Po raz pierwszy przed nowym sezonem spotkali się koszykarze Prokomu Trefla Sopot. Nie było to jedynie spotkanie towarzyskie. Dziewięciu zawodników mistrza Polski przeszło w hali Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu badania wydolnościowe. Najlepiej wypadli w nich
Tomas Masiulis,
Tomas Pacesas oraz
Goran Jagodnik. Dzisaj o 14.00 na "monciaku" odbędzie się spotkanie koszykarzy z kibicami.
Prócz wymienionej trójki obecni byli także:
Darius Maskoliunas, Tomasz Świętoński, Mark Miller, Paweł Kowalczuk, który wciąż ma ważny kontrakt z Prokomem oraz
Janusz Mysłowiecki. Serb
Andrija Cirić miał dojechać wczoraj wieczorem (kłopoty wizowe), Węgier
Istvan Nemeth przebywa na zgrupowaniu kadry narodowej, podobnie jak
Filip Dylewicz.
- Z nim to nawet jest dodatkowy problem. Dotarły do mnie słuchy, że odniósł kontuzję rozścięgna. Dopiero poznam szczegóły - mówi
Eugeniusz Kijewski, trener sopockiego zespołu. Zawodnicy przechodzili testy na wydolność organizmu, sprawdza na była waga, tkanka tłuszczowa w poszczególnych partiach mięśni, a także krew.
- Jeśli chodzi o wagę zawodników, to rażących odstępstw od normy nie zauważyłem - dyplomatycznie zauważył coach Prokomu.
Wczoraj najważniejszy był jednak "test bezpośredni do odmowy". Każdy z koszykarzy sprawdzany był przez około pół godziny.
- Wymyśliliśmy go w ubiegłym roku. Każdy zawodnik zaliczał trzyminutowe odcinki. Po każdym odcinku tempo było zwiększane. Albo gracz przyjmował dodatkową porcję wysiłku, albo odmawiał. W ten sposób określaliśmy poziom kwasu mlekowego w mięśniach - tłumaczył
Mirosław Cygan, trener przygotowania lekkoatletycznego zespołu. Właśnie w tej próbie wspomniana na wstępie trójka wypadła najlepiej.
- Dwa miesiące odpoczywałem z rodziną w domu w Porto Rosz. Trochę indywidualnie trenowałem. Przed nami Euroliga. Motywacja do gry będzie jeszcze większa, więcej będzie też emocji - mówił
Jagodnik, najlepszy strzelec Prokomu w poprzednich dwóch sezonach.
- Byłem z rodziną we Włoszech. Relaksowałem się też w rodzinnych stronach. Miałem różne oferty, ale w tym sezonie w Sopocie będzie bardzo ciekawie, Prokom może pójść jeszcze wyżej. A do Rosji zawsze mogę wrócić - twierdził z kolei
Tomas Pacesas.W sobotę zespół wyjeżdża na jedenastodniowe zgrupowanie do Karpacza. Dzisiaj o 14.00 koszykarze spotkają się z kibicami w Cafe Gazeta na "monciaku". Mistrzowie Polski udzielą lekcji gry w koszykówkę, każdy będzie miał szansę sprawdzić celność z rzutów wolnych. Odbędzie się także licytacja piłki z autografami sopockich koszykarzy.