Do ostatnich sekund koszykarze Prokomu Trefla Sopot nie byli pewni wygranej w warszawskiej hali "Torwar". Na szczęście mistrzowie Polski mieli w swych szeregach znakomicie dysponowanego Marka Millera oraz Istvana Nemetha, dzięki których rzutom Prokom pokonał Polonię Warbud 77:74 (15:17, 19:27, 14:11, 29:19). W 20. spotkaniu obu drużyn sopocianie odnieśli 12. zwycięstwo.
PROKOM: Pacesas (3 asysty), Maskoliunas 3, Jagodnik 14 (4/8 za 2, 7 zbiórek), Masiulis 5 (3 asysty), Wójcik 9 (5 zbiórek, 3 straty) - Nemeth 8, Miller 28 (10/13 za 2, 8/9 z wolnych, 3 asysty), Cirić, Bacik 7, Radojević 3.
POLONIA: Elliott 11 (4 asysty, 4 straty), Koszarek 10 (6 asyst), Nordgaard 10, Taylor 16 (14 zbiórek, 5 strat), Hill 17 (7/15 za 2) - Sidor 3, Pacocha 2, Karwowski 5 (8 zbiórek).
Dopiero w ostatnich sekundach meczu goście z Sopotu zapewnili sobie zwycięstwo nad "Czarnymi Koszulami". Jeszcze na 35 sekund przed końcem, po trzypunktowym rzucie Łukasza Koszarka, był remis 72:72. W następnej akcji również rzutem zza linii 6,25 metra odpowiedział spokojny, jak zwykle w takich momentach,
Istvan Nemeth. Ojcem zwycięstwa tak naprawdę był
Mark "Killer" Miller, i to nie tylko dlatego, że przy trzech punktach Węgra popisał się efektowną akcją i równie znakomitym podaniem. 30-letni Amerykanin wydawał się być najmniej zmęczony czwartkowym meczem w Bolonii i podróżą do Warszawy. To nasz obrońca wiązał po dwóch, trzech rywali od pierwszych minut meczu. Gdy poloniści odskoczyli Prokomowi na 10 punktów (15:25 w 12 minmucie po trójce Leszka Karwowskiego, 17:27 po dwóch wolnych Otisa Hilla), podjął samotną walkę z rywalami. Często angażował siły w przechwycenie piłki, wjeżdżał pod kosz rywali, co z reguły kończyło się punktami, przewinieniem broniącego rywala i dodatkowym rzutem wolnym dla Marka. Nasz zespół wygrał szczęśliwie, bo jedynie na początku meczu panował nad przebiegiem wydarzeń na boisku. Najgorzej było w drugiej odsłonie, kiedy z dystansu zaczęli trafiać
Jeff Nordgaard, Karwowski, Eric Taylor i Krzysztof Sidor. Dziwny marazm ogarnął podopiecznych
Eugeniusza Kijewskiego. Na szczęście, mieliśmy Millera, który zdobywając 28 "oczek" wyrównał swój rekord sezonu (taką zdobycz miał w meczu z Astorią). Z dużą uwagą przyglądaliśmy się poczynaniom naszych debiutantów.
Mariusz Bacik, który zagrał w polskiej lidze po 2,5-letniej przerwie, walczył, chociaż tym razem znacznie więcej uwagi poświęcał na kłótnie z kolegami aniżeli na bicie się z rywalami.
Aleksandar Radojević to absolutny debiutant. Niczego wielkiego, prócz wzrostu, nie pokazał.
- Wygraliśmy, bo graliśmy do końca. Już przed meczem mówiłem, że walka będzie toczyć się do ostatnich sekund. Wygrała cała drużyna, która pokazała charakter szczególnie w trudnych momentach. Trzeba jednak przyznać, że Mark Miller wyróżnił się w tym meczu. Polonia z taką grą ma szansę na awans do ścisłego finału - powiedział trener
Kijewski. W barwach Noteci Inowrcław zadebiutowali
Tomasz Świętoński i Mariusz Redek.
PROKOM - POLONIA.Rzuty za dwa punkty (celne/oddane): 21/41 - 16/37.
Rzuty za trzy: 6/19 - 9/22.
Rzuty wolne: 17/26 - 15/18.
Zbiórki (atak/obrona): 6/26 - 4/34.
Asysty: 12 - 13.
Faule: 24 - 23.
Straty: 11 - 16.
Przechwyty: 10 - 4.
Bloki: 2 - 2.
Era Basket Liga
Największą niespodzianką 15. kolejki Era Basket Ligi była porażka na własnym boisku koszykarzy Deichmanna Śląska Wrocław z ostatnim w tabeli Gipsarem Ostrów Wlkp. 80:89.
Pojedynki Charlesa Bennetta z Markiem Miszczukiem były ozdobą spotkania Turowa z AZS. Gospodarze po pierwszej połowie prowadzili 25 punktami, ale potem koszalinianie odrabiali straty. Nie zdążyli i Turów wygrał 99:88. Ekssopocianin Dusan Jelić (16 punktów, 9 zbiórek) bardzo udanie zadebiutował w barwach Anwilu.
15. kolejka.
Deichmann Śląsk Wrocław - Gipsar Stal Ostrów Wielkopolski 80:89 (17:28, 20:19, 13:19, 30:22); Hyży 24 - Lewandowski 23,
Turów Zgorzelec - AZS Gaz Ziemny Koszalin 99:88 (26:13, 30:18, 20:26, 23:31); Mollinari 20 - Miszczuk 29,
Anwil Włocławek - Czarni Słupsk 66:54 (18:14, 20:8, 10:20, 18:12); Jelić 16 - Frank 17,
Noteć Inowrocław - Astoria Bydgoszcz 78:89 (23:11, 22:21, 18:27, 15:30); Brown 24 - Arabas 26,
Polonia Warbund Warszawa - Prokom Trefl Sopot 74:77, Polpharma Starogard Gdański - Platinum Wisła Kraków 81:70.