• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokom Trefl Sopot. Komu słabiej?

Krystian Gojtowski
9 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

22 zwycięstwa i 10 porażek. Ten bilans koszykarzy Prokomu Trefl Sopot w rundzie zasadniczej sezonu pozwolił im awansować do fazy play off z drugiego miejsca w tabeli ekstraklasy. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłorocznych rozgrywek postęp jest znaczny, gdyż sopocianie podskoczyli o dwie pozycje. Jednak w ostatnich sześciu spotkaniach zawodnicy Eugeniusza Kijewskiego ponieśli aż pięć porażek. Z czym zatem startujemy do warszawskiej Legii w pierwszej rundzie play off?

Powody fatalnej postawy sopocian w ostatnich spotkaniach są oczywiste. Zespół rozbity kontuzjami środkowych jest taktycznie zdołowany. Na seryjnie bite rzuty za trzy punkty rywale zazwyczaj dawali się nabierać do połowy spotkania. - Cieszmy się z tego drugiego miejsca, gdyż przy gorszym układzie spotkań rywali mogliśmy wylądować nawet na piątym - mówi Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu. - Przed sezonem drugą pozycję przyjęlibyśmy z zamkniętymi oczami, więc nie narzekajmy.

Żniwo chorób i kontuzji w naszej drużynie było tak obfite, że w ostatnich meczach podstawowym zawodnikiem Prokomu był Filip Dylewicz, który, notabene również powrócił do drużyny po kontuzji. - Z całym szacunkiem dla Filipa przed sezonem był on piątym zawodnikiem w klasyfikacji środkowych. Teraz jest podstawowym i myślę, że można być zadowolonym z jego postawy. Czasami ponosi go młodzieńcza fantazja, ale można mu to wybaczyć - twierdzi Kijewski.

Mimo to trudno nie wracać pamięcią do inauguracji sezonu, kiedy to właśnie w meczu z Legią Warszawa zmiennikiem Joe McNaulla był Piotr Szybilski. Dziś trudno znaleźć obu w Sopocie. - Kontuzja "Józka" jest nieodżałowaną stratą. Natomiast pożegnania Szybilskiego nie żałuję. Nie żałuję, bo wiem, co zrobiłem i dlaczego to zrobiłem - przekonuje Tadeusz Szelągowski, prezes Trefla SSA. - To jest sport i trzeba grać dopóty, dopóki piłka jest w grze. Nie poddajemy się - zapewnia.

Zawodnicy zapewniają, że nie stracili formy z pierwszej części sezonu zasadniczego, kiedy to wygrane sopocianom przychodziły w większości spotkań bez kłopotów. - Z formą na pewno nie jest gorzej. Brakuje nam po prostu dwóch, trzech środkowych. Wcześniej ciężar gry był rozłożony na cały zespół, rywal mógł się spodziewać uderzenia z każdej strony. Teraz ciężar gry dźwiga na sobie trzech graczy, na których skupiają się rywale - ocenia sytuację Igor Milicić, rozgrywający Prokomu.

- To prawda, że z wyników ostatnich spotkań nasi kibice nie mogą być zadowoleni. Znamy jednak przyczynę porażek. Zwyczajnie - wycięło nas. Rywalizacja w szóstkach to był poligon doświadczalny. Dopiero teraz rozpocznie się prawdziwa walka. Musimy się skupić na Legii, a nie gdybać o walce z Anwilem Włocławek w półfinale - przekonuje Tomasz Wilczek, kapitan sopockiej drużyny.

Prokom w pierwszej rundzie play off (do trzech zwycięstw) trafia na warszawską Legię, siódmą w tabeli, co wcale jednak nie oznacza łatwej przeprawy. Jacek Gembal, trener drużyny ze stolicy, z trudem ukrywa zadowolenie z rywalizacji z brązowym medalistą mistrzostw Polski. - Nie powiem, na kogo chciałbym trafić z pierwszej czwórki, gdyby dano mi prawo wyboru rywala - dyplomatycznie odpowiada charyzmatyczny coach. - Jednak nasz zaspół to również lazaret. Kontuzjowani są Lee Wilson i Łukasz Kwiatkowski, więc szanse pewnie się wyrównają - tłumaczy.

Pierwsze mecze jeden na jeden już w najbliższy weekend. Przy odrobinie szczęścia być może zagra Tomasz Jankowski. Decyzję w tej sprawie ma podjąć Paweł Cieśla, lekarz Prokomu, po dokładnych oględzinach stawu kolanowego "Jankesa". Michael Ansley być może zagra w drugiej rundzie play off, ale do tego droga daleka.
Głos WybrzeżaKrystian Gojtowski

Opinie

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 29 62 82.8%
2 Marek Węgrzynowski 30 56 73.3%
3 Piotr Matusiak 30 55 76.7%
4 Barbara Werner 30 55 73.3%
5 Radosław Dymkowski 29 55 69%

Tabela końcowa

Koszykówka - Orlen Basket Liga
M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek
2 Trefl Sopot
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
4 King Szczecin
5 Legia Warszawa
6 Śląsk Wrocław
7 MKS Dąbrowa Górnicza
8 PGE Spójnia Stargard
9 Polski Cukier Start Lublin
10 Dziki Warszawa
11 Icon Sea Czarni Słupsk
12 Arriva Polski Cukier Toruń
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
14 Tauron GTK Gliwice
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.
  • Ćwierćfinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
  • TREFL SOPOT - MKS Dąbrowa Górnicza 97:78 oraz 82:81
  • Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 89:70 oraz 98:84
  • King Szczecin - Legia Warszawa 85:80 oraz 80:77
  • Arged BM Stal Ostrów - Śląsk Wrocław 76:85 oraz 81:64
  • Klasyfikacja końcowa na miejscach 9-16 ustalona na podstawie tabeli z sezonu zasadniczego
  • Degradacja z Orlen Basket Ligi: Muszynianka Domelo Sokół Łańcut

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek 2
PGE Spójnia Stargard 0
King Szczecin 2
Legia Warszawa 0
TREFL SOPOT 2
MKS Dąbrowa Górnicza 0
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 1
Śląsk Wrocław 1

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki Arki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
92% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najczęściej czytane