- 1 Wyniki potrzebne do awansu Arki 12 maja (139 opinii)
- 2 Były skaut Monaco we władzach Lechii (28 opinii)
- 3 Kolejne transfery Wybrzeża (18 opinii)
- 4 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (191 opinii)
- 5 14. z rzędu mistrzostwo Polski rugbistek (6 opinii)
- 6 Cztery polskie sztafety na igrzyskach (2 opinie)
Prokom Trefl - Polonia Warbud 87:65
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
PROKOM: Maskoliunas 3, Pluta 9, Jagodnik 15 (4/9 za dwa punkty, 0/4 za trzy, 7/8 z wolnych, 5 zbiórek, 4 asysty), Masiulis 15 (7/8 za dwa, 14 zbiórek, 4 asysty), Jelić 6 (7 zbiórek) - Pacesas 6 (5 zbiórek, 3 asysty), Miller 9 (3 pzechwyty), Marković 15 (3/5 za trzy), Dylewicz 3, Redek, Einikis 6.
P0LONIA: Jarutis 17 (5/9 za dwa, 4/6 z wolnych, 4 zbiórki, 2 asysty), Jeklin 12 (2/5 za dwa, 2/7 za trzy, 3 zbiórki, 3 straty), Nordgaard 13 (3 zbiórki, 3 asysty), Lerić 4, Jones 13 (4/10 za dwa, 5/5 z wolnych, 10 zbiórek, 3 bloki) - Sidor 4, Roszyk, Karwowski, Miłoszewski 2, Norville.
Dzięki postawie Jonesa, który każdą piłkę lecącą do polonijnego kosza - niczym bramkarz - starał się odbić, mecz toczył się w luźnej, a nawet wesołej atmosferze. Spotkanie zaczęło się jednak od chwili zadumy nad ludźmi, którzy zginęli w zamachach terrorystycznych w Madrycie.
O zdecydowanym zwycięstwie gospodarzy zadecydowała w znacznej mierze gra sopockich rezerwowych, którzy punktowo rywalizację ze swymi warszawskimi odpowiednikami wygrali aż 39:6. Zanim jednak na parkiecie zaczęli się pojawiać zmiennicy, w pierwszej kwarcie obejrzeliśmy wyrównany bój. Po serii celnych rzutów za trzy punkty Waltera Jeklina i oczywiście Jeffa Nordgaarda, Prokom przegrywał już 20:27, ale jeszcze przed przerwą remisował (trójki Dragana Markocvicia i Dariusa Maskoliunasa). Zespół Wojciecha Kamińskiego pokazywał pazurki jeszcze w drugiej kwarcie. Potem gościom wyraźnie zaczynało brakować posiłków z ławki. A "Kamyk" nie mógł wpuścić na boisko ani kontuzjowanego Erica Elliotta, ani Michała Hlebowickiego, który w ogóle nie przyjechał do Sopotu. Z każdą minutą coraz większy śmiech widowni wzbudzał Jones. Nie dość, że chciał się bić niemal z połową drużyny Prokomu (uspokoił się dopiero, gdy zdenerwowany Tomas Pacesas machnął mu ręką przed nosem), to co rusz miał pretensje do sędziów. Głównie o to, że nie zaliczali mu bloków przy zbijanych rzutach sopocian. Z reguły robił to za późno (w trzeciej kwarcie aż pięciokrotnie) i łatwe punkty trafiały na konto naszej drużyny. Czasami tyczkowaty Murzyn (211 cm) chciał się wykazać wsadem. Nie zawsze z oczekiwanym skutkiem. Za to oczy szeroko ze zdumienia otworzył, gdy nad jego głową przefrunął niższy o 23 centymetry Mark Miller i zapakował piłkę do polonijnego kosza (77:61). Zrobił to tak efektownie, że nie chciał puścić obręczy. Zdejmowali go Dusan Jelić do pomocy z Goranem Jagodnikiem.
PROKOM - POLONIA.
Rzuty za dwa punkty (celne/oddane): 26/46 - 15/40.
Rzuty za trzy: 7/24 - 5/17.
Rzuty wolne: 14/20 - 20/27.
Zbiórki (atak/obrona): 12/28 - 10/21.
Asysty: 18 - 7.
Faule: 26 - 20.
Straty: 6 - 13.
Przechwyty: 9 - 3.
Bloki: 3 - 3.
Powiedzieli po meczu
Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu Trefla Sopot: - Pierwsza kwarta w wykonaniu Polonii była niewiarygodna. Rywale trafiali z nieprawdopodobnych pozycji. Później poprawiliśmy defesywę, wyszliśmy wyżej i to zdało egzamin. 24 punkty stracone w drugiej połowie mówią same za siebie.
Wojciech Kamiński, trener Polonii: - Pierwsza połowa mogła się wszystkim podobać. Obie drużyny zagrały na "tak". W drugiej części nie wytrzymaliśmy tempa. Bolą rozmiary porażki. Jestem zadowolony z pierwszych 20 minut. Nad naszą grą w drugiej połowie będę się głęboko zastanawiał.
Rolandas Jarutis: - Do połowy meczu nasza sytuacja nie była zła. Potem jednak okazało się, że nasi rezerwowi nie są w stanie nam pomóc tak bardzo jak w Prokomie wchodzący z ławki.
Jeff Nordgaard: - Jestem rozczarowany wynikiem, jednak na więcej z tak grającym Prokomem nie było nas stać. Jeśli Sopot będzie grał tak w każdym meczu, to w ewentualnej rywalizacji w play off nie mamy z nimi szans.
Darius Maskoliunas: - Zagraliśmy dobrze, jednak o tytule nie chcę mówić. Mogę tylko powiedzieć, że dokonamy tego sami, własnymi rękoma. Nie licząc na pomoc rywali.
21. kolejka.
Arcus Detal-Met Noteć Inowrocław - Gipsar Stal Ostrów Wielkopolski 74:69 (19:18, 20:10, 16:21, 19:20), Czarni Słupsk - Spójnia Stargard Szczeciński 78:89 (15:28, 26:18, 23:19, 14:24), Idea Śląsk Wrocław - AZS Gaz Ziemny Koszalin 107:85 (32:15, 24:20, 28:23, 23:27), Start Lublin - Ostromecko Astoria Bydgoszcz 71:74 (21:21, 19:15, 16:24, 15:14), Unia/Wisła Paged Tarnów - Anwil Włocławek 78:84 (17:17, 20:25, 24:22, 17:20).
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2004-03-15 11:20
anwil-prokom 91:94
oj z anwilem bedzie ciezko ale wygraja
- 0 0
-
2004-03-15 11:28
kibic bredzisz...
w plecy 10-cioma
- 0 0
-
2004-03-15 13:06
mhm... Kto wygra to sie zobaczy w niedziele, ale nie sadze zeby Prokom byl w stanie wrzucic 94 pkt Anwilowi ... Mysle ze wynik zatrzyma sie najwyzej na 74 :) Pozdrawiam...
- 0 0
-
2004-03-15 13:29
w ryj
dostana jak wyzej napisalem okolo 15 punktami bo skelego nie zatrzyma nikt w tej miernej druzynie:)zobaczycie kibice prokomiku zobaczycie:)
- 0 0
-
2004-03-15 18:37
Skup sie siatkarz na zakupach w realu albo innym uszanie bo na koszu sie nie znasz
- 0 0
-
2004-03-15 19:38
szczegoly...
Prokom w meczu z Anwilem jest faworytem, poprzednio wygralismy, ze Slaskiem wygralismy - w tym sezonie tluczemy tych najlepszych.
Panie redaktor, Miller wsadzil owszem, ale nie nad Jonesem a nad Karwowskim, taka mala roznica. Jonesa wtedy nawet na boisku nie bylo, wszedl zaraz po wsadzie.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.