- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (246 opinii)
- 2 Jak Arka radzi sobie z presją? (31 opinii)
- 3 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (61 opinii)
- 4 Żużel odwołany 5 minut przed startem (172 opinie)
- 5 Będzie najazd kibiców Legii na KSW? (23 opinie)
- 6 Polska zawiodła w pełnej Ergo Arenie (32 opinie)
Sędziowie przyznali dwa punkty, których nie było
13 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
KGS Arka Gdynia przegrała w Słupsku i zakończyła sezon na 13. miejscu
Koszykarze Asseco Prokomu są moralnymi zwycięzcami meczu o Superpuchar Polski - dowodzi gdyński klub, wskazując na to, że sędziowie przyznali ich rywalom dwa punkty, których faktycznie nie było! Jako dowód przedstawia materiał filmowy, który prezentujemy poniżej. Mistrzowie Polski domagają się przyznania im trofeum lub rozegrania spotkania z Polpharmą jeszcze raz. Przypomnijmy, że 3 października w Starogardzie Gdańskim gospodarze wygrali na parkiecie tylko 79:78
.Gdyński klub zaprosił dziś po południu dziennikarzy do swojej siedziby. Tomas Pacesa, trener mistrzów Polski zaprezentował nagranie z transmisji, którą z meczu o Superpuchar Polski przeprowadziła stacja TVP Sport. Zaprezentowano fragment gry z w 4 minuty i 56 sekundy tego spotkania, które załączamy także w naszym artykule.
Widać na nim wyraźnie, że Jeremy Simmons nie trafia piłką do kosza i jest faulowany. Na tablicy jest wynik 10:8 dla gospodarzy. Przewinienie wyłapują sędziowie. Koszykarze ustawiają się na boisku w przekonaniu, że koszykarz Polpharmy Starogard Gdański wykonywać będzie dwa rzuty wolne.
Tymczasem następuje korekta wyniku na 12:8, a po nieudanym rzucie Simmonsa z wolnego i zbiórce Piotra Szczotki wyraźniej zdumionemu zawodnikowi Asseco Prokomu sędziowie nakazują kontynuować grę.
-To niewybaczalny błąd. Zaliczono punkty, których nie było, które w sposób ewidentny wypaczyły wynik spotkania. Gdyby odjąć te punkty Polpharmie to my wygrywamy ten mecz. Dlatego w najgorszym wypadku oczekiwać będziemy powtórki spotkania. Wcześniej nie reagowaliśmy, bo nie było na to czasu. Od razu po meczu w Starogardzie ruszyliśmy na turniej do St. Petersburga - wyjaśnia trener Pacesas.
Dzisiaj po południu gdyński klub wystosował do PLK oficjalny protest. Czytamy w nim m.in.:
Dodanie zespołowi gospodarzy w tej sytuacji 2 punktów w sposób kardynalny wypaczyło rezultat spotkania, co przy ostatecznym wyniku meczu 79:78 zasadniczo zmienia jego końcowy wynik na korzyść zespołu Asseco Prokom Gdynia. W sytuacji, gdyby odjąć 2 niesłusznie zaliczone punkty zwycięzcą meczu i zdobywcą Superpucharu Polski powinien być zespół Asseco Prokom Gdynia.
Stwierdzamy, że praca sędziów spotkania - panów Grzegorza Ziemblickiego, Marka Ćmikiewicza oraz Dariusza Zapolskiego, była karygodna. Żądamy wyciągnięcia najdalej idących konsekwencji, a sam fakt zaistnienia takiej sytuacji uważamy za niewyobrażalny błąd. Ponadto uważamy, że podczas całego meczu praca sędziów stolikowych budziła daleko idące kontrowersje.
Powołując się na punkt 6.12. Regulaminu Rozgrywek PLK obowiązującego w sezonie 2011/2012 o brzmieniu: "W przypadkach kontrowersyjnych nie przewidzianych w Oficjalnych Przepisach Gry w Koszykówkę, decyzję co do zweryfikowania meczu bądź jego powtórzenia w całości lub fragmencie podejmuje PLK. W szczególności dotyczy to sytuacji, w których podczas meczu wynik w protokole lub na tablicy wyników nie odpowiadał stanowi rzeczywistemu, a błąd nie został naprawiony" żądamy zweryfikowania wyniku meczu na korzyść zespołu Asseco Prokom Gdynia i orzeczenia zdobycia Superpucharu przez nasz zespół, lub rozegrania meczu o Superpuchar ponownie.
Uważamy, że sytuacja, jaka zaistniała w tym meczu, czyli ewidentny błąd zaliczenia punktów w opisanej wcześniej sytuacji, w pełni wyczerpuje przesłanki zacytowanego powyżej punktu Regulaminu Rozgrywek.
Zobacz relację LIVE którą przeprowadziliśmy z tego spotkania LIVE!
jag.