- 1 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (71 opinii)
- 2 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (497 opinii) LIVE!
- 3 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (63 opinie)
- 4 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (99 opinii)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (106 opinii)
- 6 Wszystko o derbach Lechia - Arka (164 opinie)
Przejąć inicjatywę
27 maja 2008 (artykuł sprzed 16 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
Polacy awansowali na igrzyska w Paryżu w koszykówce 3x3. Są związani z Trójmiastem
Bez wygranej w Zgorzelcu nie będzie piątego mistrzostwa Polski dla sopockich koszykarzy. Najprostszy scenariusz zakłada pokonanie drużyny PGE Turów na jej terenie w środę, a następnie wygranie meczu numer sześć i świętowanie zdobycia złotych medali w najbliższą sobotę w Hali Stulecia. Do czterech starciach Prokom Trefl remisuje z pretendentem do tytułu 2-2. W tym sezonie nie wygrał jeszcze z tym rywalem poza własną halą.Portal trojmiasto.pl przeprowadzi ze środowego meczu bezpośrednią transmisję. Zapraszamy od godziny 18.00.
Nigdy wcześniej w historii finałów play-off koszykarzy granych do czterech zwycięstw nie zdarzyło się, aby mistrzem została drużyna, która przegrywała 0-2. Ale historia jest po to, aby ją... zmieniać. Z takiego założenia wyszli sopocianie. Już Prokom Trefl wyrównał stan rywalizacji, ale ma ochotę na cztery zwycięstwa z rzędu i świętowanie złoto w sobotę wraz z własnymi kibica w Hali Stulecia.
Aby powyższy scenariusz był możliwy trzeba wygrać w Zgorzelcu. Ba bez choćby jednego zwycięstwa na terenie drużyny Turowa nie można marzyć o złocie. Jeśli nie uda się to w środę, to w najlepszym wypadku podopieczni Tomasa Pacesasa mistrzem mogliby zostać po siódmym meczu, który także będą musieli rozegrać na wyjeździe.
Największym pytaniem na najbliższy mecz jest - kto zastąpi Milana Gurovica. Serb został zdyskwalifikowany na jedno spotkanie za bójkę z Thomasem Kelatim. Jego przeciwnik w środę może grać. Wydaje się, że na skrzydło trener Pacesas desygnuje bohatera ostatniej akcji z niedzieli Simonasa Serapinasa. To on trafił "trójkę" na wagę wyrównania rywalizacji w finale. Być może szanse wejścia do podstawowej piątki otrzymają również Polacy Krzysztof Roszyk bądź Filip Dylewicz.
Bez względu na to, kto będzie grać Prokom musi w Zgorzelcu ograniczyć przede wszystkim straty punktów. W trzech dotychczasowych starciach na tamtym parkiecie sopocianie i inkasowali ponad 80 punktów.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (22) 4 zablokowane
-
2008-05-28 08:42
bede trzymal kciuki za porazke pajacow z prokomu:)
najlepeij rozwiazac to towarzystow wzajemnej adoracji i wioska sopot powinna zejsc na ziemie a wielkaq koszukowke proponuje zrobic w gdyni lub gdansku
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.