Na inaugurację sezonu koszykarki Lotosu PKO BP zdobyły w Lesznie Superpuchar Polski po zwycięstwie nad Wisłą Can-Pack Kraków. W środę gdynianki wracają do tego miasta po ligowe zwycięstwo. Po dwóch kolejkach podopieczne Romana Skrzecza są liderkami tabeli, a rywalki zajmują siódme miejsce.-
Z całym szacunkiem dla rywalek, ale jeśli mamy bać się takich zespołów i wygrywać z nimi z trudem, nie możemy myśleć o walce o najwyższe cele w lidze i Eurolidze - przyznaje gdyński szkoleniowiec. -
Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że nikogo nie wolno lekceważyć. Przekonały się o tym zawodniczki INEA AZS Poznań, które chyba zbyt frywolnie podeszły do konfrontacji z leszczyniankami. Poznanianki przegrały co prawda tylko jedną kwartę, ale to wystarczyło, aby Duda zwyciężyła 77:72 - dodaje Skrzecz.
W czasie przygotowań do sezonu Lotos grał z Dudą. Wówczas gładko wygrał na wyjeździe 76:60. 18 punktów zdobyła w tym sparingu
Anne Breitreiner, a po dwanaście
Magdalena Leciejewska, Marta Jujka i
Katsiaryna Snitsina.
Natomiast nie dojdzie do skutku zaplanowany na piątek 26 października mecz Lotosu w Gdyni z KK AZS Jelenia Góra. Ze względu na kłopoty finansowe zespół gości zwrócił się z prośbą o przełożenie tego spotkania. -
Ten mecz odbędzie się 1 bądź 2 grudnia. Nie widzę powodu, abyśmy nie poszli przeżywającemu przejściowe, miejmy nadzieję, kłopoty jeleniogórskiemu klubowi na rękę. Zamierzamy wygrywać na boisku, a nie przy zielonym stoliku. Poza tym nie chcemy, aby już na początku sezonu ogłaszano rzucające cień na profesjonalizm i wiarygodność rozgrywek walkowery - wyjaśnia prezes gdyńskiego klubu,
Mieczysław Krawczyk.
jag.