- 1 Plagi egipskie Arki, nóż na gardle Resovii (42 opinie) LIVE!
- 2 Lechia po awans, ale bez kibiców (79 opinii)
- 3 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (16 opinii)
- 4 Gedania 1922 Gdańsk z przełamaniem (3 opinie)
- 5 Czy Wybrzeże ma kasę dla juniorów? (187 opinii)
- 6 Udane kwalifikacje do IO Paryż 2024 (1 opinia)
Asseco Prokom wciąż może przeważać
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Kiedy wszyscy skazują Asseco Prokom Gdynia na szybką porażkę w play-off, mistrz Polski pokazuje, że nawet w okrojonym składzie potrafi uderzyć w słabe punkty rywala. Przewagi w ćwierćfinale z Anwilem Włocławek może poszukać niemal na każdej pozycji. Drugi mecz serii do trzech zwycięstw, w której gdynianie przegrywają 0-1, w poniedziałek, w Hali Gdynia, o godzinie 20:00.
Typowanie wyników
Jak typowano
70% | 279 typowań | ASSECO PROKOM Gdynia | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
29% | 115 typowań | Anwil Włocławek |
W pierwszym meczu play-off mistrzowie Polski radzili sobie w sześcioosobowym składzie. Na boisko nie wybiegł Piotr Pamuła, a po Robercie Witce widać było, że zatrucie pokarmowe nie pozwala mu osiągnąć pełnej dyspozycji. Grał przez 13 minut, ale nie był w stanie wnieść niczego pozytywnego.
- Z Piotrem sytuacja wygląda tak, że ma on ucisk na nerw. Przez to nie może biegać. Nikt nie jest jednak w stanie powiedzieć, kiedy to ustąpi. Mamy nadzieję, że już przed następnym spotkaniem - tłumacz trener Asseco Prokomu Andrzej Adamek.
Pamuła, Witka oraz Tomasz Śnieg, ze względu na problemy zdrowotne nie mogli w pełni możliwości przygotowywać się do play-off. W przypadku tego ostatniego, zupełnie nie było tego widać. Śnieg w pierwszym starciu ćwierćfinału rozegrał najlepszy mecz w sezonie. Okazało się, że jego 12 cm wzrostu przewagi nad rozgrywającym Anwilu Krzysztofem Szubrgą może być bardzo przydatne w ataku. Taktyka gdynian była tak ustawiona, żeby Śnieg grał tyłem do kosza z "jedynką" włocławian na plecach. Do tego nieźle radził sobie podczas penetracji. A przecież Szubarga został wybrany najlepszym obrońcą ligi. Śnieg od kilku spotkań wygląda jak typowy rozgrywający, z czym miał problem na początku sezonu. Minus stanowi jednak jego defensywa. Szubarga jest liderem Anwilu i to on pociągnął zespół ku zwycięstwu w pierwszym starciu (zdobył 25 punktów i 8 asyst).
ASSECO PROKOMOWI ZABRAKŁO SIŁ
Jeszcze większą przewagę w ofensywie gdynianie mają pod koszem. Największy paradoks polega na tym, że w Asseco Prokomie jest tylko jeden środkowy Rasid Mahalbasić. Razem z Witką są to jedyni koszykarze gdyńskiej drużyny mierzący ponad 200 cm. Trener Anwilu Milija Bogicević korzysta z pięciu takich zawodników. Sam Mahalbasić radzi sobie z nimi w polu trzech sekund jak chce. Zawodnik zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że pracuje na kontrakt w innym klubie na kolejny sezon, ale pomimo tego udowadnia, że obecne rozgrywki nie poszły na marne, a jemu poza indywidualnymi statystykami zależy także na dobru drużyny. Mahalbasić przeszedł niesamowitą metamorfozę, a to sprawia, że nawet mając wokół siebie trzech rywali może zdobyć punkty.
Nie tylko on potrafi się ustawić pod koszem. W sobotnim starciu parokrotnie koszykarz gospodarzy rzucał z czystej pozycji z pola trzech sekund. Jak widać Anwil właśnie w tym miejscu ma największą dziurę w obronie.
Przewaga leży też po stronie Przemysława Zamojskiego. W pierwszym starciu miał on co prawda problemy ze skutecznością - 2/11 z gry, ale ważne, że dochodził do czystych pozycji. Jeśli się wstrzeli wówczas gdynianie będą mogli powalczyć z Anwilem nie do początku, ale do ostatnich sekund czwartej kwarty.
- Staramy się jak możemy. Niestety czasami nie starcza sił, co jednak nie oznacza, że nie mamy szans na zwycięstwo - uważa skrzydłowy Asseco Prokomu Krzysztof Roszyk.
Anwil pokazał w sobotę, że ostatnie spotkanie sezonu zasadniczego, które przegrał w Gdyni 85:90 (24:26, 23:19, 24:22, 14:23), wcale nie maskowało jego potencjału. Uważano, że włocławianie zagrali słabiej, aby ulec Asseco Prokomowi, co pozwalało im trafić na mistrzów Polski w ćwierćfinale. Anwil z ostatniego meczu "szóstek" i z początku play-off praktycznie się nie różni. Wygląda więc na to, że jeśli w poniedziałkowym starciu gdynianie rozłożą odpowiednio siły, to są w stanie powalczyć o zwycięstwo.
Playoff
Ćwierćfinały
PGE Turów Zgorzelec | |
Polpharma Starogard Gdański |
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
Anwil Włocławek |
TREFL SOPOT | |
AZS Koszalin |
Stelmet Zielona Góra | |
Energa Czarni Słupsk |
Półfinały
Finał
Kluby sportowe
Opinie (15) 2 zablokowane
-
2013-04-29 13:48
Do kibicow Wloclawka (1)
Zostawcie tym razem wasze Pasztety w domu.
- 6 6
-
2013-04-29 16:10
?????
do was nawet pasztety nie chcą przyjść pokibicowac heheeh fajne żółte siedzonka
- 0 1
-
2013-04-29 15:10
Kilka słów od kibica Anwilu :D
1. Szacunek dla zawodników APG za postawę w pierwszym meczu, biegali, starali się, ale niestety to nie wystarczyło na Anwil.
2. Asseco nie ma wcale wielkiej przewagi pod koszem.Przegrana zbiórka 33:28. Sam Rašid Mahalbašić wam pod koszem nie wystarczy. Może pierwszą połowę zagrał dobrze, ale w drugiej Boykin bardzo dobrze go pilnował i utrudniał mu gre( Rasid rzucił tylko 4 punkty, i popełnił dwa faule w ataku na Rubenie) mamy jeszcze Seid'a który potrafi zagrać bardzo dobry mecz i czuje że dziś taki zagra. Więc pod koszami Anwil będzie miał dziś przewagę.
3. Jeśli chodzi o Śniega. Jak to autor artykułu napisał "Śnieg od kilku spotkań wygląda jak typowy rozgrywający" No nie wydaje mi się że on jest prawdziwym rozgrywającym, 4 asysty jak na rozgrywajka to bardzo mało, nie potrafi wziąć gry na siebie, bardzo nerwow gra pod presja i nie potrafi bronić( 25. pkt Krzysia). Wiec na pozycji rozgrywającego Anwil również ma przewagę. A do tego dojdzie Arvydas wracający po kontuzji.
4. Dłuższa ławka Anwilu. Może i nie mamy jakiś wielkiej klasy zawodników, ale każdy daje coś od siebie. APG ciężko rozplanować taktykę w obronie, bo nie wiadomo kto w Anwilu będzie miał dzień konia i rzuci ponad 15-20pkt.(Arvydas, Boykin,Ginyard, Javanović)
5. A na koniec trochę o kibicach. Macie drużynę która osiągnęła wiele, do tego duża hala. Was powinny być tłumy powinniście pomagać drużynie, szczególnie teraz gdy są w takiej sytuacji. Hala mistrzów na mecz z APG zawsze się szykuje, jest wypełniona po brzegi i oczywiście wszyscy na biało. Pomagamy im, jesteśmy ich szóstym zawodnikiem. To dla drużyny jest bardzo ważne, muszą dla kogoś grać. Tak sobie teraz myślę że APG po meczach u nas jak słyszeli "po co wy gracie, jak wy kibiców nie macie" doszli do wniosku że nie warto, że nie maja dla kogo tego robić.
Szkoda że ten klub się rozpada. Będzie mi brakowało meczów ze śledziami :D
A co do całej rywalizacji szybkie 3:0
Peace!!- 3 4
-
2013-04-29 15:06
trzeba wygrać
trzeba wygrać aby mieć cień nadziei na powrót z playoffami do Gdyni
- 4 1
-
2013-04-29 11:33
Panie Marcinie... (2)
1. Czwarty akapit: "jeszcze większą przewagę"... Mniemam, że tym zwrotem chciał Pan zasugerować, że Tomasz Śnieg góruje nad Krzyśkiem Szubargą o czym mowa we wcześniejszym akapicie. BEZ KOMENTARZA.
2. Przewaga pod koszem Asseco? W zbiórkach było 33:28 dla Anwilu. Wyliczył Pan w Anwilu pięciu podkoszowych. Ok więc niejaki Ruben Boykin 17pkt przy ok. 60% skuteczności. Rašid Mahalbašić 12 pkt i 5 fauli. Rašid to dobry zawodnik, dwoi się i troi, ale parafrazując: "jeden zawodnik wiosny nie czyni." Przepraszamy, że mamy pełny skład...
3. Szósty akapit: "przewaga leży też" ach, ile tych przewag ma Asseco. Aż przykro patrzeć jak dostają baty. Dalszy ciąg tego akapitu jest jeszcze śmieszniejszy: "W pierwszym starciu miał on co prawda problemy ze skutecznością - 2/11 z gry, ale ważne, że dochodził do czystych pozycji". Ma Pan racje, to najważniejsze. Jestem Pewien, że Usain Bolt swoją szybkością też wypracowywałby sobie czyste pozycje i byłby dobrym zawodnikiem bo przecież cytując klasyka: "TO NAJWAŻNIEJSZE".
4. Akapit siódmy. Krótko. Panie Krzysztofie z całym szacunkiem, ale nie macie szans na zwycięstwo.
5. Akapit ósmy jak i cały artykuł chciałbym skomentować krótko parafrazując Bogusława: "Co ty wiesz o koszykówce". Zero obiektywizmu dziennikarskiego jeśli jest Pan w ogóle dziennikarzem. Radziłbym pisać artykuły o rzeczach sobie znanych.
PS. Kilka dobrych lat temu o czym pewnie tacy wielcy kibice koszykarscy jak Wy powinniście wiedzieć Anwil spotkał się z Prokomem bodajże w półfinale i też grał siódemką zawodników. Nikt wtedy po nas nie płakał, nikt nie robił szumu medialnego, a jaki był wynik tej rywalizacji proszę sobie sprawdzić. Na pewno nie szybkie 3:0 jak będzie w tym przypadku.
PS2. Tak, tak Prokom Trefl Sopot to ten sam klub co Asseco Prokom Gdynia o czym niektórzy z Was kibiców też nie wiedzą pisząc o trzyletniej dominacji zespołu z Gdyni.- 31 12
-
2013-04-29 12:01
Dobry jest (1)
Ten opis jest konkretniejszy niz ten artykul. Wloclalawiak chyba powinienes zastapic kolege:)
- 7 1
-
2013-04-29 13:16
Chętnie
- 0 1
-
2013-04-29 13:00
Witki, Szczotki i Ponitki mogą teraz pokazać jakie to z nich asy.
- 2 1
-
2013-04-29 09:38
Chłopaki pokazują dziadowskiej firmie Asseco że mają jaja ... (1)
- 27 2
-
2013-04-29 12:55
Widzę, że z woreczkiem żółciowym jakieś problemy.
Proponuję szybką wizytę u gastrologa. Może jeszcze nie jest za późno.
- 1 6
-
2013-04-29 12:38
Bardzo słaby artykuł
Gdyby nie informacja o wyniku meczu to bym pomyślała, że Asseco wygrało. Bardzo słaby artykuł, bez obiektywizmu i właściwego osądu.
"Uważano, że włocławianie zagrali słabiej, aby ulec Asseco Prokomowi, co pozwalało im trafić na mistrzów Polski w ćwierćfinale. Anwil z ostatniego meczu "szóstek" i z początku play-off praktycznie się nie różni" - praktycznie się nie różni -oprócz wyniku!- 7 2
-
2013-04-29 10:10
na szczęście jeszcze tylko dwa mecze i nie będzie więcej peanów na cześć APG
- 15 14
-
2013-04-29 09:54
Nie jęczeć, nie mazać się...taki jest biznes...
Jak było tłusto to wszyscy byli za APG jak jest chudo to wszyscy lamentują.
Koniec tworku Szczurka, brak zapału gospodarza, kolejna wtopa z koszem w rybackim mieście wstyd na całą Polskę.
Po Kagerze i Lotosie przyszedł czas na upadek trzyletniej dominacji w gdyńskim koszu!
Nikt nie będzie płakał nad rozlanym mlekiem, trzeba mieć jaja i mają je zawodnicy i trener a reszta to dno!- 20 7
-
2013-04-29 09:41
obawiam się
że ławka Asseco niestety jest zbyt krótka, choć szacunek za walkę w ostatnim meczu
- 21 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.