- 1 Lechia z GKS o awans (38 opinii) LIVE!
- 2 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (50 opinii)
- 3 Festiwal trójek Trefla w play-off (5 opinii) LIVE!
- 4 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (86 opinii) LIVE!
- 5 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
- 6 Karatecy na medale MP (6 opinii)
Polonia Warbud - Prokom Trefl 78:75
22 grudnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
KGS Arka Gdynia przegrała w Słupsku i zakończyła sezon na 13. miejscu
PROKOM: Conlan 9 (38 minut, 8 asyst, 4 przechwyty), Pluta 7 (0/3 za trzy punkty), Jagodnik 21 (6/10 za dwa, 1/7 za trzy, 6/7 z wolnych, 5 zbiórek), Masiulis 12 (6/8 za dwa, 8 zbiórek), Einikis 6 (5 zbiórek) - Marković 10 (5/7 za dwa, 0/6 za trzy), Dylewicz 10 (5 zbiórek).
POLONIA: Elliott 13 (4/7 za dwa, 1/6 za trzy, 5 zbiórek, 7 asyst), Jarutis 19 (5/6 za dwa, 6/7 z wolnych), Nordgaard 23 (4/8 za dwa, 5/6 za trzy, 5 zbiórek), Lerić 2 (5 zbiórek, 5 fauli), Harvey 2 (6 zbiórek, 5 strat) - Sidor 3, Jeklin 5, Hlebowicki 11 (5/8 za dwa).
Szanse sopocian na wygranie tego meczu, mimo że prowadzili przez jego większą część, były niewielkie. Naszym zawodnikom, od pięciu spotkań rozgrywającym mecze i jeżdżącym po Europie w ośmioosobowym składzie, zwyczajnie zabrakło sił. W zespole gospodarzy, u których zabrakło
kontuzjowanego Leszka Karwowskiego, nie było widać zmęczenia spotkaniem z Uralem Great Perm w Lidze Europejskiej FIBA. Po czterech z rzędu rzutach wolnych Filipa Dylewicza Prokom wygrywał w 13 minucie 30:24. Gospodarze mieli kłopoty w obronie i ataku. Antonio Harvey rzucał z nieprzygotowanych pozycji, a w co drugiej akcji popełniał błąd kroków. W 15 min, po rzucie za trzy punkty Jeffa Nordgaarda, Polonia przegrywała tylko 29:30, ale kolejne pięć minut tej kwarty należało do wicemistrza Polski. Dzięki akcjom najlepszych na parkiecie Filipa Dylewicza i Gorana Jagodnika, po 20 min Prokom wygrywał 44:34. Najlepszy mecz w sopockiej drużynie rozegrał też Travis Conlan (nie wraca do USA na święta, wybiera się do znajomych do Frankfurtu na krótkie wakacje), który pod nieobecność Pacesasa zagrał aż 38 minut. Trzecia kwarta toczyła się pod dyktando zespołu z Sopotu, mimo że koszykarze Prokomu mieli fatalną skuteczność w rzutach za trzy punkty (w całym meczu tylko pięć procent - 1/17). Po jednym z kontrataków zakończonym punktami Jagodnika nasz zespół objął najwyższe prowadzenie w meczu (46:34). W czwartej kwarcie gospodarze zmniejszyli przewagę sopocian do dwóch punków (61:59) po rzucie za trzy punkty Waltera Jeklina. Potem Prokom, mimo że jego zawodnikom kilkakrotnie zdarzyło się zgubić piłkę, prowadził 6-8 punktami. Na dwie 2 minuty i 27 sekund przed końcem meczu goście znad morza wygrywali 74:67. Faulowany przy próbie rzutu za trzy punkty Rolandas Jarutis trafił dwukrotnie z trzech rzutów wolnych, a w kolejnej akcji podopieczni trenera Eugeniusza Kijewskiego popełnili błąd 24 sekund.
Na 50 sekund przed końcem Michał Hlebowicki zmniejszył przewagę Prokomu do jednego punktu (74:73). Decydujący był rzut za trzy punkty Jeffa Nordaagrda, na 18 sekund przed końcem. Po jego trafieniu Polonia prowadziła 76:74, a w odpowiedzi Andrzej Pluta pomylił się przy rzucie zza linii 6,25 m.
Prokom Trefl Sopot - Polonia Warbud Warszawa
29/47 rzuty za dwa punkty (celne/oddane) 22/41
1/17 rzuty za trzy punkty 8/20
14/19 rzuty wolne 10/13
11/18 zbiórki (atak/obrona) 8/24
12 asysty 15
17 faule 22
12 straty 16
9 przechwyty 7
1 bloki 1
Powiedzieli po meczu
Eugeniusz Kijewski, coach Prokomu: - No jak mieliśmy to wygrać? W siedmiu? Gratuluję moim podopieczanym postawy, zasłużyli na najwyższe słowa uznania. Walczyli tak długo, jak długo wystarczyło im sił. Szkoda, bo byliśmy bliscy wywiezienia punktów z Torwaru, a to właśnie w końcówce moi gracze nie mieli już zdrowia. Nie mam do nich żalu o te przestrzeliwane rzuty za trzy punkty. Jak się nie ma sił, to trudno trafić do kosza. Powody do smutku są tym większe, że wypadł nam ze składu Tomas Pacesas. Jego choroba może nie jest tyle wstydliwa, co nieprzyjemna. Jego nieobecność może potrwać nawet do dziesięciu dni.
Wojciech Kamiński, coach Polonii: - Szczęście w końcówce dało nam zwycięstwo w tym niezwykle ważnym meczu. Cieszę się z wygranej nie tylko z tego powodu, że to był bardzo istotny mecz, ale także dlatego, że wygraliśmy to spotkanie dla kibiców, których tak wielu przyszło nas dopingować. W zwycięstwie pomogła nam wspaniała atmosfera.
Travis Conlan, rozgrywający Prokomu: - Zagrałem całkiem dobrze, ale to mało istotne, bo w Warszawie przegraliśmy. Niewiele zabrakło nam do zwycięstwa, o porażce przesądziła końcówka. Szkoda.
10. kolejka.
Anwil Włocławek - Unia/Wisła Tarnów 88:79 (25:21, 18:18, 20:26, 25:14), Gipsar Stal Ostrów Wielkopolski - Detal-Met Noteć Inowrocław 100:93 (17:24, 27:26, 28:29, 28:14), Ostromecko Astoria Bydgoszcz - Start Lublin 62:70 (22:16, 9:15, 7:25, 24:14), Spójnia Stargard Szczeciński - Czarni Słupsk 44:66 (12:13, 15:17, 6:24, 11:12).
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2003-12-22 15:20
a zrodlo informacji?
"Travis Conlan, rozgrywający Prokomu: - Zagrałem całkiem dobrze, ale to mało istotne, bo w Warszawie przegraliśmy. Niewiele zabrakło nam do zwycięstwa, o porażce przesądziła końcówka. Szkoda."
nastepnym razem prosze o podanie zrodla informacji Panie Kryst.
pozdrawiamy,
www.prokom.trefl.com.pl- 0 0
-
2003-12-22 19:45
A MY SWOJE LECHIA GDAŃSK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.