19. ligowy występ w sezonie zapowiada się dla koszykarzy Prokomu Trefla Sopot bardzo frapująco. W Słupsku, gdzie w sobotę liderzy ekstraklasy (17.00) spotkają się z Czarnymi w walce o punkty, jest ciężko o zwycięstwo. Rywale na własnym parkiecie wygrali ostatnie trzy mecze, a z tarczą ze stolicy Pomorza środkowego wracały jedynie Idea Śląsk Wrocław oraz Anwil Włocławek. Jeśli dodamy do tego, że to derby Pomorza...
- Wygrały u nas dwie najlepsze ekipy w kraju. Teraz przyjeżdża trzecia, zatem pewnie przegramy po raz trzeci - twierdzi
Tadeusz Aleksandrowicz, coach słupskiej ekipy.
- Nie jest tak, że nie wierzę w swój zespół. Obawiam się jednak fali Prokomu Sopocianie grają spokojnie, usypiają, a potem przychodzi fala. Trzask, prask, konterka, Vranković robi wsadzik, Jagodnik rzuca trójkę i Prokomu już nie widać - obrazowo ocenia możliwości zespołu z Sopotu "Aleks". Nestor szkoleniowców, w przeszłości opiekujący się także sopocianami, wystąpi w sobotę w kołnierzu ortopedycznym. To "pamiątka" z wypadku samochodowego, do jakiego doszło 8 stycznia pod Łupawą (złamany krąg szyjny oraz obojczyk w kilku miejscach).
Zawodnicy ze Słupska biorą przykład ze swojego trenera i nie zważając na przeciwności walczą o miejsce w czołowej szóstce. A przeciwności jest co nie miara. Z zespołu odszedł rozgrywający Litwin Rolandas Jarutis. Co prawda, przyszedł Tomasz Cielebąk, jednak PZKosz. zablokował Czarnym możliwość dokonywania transferów. To kara za to, że klub nie wpłacił 40 tysięcy złotych wpisowego, ciągnąca się za słupszczanami od października. Klub wpłacił pieniądze, ale tylko dlatego, że zawodnicy zgodziili się na odroczenie płatności kontraktowych. 27-letni skrzydłowy zagrał więc w ostatnim meczu przeciwko Noteci Inowrocław (91:49) dzięki uprzejmości kolegów, odwdzięczając się dziewięcioma punktami i 11 zbiórkami. Prócz Aleksandrowicza, z Sopotem przez wiele lat związany był także
Przemysław Frasunkiewicz, dziś 29. strzelec ligi ze średnią 13 punktów na mecz.
Prokom, mimo wielu kontuzji, gra swoje. Od meczu z Anwilem Włocławek nie przegrał w ekstraklasie spotkania, co oznacza, że zwycięska passa trwa już od 13. meczów. Jednym z nich była wygrana 2 listopada w Sopocie z Czarnymi 84:59 (Josip Vranković 22,
Goran Jagodnik 22 - Zbigniew Białek 11). Na ten mecz być może do składu wrócą kontuzjowany
Jirzi Żidek oraz
Dragan Marković. Jugosłowianin pechowo poślizgnął się wychodząc z samochodu i rozciął rękę na tablicy rejestracyjnej.
- Ostatnie wyniki pokazują, że Czarni są drużyną skonsolidowaną. To będzie trudny mecz - mówi
Eugeniusz Kijewski, coach Prokomu.