Prokom Trefl Sopot - Idea Śląsk Wrocław

Polska Liga Koszykówki zadecydowała, że kibice na Wybrzeżu już dzisiaj przeżyją emocje związane z meczem koszykarzy Prokomu Trefla Sopot z Ideą Śląskiem Wrocław (hala 100-lecia Sopotu, 18.00). Pierwotnie 22. kolejka miała się odbyć 5 marca, jednak fani z pewnością nie mają nic przeciwko wcześniejszej konfrontacji ich pupili z mistrzami Polski.

Statystyka i tradycje wskazują na Ślązaków jako faworytów tego pojedynku. Wszak wicemistrzowie Polski z Sopotu (dwukrotnie Puchar Polski) zmierzą się z 17-krotnym czempionem kraju (ostatnich sześć tytułów) oraz 11-krotnym zdobywcą Pucharu Polski. Ponadto zespół Jacka Winnickiego dopiero co zakończył występy w elitarnej Eurolidze, gdzie potrafił pokonać takie firmy, jak Real Madryt (na wyjeździe), Virtus Bolonia, czy Partizan Belgrad (dwukrotnie). Na tym kończą się jednak aktywa tej drużyny. Zespół Winnickiego, któremu po wielu latach oczekiwania powierzono samodzielną opiekę nad drużyną, wielokrotnie zmieniał nie tylko styl gry, ale i zawodników. Za kuriozum uchodzi chociażby zatrudnienie i zwolnienie po kilku tygodniach Litwina Kiestutisa Marczulonisa. Po następnych kilku tygodniach rozgrywający znów otrzymał ofertę pracy ze stolicy Dolnego Śląska. Idea znacznie gorzej aniżeli w poprzednich sezonach łączyła grę na parkietach Europy z występami w polskiej ekstraklasie. Wrocławianie przegrali do tej pory sześć spotkań, z czego aż pięć z ostatnich sześciu na wyjeździe (chociażby w przedostatniej kolejce aż 69:80 ze Gipsarem Stalą w Ostrowie Wielkopolskim). Jeśli dodamy do tego kłopoty finansowe (firma Zepter zamierzała z klubem się sądzić, a w ostatnim czasie administracja śląska została odchudzona o kilka osób) oraz kontuzje, to mamy obraz zespołu silnego, jednak już nie bezkonkurencyjnego.

Parafrazując powiedzenie śląskich kibiców: "cała Polska powoli już wychodzi z cienia Śląska", a na pewno czyni to Prokom. Świadczy chociażby o tym mecz z 7 grudnia, kiedy sopocianie odnieśli historyczne, pierwsze ligowe zwycięstwo w jaskini lwa. Sukces przyszedł po zaciętej walce (95:92 po dogrywce; Goran Jagodnik 22 pkt., Tomas Masiulis 14 i 11 zbiórek, Jirzi Żidek 16 - Randy Holcomb 16, Maciej Zieliński 15, Dominik Tomczyk 14 i 7 zbiórek). W tym meczu Zieliński, Tomczyk oraz Alan Gregov mieli po pięć fauli, w Prokomie czterech zawodników miało po cztery przewinienia.

Przed swą byłą publicznością nie zagrał kontuzjowany Joe McNaull. Teraz "Józek" znajduje się w wybornej formie. - To będzie bardzo trudny mecz, jest to dla mnie duże wyzwanie. Wierzę, że opanujemy tablice, to będzie klucz do wygranej - twierdzi kapitan Prokomu. - Bardzo lubię takie spotkania. Już sam fakt, że Śląsk grał w Eurolidze, świadczy o tym, jak mocny jest to przeciwnik. Wierzę w gorący doping. Żywiołowe reakcje kibiców nakręcają mnie do jeszcze lepszej gry - zdradza Josip Vranković, obrońca naszej ekipy.

Po porażce w ostatnim euroligowym meczu z CSKA Moskwa wrocławianie mogą się skupić na obronie prymatu na krajowym podwórku. Do pracy zabrali się bardzo poważnie. W ostatniej kolejce rozgromili na własnym parkiecie Anwil Włocławek, innego kandydata do tytułu, 87:69. Najlepszy mecz w barwach Idei rozegrał prawie 33-letni Acie Earl (18 pkt.), który w styczniu w trybie awaryjnym przybył do Polski. Goście wystąpią w Sopocie w optymalnym zestawieniu, jednak występ skrzydłowych Pawła Wiekiery i Dominika Tomczyka stał pod znakiem zapytania. "Boria" kilka dni temu rozbił swojego citroena C 5. Z wypadku wyszedł bez szwanku. "Domino" w starciu z Siergiejem Monią z CSKA Moskwa doznał kontuzji kręgosłupa. Zawodnikowi aż przez trzy dni nastawiano jeden z kręgów. Zabieg zakończył się pomyślnie kibice Prokomu wierzą w występ Drew Barry'ego, który od pechowego meczu w Inowrocławiu leczył kontuzjowaną pachwinę. Po trzytygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją stawu skokowego do gry wrócił Jirzi Żidek. Czy wspomoże McNaulla i Todda Fullera, przekonamy się w hali 100-lecia Sopotu.


Zdaniem trenerów
Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu Trefla: - Po tym meczu spodziewam się przede wszystkim niesamowitej walki. Na każdej pozycji siły są bardzo wyrównane, więc sądzę, że kibice nie powinni być zawiedzeni poziomem spotkania. Oczywiście, zrobimy wszystko, by ten mecz wygrać, jednak nikomu w Polsce nie trzeba mówić, jaką siłą w polskim baskecie jest Śląsk. Żadnego z wrocławskich koszykarzy nie trzeba też przedstawiać. Począwszy od Colsona, a skończywszy na Earlu cieszą się uznanną renomą. Są też otrzaskani w bojach o najwyższą stawkę, grając w Eurolidze.
Jacek Winnicki, trener Idei Śląska Wrocław: - W Sopocie będziemy walczyć o zwycięstwo. Na terenie tak wymagającego rywala, jakim jest Prokom, osiągnięcie sukcesu będzie trudne. Jak można pokonać Prokom? No cóż, postaramy się grać rozsadnie w ataku oraz uważnie w obronie. Musimy podjąć walkę na tablicach, by ograniczyć sopocianom możliwość wyjścia z kontratakiem. Każda zbiórka będzie sukcesem, gdyż pod tablicami rywale dysponują ogromnym potencjałem. To sztandarowy element gry Prokomu. Ważne jest też zminimalizowanie zagrożenia w rzutach za trzy puntkty. To bardzo ważny mecz, prestiżowy, jednak jego znaczenia bym nie przeceniał.


Fachowym okiem
Tadeusz Huciński, wiceprezes PZKosz.: - Mimo że Śląsk często przegrywa, będzie to wyrównany mecz. Prokom i zespół z Wrocławia są drużynami z tej samej półki. Najwyższej. Wydaje mi się, że wygra team z Sopotu. Eugeniusz Kijewski umiejętnie szafuje siłami podopiecznych, wybiera taką taktykę, by wykorzystać potencjał zawodników. Co najważniejsze, Prokom znakomicie broni. Może nie zawsze angażuje się w defensywie na sto procent, jednak jeśli już to czyni - jak w meczu z Anwilem - to jest to rygiel nie do przejścia. Poza tym Kijewski jest bardziej doświadczony od Winnickiego, a takie mecze wygrywają trenerzy bardziej doświadczeni. Śląsk ma potencjał, jednak niektórzy zawodnicy sprawiają wrażenie, jakby nie do końca byli przygotowani do sezonu.
Janusz Wierzbowski, prezes PLK: - Wygra Prokom. Uważam tak, ponieważ sopocianie od dłuższego czasu grają równo, nie zdarzają się im wpadki. Przentują bardzo stabilną formę. Pamiętam o ich fatalnym występie w Final Four w Wilnie, jednak każde następne zwycięstwo Prokomu przekonuje mnie o tym, że był to wypadek przy pracy. Śląsk wreszcie ustabilizował skład, ale być może uczynił to po części dlatego, że nie można dokonywać już transferów. Mimo to uważam, że mistrz Polski wraca do gry. A ma z czym. Wrocław ma wyjątkowego rozgrywającego Colsona oraz ogromną siłę rażenia. Zarówno Zieliński, jak i Tomczyk, Adomasitis czy Giedraitis, w pojedynkę mogą przesądzić o wyniku meczu. Prokom gra lepszy basket.
Rafał Bigus, były center Prokomu i Idei: - To będzie bardzo wyrównany mecz, jednak siła ognia Prokomu jest ogromna. No, a poza tym duża dyscyplina taktyczna oraz żelazna konsekwencja w grze. Śląsk znakomicie broni, jednak przed naporem Prokomu mało kto może się obronić.


Prokom Trefl Sopot- Idea Śląsk Wrocław
Twarzą w twarz
Rozgrywający
1. Drew Barry 32/46 21/59 31/36 44 102 158
1. Sean Colson 22/32 11/23 11/13 10 23 88
Rzucający obrońcy
2. Josip Vranković 59/109 31/81 54/72 41 33 265
2. Maciej Zieliński 71/112 26/69 44/72 64 59 264
Skrzydłowi
3. Goran Jagodnik 89/161 30/73 68/81 114 17 336
3. Dainius Adomaitis 51/73 24/70 35/43 75 39 209
Silni skrzydłowi
4. Tomas Masiulis 81/121 9/19 38/62 140 44 227
4. Paweł Wiekiera 20/34 10/43 20/34 74 18 90
Środkowi
5. Joe McNaull 28/40 0/0 17/30 54 5 73
5. Acie Earl 22/36 0/0 17/21 27 1 61

W poszczególnych rubrykach: rzuty za dwa punkty (celne/oddane), rzuty za trzy punkty, rzuty wolne, zbiórki, asysty, punkty.
Statystyki po 19. kolejkach PLK.


Dotychczasowe pojedynki w ekstraklasie
Sezon 1997/98
(dom) 67:81, (wyjazd) 76:81
1998/99
(d) 58:68, (w) 77:90
1999/2000
(w) 62:75, (d) 79:76
2000/2001
(d) 52:59, (w) 74:85. 1/2 FINAŁU PLAY OFF: (w) 69:73, (w) 86:92, (d) 62:75
2001/2002
(w) 82:84, (d) 86:79, (d) 66:68, (w) 78:89
FINAŁ PLAY OFF
(w) 71:84, (w) 71:75, (d) 86:81, (d) 61:75, (w) 79:101.
2002/2003
(w) 95:92

Bilans: 21 spotkań, 4. zwycięstwa Prokomu - 17. wygranych Śląska.
Prokom w domu: 3-6. Prokom na wyjeździe 1-11.
Prokom w tym sezonie w domu: 9-0.
Śląsk w tym sezonie na wyjeździe: 4-5.