- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (44 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (46 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Zyskowski: Trefl do play-off bez presji LIVE!
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
Tylko kilka minut dobrej gry mistrzów Polski
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Asseco Prokomu pojechali do Hiszpanii na euroligowy mecz z jedną z najbardziej utytułowanych drużyn Europy - FC Regal Barcelona, aby powalczyć o niespodziankę. Okazało się, że mistrzów Polski stać było tylko na kilka minut dobrej gry, a w drugiej kwarcie wyszli na chwilowe prowadzenie. Ostatecznie Katalończycy wygrali zdecydowanie 88:61 (23:18, 24:18, 17:10, 24:15).
BARCELONA: Lorbek 20, Navarro 14, Huertas 11, Eidson 10, Perović 9 - Mickeal 10, Ndong 9, Vazquez 3, Ingles 2, Rabaseda 0, Perez 0, Sada 0.
ASSECO PROKOM: Gee 10, Motiejunas 9, Łapeta 9, Zamojski 8, Blassingame 7 - Lafayette 15, Seweryn 3, Dmitriew 0, Frasunkiewicz 0, Szczotka 0, Hrycaniuk 0.
Kibice oceniają
Już w pierwszej akcji meczu punkty zdobył Erazm Lorbek, wyrównał Jerel Blassingame, jednak gospodarze odpowiedzieli dwoma szybkimi akcjami i było już 7:2 dla Barcelony. W 3 minucie goście zdołali zbliżyć się do Barcelony na odległość 2 "oczek" (10:8) ale kolejny zryw ekipy hiszpańskiej dał im prowadzenie w 5 minucie 16:8.
W kolejnych kilkudziesięciu sekundach obydwie drużyny nastawiły się na grę defensywną stąd wynik ani drgnął, dopiero Blassingame w 7 minucie trafił jednego wolnego i było 16:9 dla Barcelony.
W 9 minucie zakończyła się niestety passa kolejnych trafionych rzutów wolnych w meczach Euroligi Adama Hrycaniuka. Gdyński center nie trafił dwóch rzutów osobistych i jego rekord zakończył się na 13 kolejnych celnych próbach. Gospodarze prowadzili wówczas już 20:9 jednak w następnych akcjach najpierw Blassingame świetnie dograł pod kosz do Adama Łapety a później wykorzystał dwa wolne i było już tylko 20:15 dla Barcelony.
Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 23:18.
Gdynianie bardzo skutecznie rozpoczęli drugą część meczu. Wprawdzie najpierw Kosta Perović podwyższył na 25:18 ale później najpierw trafił Donatas Motiejunas, za chwilę "za łuku" poprawił Łukasz Seweryn aż wreszcie wsadem zakończył akcję Alonzo Gee i w 13 minucie był remis 25:25.
W 15 minucie znów do remisu doprowadził Gee a po minucie Oliver Lafayette trafił zza łuku i Asseco Prokom wyszło na prowadzenie 30:28. Później było jeszcze 33:30 dla gdynian, którzy później popełnili proste błędy w defensywie, gospodarze odzyskali prowadzenie 35:33 i trener Tomas Pacesas wziął czas.
Niestety przerwa w grze nie poskutkowała, Barcelona nadal była skuteczniejsza a we własnym polu 3 sekund aktywnie broniła uniemożliwiając gdynianom zdobycie punktów. Po trójce Juana Carlosa Navarro w 18 minucie było 41:34 dla gospodarzy a po kolejnym trafieniu Lorbeka 43:34. Szkoleniowiec gdynian musiał wziąć kolejny czas.
Niestety przewaga gospodarzy po kolejnych akcjach rosła nadal, dopiero na 2 sekundy przed końcem pierwszej połowy niemoc rzutową Asseco Prokomu przerwał Adam Łapeta. Po 20 minutach gospodarze wygrywali 47:36.
Na początku drugiej połowy gdynianie poprawili nieco defensywę ale w ataku byli niezwykle nieskuteczni w efekcie wy bronione przez nich akcje gospodarzy nie przyczyniły się do zmniejszenia różnicy. W 23 minucie było 51:38 dla gospodarzy.
W kolejnych minutach Barcelona zaczęła już całkowicie kontrolować wydarzenia na parkiecie, gdynianom wychodziły tylko pojedyncze akcje. Gospodarze, którzy grali ze skutecznością rzutów za 2 punkty powyżej 60 procent wyszli na prowadzenie 58:42 w 28 minucie.
Gospodarze długo utrzymywali właśnie 16-punktowe prowadzenie. Na początku ostatniej minuty trzeciej kwarty gdynianie na chwilę doprowadzili do stanu 60:46 ale szybko dwoma celnymi wolnymi odpowiedział Bonifacy Ndong i znów było "+16" dla gospodarzy. Ostatecznie po trzech kwartach Katalończycy prowadzili 64:46.
Po pierwszych akcjach ostatniej odsłony gdynianom udało się zniwelować straty do 15 punktów ale niestety nie potrafili oni utrzymać tej tendencji na dłużej. W 34 minucie było 70:53 dla gospodarzy.
Tym razem gospodarze nie zatrzymali się na kilkunastopunktowym prowadzeniu. Przy bardzo słabej w tym momencie defensywie gości w 35 minucie wyszli na prowadzenie 76:53. Wówczas trener Asseco Prokomu poprosił o czas.
W 37 minucie doszło na parkiecie w Barcelonie do niebezpiecznej sytuacji, po starciu z Ndongiem na parkiet upadł Adam Łapeta, który uderzył o podłoże plecami i głową. Gdyński center z trudem, w towarzystwie fizjoterapeuty opuścił plac gry, na ławce głowę obłożono mu lodem.
Na niespełna 2 minuty przed końcem gry Barcelona wyszła na prowadzenie 86:58, wówczas jednak celną "trójką" popisał się Donatas Motiejunas. Ostatecznie dwukrotni mistrzowie Euroligi z Barcelony pokonali gdynian 88:61.
W pozostałych meczach 2 kolejki rozgrywek Grupy D Euroligi: Montepaschi Siena - Union Olimpija Lublana 79:57 (26:4, 12:25, 23:11, 18:17), Galatasaray Stambuł - UNIKS Kazań 64:68 (21:12, 14:16, 15:17, 14:23).
Tabela Grupy D
(kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, pkt)
1.Barcelona 2 2 0 174:125 4
2.Montepaschi 2 2 0 158:128 4
3.UNIKS Kazań 2 1 1 139:143 3
4.Galatasaray 2 1 1 140:140 3
5.Asseco Prokom 2 0 2 133:164 2
6.Union Olimpija2 0 2 121:165 2
Kluby sportowe
Opinie (82) 9 zablokowanych
-
2011-10-27 20:52
prokom trefl! prokom trefl!
- 14 18
-
2011-10-27 20:53
Niespodzianką będzie -30 (1)
- 11 7
-
2011-10-27 21:02
nie aż tak Kotwica nie dowali Treflowi
wystarczy -1 w ostatniej minucie!
- 5 10
-
2011-10-27 20:57
Barcelona!~!~!
miazga z apg!!!
- 21 17
-
2011-10-27 20:58
APG tylko zwycięstwo mój ukochany klubie!!!!!
- 12 16
-
2011-10-27 20:59
niech wygra sport przez wielkie S
do boju APG!!!
- 11 14
-
2011-10-27 21:00
cały Sopot z Prokomem!
- 26 23
-
2011-10-27 21:02
Cała Polska za Barceloną!!! (1)
jazda z klubikiem i kupczeniem rozgrywakami!!!
- 37 23
-
2011-10-27 21:03
od kiedy to Żabianka i Kamienny Potok to cała Polska?
- 12 14
-
2011-10-27 21:03
kiedy składamy protest??
- 19 14
-
2011-10-27 21:04
kibice Trefla hajtują net (2)
kibice APG oglądają Canal+:)
- 18 16
-
2011-10-27 22:38
Brawo.. (1)
Dobrze, że zwolnili APG z TBL to chociaż dostają kupczyki mniej w pupę!!!-27 pkt to nie tragedia....;-)A w ogóle coś już wygrali w tych swoich ligach?Pasztesas won z tego kraju!
- 10 6
-
2011-10-27 23:33
TREFL!!!!
Brawo!!!Zdrastwujtie Lukas.
- 4 5
-
2011-10-27 21:05
I kwarta ok!!! (1)
browar za porażkę APG!
- 16 13
-
2011-10-27 21:33
i kto tu jest zdrajcą?
- 4 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.