- 1 Lechia prawie w ekstraklasie (225 opinii) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (74 opinie)
- 3 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (26 opinii)
- 4 Wybrzeże bliskie sensacji z Industrią (3 opinie)
- 5 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (101 opinii)
- 6 Ogniwo bliżej finału. Lider pokonany (4 opinie)
Sopockie siatkarki o krok od finału
Siatkarki Atomu Trefla wygrały drugi mecz półfinałowy z Tauron MKS Dąbrowa Górnicza i objęły prowadzenie w rywalizacji do trzech zwycięstw 2-1. W sobotę, głownie dzięki doświadczeniu Doroty Świeniewicz i Magdaleny Śliwy, sopocianki triumfowały na wyjeździe pokonały 3:1 (25:20, 18:25, 25:15, 25:22). Jeśli podopieczne Alessandro Chappiniego zwyciężą także w niedzielę, awansują do finału. Początek gry o godzinie 14.45.
ATOM TREFL: Bełcik, Świeniewicz, Maculewicz, Fernandez Navarro, Fatiejewa, Ozsoy, Maj (libero) oraz Nuszel, M.Śliwa, Konieczna, Sieczka.
TAURON MKS: Szczurek, Lis, Muhsteinova, Żebrowska, Skowrońska, Plhotova, Ikić (libero) oraz Haładyn, Pura, Liniarska, Strasz (libero), Kurnikowska.
Kibice oceniają
SET PIERWSZY:
Pierwszy punkt dla sopocianek, gospodynie po akcji swoich Czeszek (1:1) jednak później dzięki Ozsoy i Fatiejewej na prowadzenie 4:2 wyszedł Atom. Gospodynie jednak szybko dogoniły sopocianki w momencie gdy na zagrywkę wyszła Izabela Dąbrowska. Było 4:4 6:4 i błyskawicznie zrobiło się 8:4 dla gospodyń.
"Atomówki" w dalszym ciągu, po powrocie na parkiet nie mogły poradzić sobie z zagrywką Żebrowskiej. Po kolejnym błędzie w przyjęciu gospodynie wyszły na 10:4 i trener sopocianek poprosił o czas.
Żebrowska zepsuła zagrywkę dopiero przy stanie 11:4, w chwilę później asem serwisowym popisała się Kinga Maculewicz. Na parkiecie Ozsoy zastąpiła Natalia Nuszel i sopocianki zaczęły niwelować straty (11:8).
Teraz trener gospodyń wziął czas, sopocianki nadal jednak nie zatrzymywały się w pogoni. Doprowadziły do stanu 11:11 i wyszły na prowadzenie 13:11.
Serię sopocianek przerwała Małgorzata Lis atakując tuż za siatką. Kolejne 3 punkty były jednak autorstwa sopocianek i przy stanie 15:12 dla gości trener Tauronu poprosił o kolejny czas. Po przerwie siatkarki przebywały na parkiecie zaledwie kilkanaście sekund po asie serwisowym Olgi Fatejewej zrobiło się 16:12 dla Atomu Trefla i siatkarki zeszły na kolejną przerwę techniczną.
Po ataku Żebrowskiej w blok sopocki, ekipa Atomu objęła prowadzenie 19:16. Później było jeszcze 22:18 ale gospodynie raz jeszcze postanowiły dojść rywalki. Po długiej wymianie zaatakowały tuż przy linii końcowej i było 22:19. Gospodynie popełniły jednak w kolejnych akcjach dwa błędy i zrobiło się 24:19 dla Atomu.
Pierwszą piłkę setową dąbrowianki obroniły, jednak drugą wykorzystała Fatiejewa i sopocianki wygrały pierwszego seta 25:20.
SET DRUGI:
Gospodynie rozpoczęły seta bardzo skoncentrowane, zagrały dokładniej i po czterech krótkich akcjach wyszły na prowadzenie 4:0. Trener Chiappini wziął czas ale po wznowieniu gry gospodynie zdobyły kolejny punkt. Za chwilę ogromne pretensje o decyzję sędziego, który przyznał punkt gospodyniom miał trener sopocianek i same siatkarki. W powtórkach wideo widać było, że arbiter nie podjął właściwej decyzji.
Tauron jednak kontynuował swoją skuteczną serię, było 8:2, 9:3 i 10:4 dla gospodyń. Sopocianki nie mogły przejść "bariery" 6 punktów straty do gospodyń, było 13:7 i 14:8 i dopiero wówczas sopocianki odrobiły dwa punkty z rzędu (14:10) co natychmiast spotkało się z reakcją trenera Tauronu, który poprosił o czas.
Joanna Szczurek zaatakowała blok sopocki, piłka wyszła w aut i przy drugiej przerwie technicznej Tauron prowadził 16:13. Po kolejnej tego typu sytuacji było 18:14 dla MKS-u. Dąbrowianki odzyskały swój rytm gry, po silnym ataku ze środka siatki było 21:14 dla gospodyń.
Elżbieta Skowrońska po silnym ataku lewym skrzydłem doprowadziła do stanu 22:16. Na chwilę przebudziła się Ozsoy (22:17) ale kolejne dwa punkty zdobyły gospodynie. Sopocianki obroniły pierwszą piłkę setową ale drugiej nie zdołały wybronić i MKS wygrał seta 25:18.
SET TRZECI:
Trzecia odsłona rozpoczęła się od kolejnego błędu sędziego, który nie zauważył, że piłka po ataku Fernandez najpierw uderzyła w blok a dopiero później wyszła na aut. W odpowiedzi Ozsoy technicznym atakiem minęła gospodynie (1:1). Za chwilę jednak słabo grająca w sobotę Turczynka została zablokowana przez Skowrońską i było 4:2 dla MKS-u.
Kolejne dwa ataki wychowanki Wisłoki Dębica i byłej siatkarki Gedanii przyniosły prowadzenie gospodyniom 8:4. Sopocianki zaczęły grać więcej na Dorotę Świeniewicz, dzięki jej doświadczeniu sopocianki doprowadziły do remisu 9:9 a po błędzie libero MKS-u wyszły na prowadzenie 10:9.
Po silnym ataku Ozsoy było 13:10 dla Atomu Trefla. Za chwilę zespół gości wyszedł na prowadzenie 16:12. Ozsoy w dalszym ciągu nie schodziła jednak z zagrywki i sopocianki po powrocie do gry "uciekły" rywalkom na kolejne 2 punkty (18:12).
Sopocianki atakowały rejony parkietu gdzie była Mathea Ikić, libero MKS-u popełniała błąd za błędem i Atom Trefl wyszedł na prowadzenie 23:14. Fernandez obiła blok Tauronu i doprowadziła do stanu 24:15. Za chwilę po ataku Skowrońskiej sopocianki zdobyły kolejny punkt i wygrały trzecią partię 25:15.
SET CZWARTY:
W czwartej odsłonie Krystyna Strasz zastąpiła jako libero Matheę Ikić w MKS-ie. Set rozpoczął się jak wszystkie poprzednie od wyrównanej walki, na tablicy wyników często widniał remis. Przy pierwszej przerwie technicznej jednak to gospodynie miały 2 punkty przewagi (8:6).
Po skutecznym bloku Kingi Maculewicz sopocianki wyrównały (12:12), gospodynie odzyskały na moment prowadzenie ale kolejny atak bardzo dobrze grającej w tej partii Katarzyny Koniecznej dał kolejny remis (13:13).
Kolejne piłki skutecznej kończyły sopocianki i przy drugiej przerwie technicznej prowadziły 16:14. Po ataku Świeniewicz było 18:14 dla Atomu i siatkarki znów zeszły na przerwę, tym razem na żądanie trenera zespołu z Dąbrowy Górniczej.
Gospodynie na chwilę zatrzymały ofensywę sopocianek ale po tym jak Lis przy bloku dotknęła siatki zrobiło się 21:16 dla Atomu Trefla. W kolejnej akcji Konieczna zdobyła punkt z bardzo trudnej pozycji, jednak za chwilę Świeniewicz posłała piłkę w aut a zablokowana została Ozsoy. Zrobiło się wówczas 22:19 dla sopocianek.
W kolejnych akcjach trwała walka punkt za punkt aż wreszcie Fernandez zagrała w koniec boiska (24:21). Fernandez zagrywała piłkę meczową jednak uderzyła w aut. Przy drugim meczbolu zaatakowała Maculewicz, zrobiła to skutecznie, Atom Trefl wygrał seta 25:22 i cały mecz 3:1.
Playoff
Ćwierćfinały
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna | |
Organika Budowlani Łódź |
Aluprof Bielsko-Biała | |
GCB Centrostal Bydgoszcz |
ATOM TREFL SOPOT | |
Stal Mielec |
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza | |
Impel Gwardia Wrocław |
Półfinały
Bank BPS Muszynianka Fakro | |
Aluprof Bielsko-Biała |
ATOM TREFL SOPOT | |
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza |
Finał
Kluby sportowe
Opinie (48) 2 zablokowane
-
2011-05-14 16:49
Miliony Polaków zobaczyły dziś na TV4 (1)
potęgę Pomorza
- 5 7
-
2011-05-14 16:56
a co jeżeli oglądałem mecz na Polsat Sport? :D
- 2 4
-
2011-05-14 16:50
Moc, siła, potęga, pewność, precyzja
to właśnie Atom
- 5 6
-
2011-05-14 16:58
jutro ostatni mecz (1)
i mamy finał !!
przy okazji Kasia Skowrońska odchodzi z Fenerbahce, mam nadzieję że dołączy do Atomu w przyszłym sezonie :)- 12 2
-
2011-05-14 19:22
Masz na myśli wzmocnienia estetyczne... ;)
- 3 2
-
2011-05-14 17:00
Brawo Atomówki!
Jeszcze jeden, jeszcze jeden!
- 5 7
-
2011-05-14 17:04
=Sonda= Bardzo proszę, żeby każdy się jednak wpisał. (1)
Na jakim kanale oglądałeś/aś mecz? Polsat Sport czy TV4?
- 0 8
-
2011-05-14 17:06
Ja oglądałem na TV4, ale mam też Polsat Sport.
Dlaczego? Chyba dlatego, że mam wrażenie, że większość Polaków ogląda na TV4 a ja wolę należeć do większości :-)
- 3 3
-
2011-05-14 17:08
Taka jest siła trójmiasta!!!
jesteśmy o krok od finału najchętniej oglądanej ligi w Polsce
- 5 7
-
2011-05-14 17:59
Gratuluję Pani Dorocie
W pełni zasłużone zwycięstwo zespołu oraz indywidualne wyróżnienie, choć Kasia Konieczna też pokazała klasę.
Szkoda, że klub olał kibiców i z wyjazdu do Dąbrowy nic nie wyszło...- 11 0
-
2011-05-14 18:12
Brawo za wygraną!!!
Przynajmniej tyle się należy bo poziom momentami żenujący.Odbiór zagrywki na którego jakości buduje się dalsze akcje wręcz na poziomie A-klasowego klubiku. Postępów w tym elemencie od dawna nie widać,raczej regres.Gdyby nie Świeniewicz to trzeci set byłby Tauronu, a dalej nie wiadomo czy tak szczęśliwie mogło się skończyć.W tym meczu zagrała rzeczywiście dobrze i zasłużenie ją wyróżniono.Kompletna kompromitacja z rozegraniem bo gry środkiem oczywiście przy takim odbiorze być nie mogło, a rozegrania na skrzydła najczęściej wołały o pomstę do nieba.Doskonale sprawdziły się rezerwowe,zwłaszcza Konieczna. Tej dziewczynie od dawna należy się gra w pierwszej 6.To samo jest z Sieczką.Nie wypada jednak wchodzić w trenerskie
koncepcje.W porównaniu do Muszynianki i Bielska nie widać szans na wygraną.Pozostaje jedynie nadzieja,że kobiety zmienne są.Oby to się sprawdziło.- 6 5
-
2011-05-14 18:25
Idealnie
Magdalena Śliwa forever young. A Nuszel naprawdę przyjmuje perfekcyjnie.
- 11 0
-
2011-05-14 18:26
Moim zdaniem M. Śliwa powinna wychodzić już w pierwszej szóstce.
Tak sądzę
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.