabowski. Po jego podaniu
Żabski popędził skrzydłem i płasko dośrodkował na ósmy metr. Właściwie na plecy partnera z ataku.
Podstawek jednak potrafił zapanować nad futbolówką. Mając obok siebie obrońcę, zrobił to w sposób niecodzienny, ośmieszając
Wosickiego, który niepotrzebnie wyszedł do dośrodkowania. Otóż były partner
Józefowicza z Pogoni Oleśnica zagrał piętą. Niezbyt mocno, lecz zaskakująco. Futbolówka wturlała się do siatki.
Artur Nahajło, trener miejscowych, przyznał po meczu:
"W drugiej połowie zabrakło nam skuteczności aby podwyższyć wynik, ale z drugiej strony całe szczęście, że przed przerwą wykorzystaliśmy atut wiatru."Druga odsłona była ciekawsza, bo
Arka musiała zaatakować. W 63 min Józefowicz znalazł się w idealnej sytuacji, ale spudłował z 8 metrów. Po chwili Keller obronił strzał
Pudysiaka. W 70 min daleka i niesiona wiatrem wrzutka
Fojny wylądowała na poprzeczce. Szkoda, że nikt nie zdążył z dobitką. 60 sekund później gospodarze mieli poprzeczkę! Podstawek zmarnował sytuację sam na sam z Wosickim. W 75 min golkiper Arki wygrał pojedynek z
Lisem. Polar zaczął odpowiadać kontrami. W końcówce jednak pogubił się. Gdynianie atakowali i doczekali się nagrody.
Rusinek świetnie wyszedł do dośrodkowania Pudysiaka z prawej flanki. 1:1!
Już po raz drugi w tym sezonie (wcześniej był Piotrków), Arka uratowała punkt w końcówce.
- Mecz toczył się na remis i takim wynikiem też się zakończył - podsumował Kusto.
Szósty zespół od czternastego dzielą trzy punkty, czyli jedno zwycięstwo. Tłok jak na dworcu, więc chyba jednak naprawdę trzeba się cieszyć z każdego "oczka", tym bardziej na wyjeździe. Odnotujmy pierwsze potknięcie lidera u siebie oraz pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Śląska.
13. KOLEJKA:
Świt Nowy Dwór Maz. - RKS Radomsko 1:1 (1:1); Szeremet (7) - R. Kowalczyk (8). Widzów 700.
Górnik Polkowice - Hetman Zamość ();
Stomil Olsztyn - Górnik Łęczna 1:1 (1:0); Łotysz (32) - Skwara (71). Widzów 1000.
Łódzki KS - Śląsk Wrocław 0:2 (0:1); Ulatowski (29, 54). Widzów 4000.
GKS Bełchatów - Aluminium Konin 1:0 (0:0); Chmiest (65). Widzów 600.
Tłoki Gorzyce - Piotrcovia 2:0 (2:0); T. Wojciechowski (20), Pałkus (37). Czerwona kartka:
Szafran (82, Tłoki, dwie żółte). Widzów 700.
Stal Stalowa Wola - MC Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:1); Zegarek (14), Sobczak (86) - Żukowski (30). Widzów 2000.
Ceramika Opoczno - Ruch Radzionków 2:1 (2:0); Kaczmarek (18), Feliksiak (33) - Markowski (88). Widzów 300. W 4 min
Sawicki (Ceramika) nie wykorzystał rzutu karnego (obrona
Urbańczyka).
