- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (142 opinie) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (81 opinii)
- 3 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (44 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (4 opinie)
- 5 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 6 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (35 opinii)
Polacy przybliżyli złoto
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Prokomu Trefl wygrali trzeci mecz z rzędu w finale play-off. Tym samym sopocianie objęli prowadzenie z Turowem 3-2 i złoto mogą świętować już w najbliższą sobotę na własnym parkiecie. Szczególnie cieszy fakt, że w mistrzowskiej drużynie w pierwszoplanowych rolach wystąpili Polacy. Żółto-czarnych do sukcesu w Zgorzelcu 66:59 (16:17, 18:20, 12:17, 20:5) poprowadziła kapitalna gra Filipa Dylewicza, któremu dzielnie asystował Krzysztof Roszyk.
Portal Trojmiasto.pl przeprowadził bezpośrednią relację z tego spotkania. Kliknij poniżej, aby zapoznać się z jej treścią.
Relacja LIVE
-
28 maja 2008, godz. 18:00
TURÓW: Logan 15 (1x3), Drobnjak 14 (2), Witka 13 (2), Kelati 7 (1), Rodriguez 0 oraz Ljubotina 5 (1), Scekic 3, Kitzinger 2, Petrović 0, Skibniewski 0.
PROKOM TREFL:: Sow 7, Slanina 4, Serapinas 2, Milicić 2, Masiulis 2 oraz Dylewicz 26 (1), Roszyk 15 (3), Shakur 8 (1), Stanojević 0, Kisner 0.
Rzadko zdarzają się mecze, że drużyna, która wygra pierwszą, drugą i trzecią kwartę przegrywa cały mecz. A tak było w Zgorzelcu. Do 36. minucie gospodarze tylko dwukrotnie oddali prowadzenie! Jedynie na początku drugiej kwarty po trafieniu Dylewicza (18:17) i Roszyka (21:19) wynik był korzystny dla gości. Jeśli do czegoś możemy się "przyczepić" w postawie Prokomu Trefl dziś, to do słabej skuteczności na linii rzutów wolnych (42 procent). Z 21 rzutów tego typu zaledwie 9 było celnych.
Rzadko też w polskiej lidze, a tym bardziej w meczach o najwyższą stawkę, w głównych rolach są Polacy. Turów długo prowadził w dużej mierze dzięki dobrej dyspozycji Roberta Witki. Jednak dziś to Dylewicz zdobył najwięcej punktów w historii swoich występów w finałach PLK! Tomas Pacesas szybko zrozumiał, że zostawienie skrzydłowego na ławce rezerwowych na początku gry było błędem. Filip ostatecznie dostał niespełna 31 minuty gry. Już do przerwy miał 16 punktów, po przerwie dołożył kolejne 10 i jak zwykle był silnym punktem na deskach - 7 zbiórek.
Rzadko się zdarza, że w drużynie, która wygrywa podstawowa "piątka" zdobywa zaledwie 17 punktów. Czyli to znacznie mniej czy w pojedynkę Dylewicz i niemal tyle samo co Roszyk, który był w środę bohaterem numer 2. Zawodnik, który przed sezonem pozyskany został z... Turowa, dziś trafił 3 na 3 rzuty za dwa, a za trzy celnych było 3 z 5 rzutów!
Rzadko się zdarza, że prowadząca drużyna w ostatniej kwarcie zdobywa pięć punktów! Po kwadransie było 30:22 dla gospodarzy, a Witka miał na koncie już 11 punktów. W 28. minucie po drugiej "trójce" miejscowego... centra Dragisa Drobnjak była najwyższa różnica na korzyść gospodarzy (50:40), a na 15 sekund przed końcem trzeciej kwarty jeszcze 54:44. Jednak w ostatnich dziesięciu minutach Prokom Trefl kapitalnie zagrał w defensywie! Zrealizowało się do o co apelowaliśmy przed meczem - ograniczyć liczbę traconych punktów na wyjeździe. Turów zatrzymał się na 56:52 po rzucie Witki w 33. minucie. Potem popełniał błędy 24 sekund i rzucał niecelnie, gdyż tak perfekcyjnie naciskali i przesuwali w obronie sopocianie! Drugi i ostatni celny rzut gospodarzy w tej kwarcie ("trójka" Thomasa Kelatiego) miał miejsce w ostatniej minucie meczu przy wyniku 56:65!
Rzadko się zdarza, aby Prokom Trefl grał z taką żelazną dyscypliną taktyczną. Do kapitalnej i odpowiedzialnej obrony należy dołożyć opanowanie nerwowe graczy obwodowych. Milan Milicic czwarte przewinienie "złapał" już w 22., drugiego prowadzącego grę Mustafę Shakura ta przykrość spotkała w 25. minucie. Do tego Donatas Slanina już w inauguracyjnej kwarcie doznał kontuzji barku po starciu z Drobnjakiem. Mimo to wszystko dotrwali do końca gry, a za pięć przewinień "spadli" dwaj gracze obwodowi Turowa: Andres Rodriguez i Iwo Kitzinger.
Relacja LIVE
-
28 maja 2008, godz. 18:00
Kluby sportowe
Opinie (29)
-
2008-05-28 21:09
PROKOM MISTRZEM BĘDZIE I BASTA
- 0 0
-
2008-05-28 21:17
TURÓW, CO ? S R E B R O!!!!!!!!!!!
LET'S GO PROKOM LET'S GO!!!!!!!!PROKOM TERFL SOPOT - MISTRZ POLSKI
- 0 0
-
2008-05-28 21:17
brawo Prokom!
w sobote świętujemy zwycięstwo!
- 0 0
-
2008-05-28 21:25
suuper!
w koncu Polacy zagrali cos, a nie tylko gwiazdory po kilka baniek euro. szkoda tych baniek z drugiej strony...
- 0 0
-
2008-05-28 21:42
brawo chlopaki
jeszcze jedna wygrana i ten caly zgorzelec pozna swoje miejsce w lidze
- 0 0
-
2008-05-28 21:42
Supeerrr!!
Po prostu to, co robi ta drużyna jest feno-menalne!! z tekiej beznadzieji 0:2 wyciągnąć się na 3:2, panowie - SZACUN!!
- 0 0
-
2008-05-28 21:49
w sobotę wtopią ...
- 0 0
-
2008-05-28 22:02
:)
Powiem tak,jest naprawdę rewelacyjne,martwiłem się ,że dzisaj nie damy rady wygrać i mistrzostwo rostrzygnie się w meczu numer 7 w Zgorzelcu ,ale udało się i prokom wraca do Sopotu na 6 mecz,także myśle ,że juz w sobote będziemy świętować tytuł mistrzowski.
Z drugiej jednak strony troszkę się obawiam ,że złoto może zamknąc buzie wszystkim pesymistą ,którzy nie wierzyli ,że tytuł zostanie przez zespół obroniony.A konsekwencjami może być brak jakikolwiek roszad w składzie.W tym zespole powinno zostać maksymalnie 3 graczy z terażniejszego składu,myśle tutaj o Dylewiczu,Roszyku i Slaninie,reszta składu powinna odejść.Największe pretensje kibice powinni mieć do Milana Gurovica ,który w całym sezonie zagrał bodajrze 6 meczy na poziomie, a to co zrobił w meczu finałowym numer 4 przechodzi ludzkie pojęcie!!włodarze klubu powinni rozwiązać z nim kontrakt zaraz po końcowym gwizdu sędziego- 0 0
-
2008-05-28 22:09
MILAN
nie no Milan musi zostac - tacy zawodnicy ciagna wynik, walcza dzieki czemu "zapalaja zaspol"
- 0 0
-
2008-05-28 22:16
szacun
to jest 20:5 w ostatniej kwarcie!
wielki szacun- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.