- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (176 opinii)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (55 opinii)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (7 opinii)
- 4 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (481 opinii)
- 5 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
Pod murem
VBW Gdynia
WISŁA: De Forge 24 (1x3), Skerovic 17 (1), Braxton 9, Kress 9 (1), Trafimava 5 (1) oraz Perovanovic 9, Johnson 0, Krawiec 0.
LOTOS: Johnson 15 (1), Kobryn 13, Kovacevic 9 (1), Bibrzycka 9 (2), Sarenac 7 oraz Newton 5, Pawlak 3 (1), Leciejewska 0, Riuchina 0.
Inauguracyjna odsłona sprowadziła się głównie do starcia Anny De Forge z Eweliną Kobryn. Amerykanka zdobyła 13, gdynianka 10 punktów, a Wisła po dziesięciu minutach uzyskała czteropunktową zaliczkę. Druga kwarta była z obu stron próbą wytrzymałości. Najpierw szarpnęły miejscowe, odskakując na 33:26. Gdyńskie Amerykanki Temeka Johnson i Chelsea Newton doprowadziły do wyrównania (33:33). Ostatecznie kwartę wygrał Lotos, ale po pierwszej połowie prowadziła Wisła 36:35.
Po zmianie stron gdynianki za sprawą Gordany Kovacevic objęły prowadzenie (43:42). Wówczas rywalki odwołały się do akcji za trzy punkty. Zza linii 6,25 trafiła Jelena Skerovic, a Kara Braxton punktowała 2+1. Tym samym w ostatnią kwartę drużyny wchodziły przy 6-punktowej przewadze gospodyń (52:46). Szkoda, że Lotos dał się zaskoczyć zaraz na początku tej odsłony. Straty urosły bowiem do 13 "oczek". Koleżanki starała się poderwać Paulina Pawlak, trafiąc za trzy, ale nie znalazła wsparcia u koleżanek. Na pewno można było mocniej powalczyć w końcówce, gdyż krakowianki za pięć przewinień przedwcześniej straciły obie środkowe Braxton i Marinę Kress.
- Przegraliśmy zdecydowanie walkę pod tablicami. Było wiele akcji, gdy po swoim rzucie wiślaczki zdobywały punkty z powtórzonych akcji, co bardzo boli. Jednak nie tracimy nadziei na tytuł - zapewnia trener Koziorowicz. - Czuliśmy ogromną presję, bo wiedzieliśmy, że musimy wygrać. Wspaniale zagrał cały zespół, choć pewne zastrzeżenia mam do Braxton. Był to bardzo ciężki mecz. Pomogli nasi kibice, którzy stworzyli wspaniałą atmosferę - podkreślał Elmedin Omanic, szkoleniowiec Wisły Can-Pack.
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2006-04-28 00:13
TA PIEKNA ATMOSFERA
pozostawia wiele do życzenia trzeba tam być i zobaczyć Omanić nieżle przesadził jak zwylke.............
- 0 0
-
2006-04-28 09:59
najpiekniejsza byla atmosfera w pociagu jak wpadli wislacy z kijami bejsbolowymi i chcieli nam przylozyc bo jestesmy z Gdyni :/
- 0 0
-
2006-04-28 11:24
jeb..........Wisłe i policje CRacovia!!!!
trzeba było im powiedziec PSY!! do budy!!!
- 0 0
-
2006-04-28 16:18
i dostac pala po glowie :/ nie dzieki:((((
- 0 0
-
2006-04-29 00:02
MNC
jestes baranem i tyle
- 0 0
-
2006-04-29 00:23
DZIEKUJEMY
Panu Krzysztofowi Pyrkowi biznesmenowi z Gdanska za pokrycie wszystkich kosztów zwiazanych z przejazdem grupki kibiców z Gdyni do Krakowa na mecz koszykarek lotosu.
- 0 0
-
2006-04-30 10:24
sorry bardzo ale nikt nie sponsorowal wyjazdu kibicow Lotosu Gdynia do Krakowa na ten mecz.
Pojechalismy za wlasna kaske:[- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.