- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (183 opinie) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (92 opinie)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (14 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (66 opinii)
- 5 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (43 opinie)
Udana inauguracja sezonu koszykarskiego w Gdyni
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarski sezon 2010/2011 miał swoje otwarcie w Gdyni. W meczu o Superpuchar Polski mistrz kraju - Asseco Prokom pokonał zdobywców Pucharu Polski - AZS Koszalin 89:78 (26:26, 21:19, 25:8, 17:25). O wyniku zadecydowała w głównej mierze trzecia kwarta, w której gospodarze nie dali żadnych szans rywalom, zdobywając ponad trzy razy więcej punktów. W piątek podopieczni Tomasa Pacesasa zainaugurują rozgrywki ligowe meczem w Zielonej Górze.
ASSECO PROKOM: Jagla 22, Brown 16, Ewing 14, Łapeta 12, Szczotka 7 - Hrycaniuk 10, Wilks 4, Kostrzewski 4, Burrell 0, Varda 0.
AZS: Frazier 17, Milicić 14, Sroka 11, Kinloch 9, Gray 7 - Curry 15, Arabas 3, Bartosz 2, Śnieg 0.
Kibice oceniają
Gdynianie wyszli na parkiet w ustawieniu: Bobby Brown, Daniel Ewing, Piotr Szczotka, Jan Hendrik Jagla, Adam Łapeta. Pierwsze punkty w meczu zdobył Łapeta, szybko odpowiedział na nie Sroka, który zresztą w następnej akcji AZS-u ponownie trafił. w 2 minucie było 5:4 dla AZS.
Ta minimalną przewagę szybko jednak zlikwidował Jagla celnym rzutem za 3 punkty. W pierwszych minutach gry wynik oscylował najczęściej wokół remisu. W 4 minucie po "trójce" znanego z występów w Prokomie Treflu Igora Milicicia było 11:11, kolejna trójka tego doświadczonego koszykarza dała prowadzenie koszalinianom 14:13 w 5 min.
W 7 minucie po trafieniu Damiena Kinlocha było 19:15 dla AZS. Dopiero w 9 minucie gdynianie doszli rywali i po akcji Adama Hrycaniuka było 21:21. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się remisem 26:26.
Ostatnie punkty dla zespołów zdobyli Bobby Brown i Igor Milicić i były to rzuty trzypunktowe przy czym kapitan AZS trafił po rzucie z około 8 - 9 metrów.
W pierwszej odsłonie aż 10 punktów zdobył Jan Hendrik Jagla. Zespół z Koszalina raził zwłaszcza zza lini 6,75, wykorzystał bowiem aż 6 takich prób.
W drugiej kwarcie goście również skutecznie rzucali zza łuku i głównie dzięki temu na tablicy wyników wciąż było blisko remisu. W 15 minucie AZS Koszalin prowadził 34:33. W następnych akcjach kilka efektownych, szybkich wejść pod kosz zaprezentował Bobby Brown i Asseco Prokom prowadziło w 17 minucie 38:37, jednak niemal natychmiast 5 punktów z rzędu zdobyli goście i było 42:38 dla AZS.
Koszykarze jednej i drugiej drużyny popełniali jeszcze błędy w rozegraniu widać było, że sezon dopiero się rozpoczyna. Gdynianie starali się głównie zdobywać punkty po szybkich kontrach, jednak rywale "trzymali wynik" trójkami, sami również starali się czasami grać z kontry. W ostatnich sekundach pierwszej połowy najpierw Szczotka a później Ewing stawali na linii rzutów wolnych i po ich trafieniach gospodarze prowadzili po dwóch kwartach 47:45.
W pierwszej połowie najskuteczniejsi w zespole gdyńskim byli: Bobby Brown - 11 punktów i Jan Hendrik Jagla - 10 punktów dla AZS-u po 9 "oczek" zdobyli: Igor Milicić i Winsome Frazier. Co ciekawe goście wykorzystali aż 10 z 16 prob rzutów za 3 punkty przy 3 celnych rzutach na 11 prób Asseco Prokomu.
Drugą połowę celnym rzutem za trzy punkty otworzył Jagla i było 50:45, w 23 minucie Szczotka trafił na 52:47. Gdynianie wyraźnie przyspieszyli grę co pozwoliło im wygrać pierwsze 5 minut drugiej połowy 10:2. Przy stanie 56:47 dla gospodarzy trener AZS poprosił o czas.
Zespół z Koszalina zaczął się gubić, nie nadążał za kontrami gospodarzy, piłki dobrze rozdzielał Brown, po jego asyście i rzucie Szczotki w 28 minucie było 65:49 dla Asseco Prokomu.
Popis szybkiej i dokładnej gry gdynian trwał już do końca trzeciej kwarty, w sumie rywale zdołali przez 10 minut rzucić zaledwie 8 punktów. Przed ostatnią częścią gry mistrzowie Polski prowadzili 72:53.
Gdynianie nieco "przespali" początek ostatniej kwarty i rywalom udało się zniwelować część strat. Po "trójce" Fraziera w 34 minucie było 76:63 dla Asseco Prokomu. Pogoń koszalinian nie trwała jednak długo po uszczelnieniu obrony i szybkich akcjach zakończonych rzutami Jagli i Łapety było 82:63 dla gospodarzy.
Kolejny przestój w grze gdynian dał koszalinianom minimalne nadzieje na odwrócenie losów rywalizacji. Na 2 i pół minuty przed końcem gry było 82:69 dla Asseco Prokomu.
Po piątej "trójce" Fraziera na 110 sekund przed końcem gry było 82:72 dla gospodarzy zaś na początku ostatniej minuty 4 kwarty 84:74. W chwilę później po rzutach wolnych AZS zblizył się na 8 punktów (84:76) ale za moment "trójka" Jagli dała prowadenie gospodarzom 87:76 i w praktyce przesądziła o losach meczu. Ostatecznie Asseco Prokom wygrało 89:78 i zdobyło Superpuchar Polski.
- Na początku chciałbym pogratulować zespołowi z Koszalina postawy i walki. Zaskoczyli nas zwłaszcza w pierwszej połowie, zagrali wabank, i co również ważne, wszyscy zawodnicy punktowali. Myślę, że mecz mógł się podobać kibicom, był widowiskowy, było dużo punktów, widowiskowych akcji, rzutów za 3 punkty. Ja chciałbym widzieć swoją drużynę grającą tak w obronie jak w trzeciej kwarcie. To właśnie trzecia kwarta w głównej mierze dała nam zwycięstwo. Dobrze zagrali Łapeta i Jagla. Martwi mnie jednak, że przy prowadzeniu 19, 20 punktami popełnialiśmy proste błędy - powiedział po meczu trener Asseco Prokomu Tomas Pacesas.
Kluby sportowe
Opinie (35) ponad 10 zablokowanych
-
2010-10-08 07:58
wabank
ładnie powiedziane
- 0 0
-
2010-10-07 15:49
JAN JAGLA!!
yeah
- 0 0
-
2010-10-06 21:37
a na trybunach koszykarze z sopotu (5)
Na trybunach koszykarze z sopotu.Chyba wpadli zobaczyc jak wyglada porządna druzyna:)A co do dopingu to mogliby zmienic tego brzuchatego dziadka walacego w beben:)
- 18 18
-
2010-10-06 22:27
(4)
Jak sie Tobie cos nie podoba, to zapraszam do klubu kibica APG. Możesz wyrazic swoja opinię, zawnioskować o przyjęcie Ciebie na prezesa klubu. Zobaczymy, czy wtedy też bedziesz taki mądry.
- 9 4
-
2010-10-06 22:37
(3)
Niestety nasz klub kibica jest żałosny. Same grube baby, dziadki i dzieciaki. OK, dzieciaki sa spoko ale za resztę mi wstyd. Prawda jest taka, że jak przyjeżdżają do nas inne polskie zespoły to można im pozazdrościć fan klubu. Chętniej częściej bym jeździł na mecze wyjazdowe dalej niz do starogardu ale nie chce miec nic wspolnego z Fan Clubem Asseco Prokomu.
- 8 7
-
2010-10-07 12:04
Żałosny, to jesteś Ty. Rozumiem, że zapisałbyś się tylko wtedy, gdyby w KK były same modelki. A jak nie chcesz mieć nic wspólnego to wyłącznie Twoja sprawa.
Zwróć uwagę na to, żę kibice przyjeżdżający do nas z takiego np. Włocławka nie mają innej alternatywy niż koszykówka. Tam nie ma piłki na poziomie ligowym, więc to całe chuligańskie barachło przenosi swoją stadionową antykulturę na mecze koszykówki. Ja dziękuję za taką kulturę, którą słyszałem na finałach we Włocławku (jazda z k***mi, hej Anwil, jazda z k***mi i inne takie prowokacyjne zaśpiewy).
Wolę nasz niedopracowany klub kibica, niż stadionowych bandytów z Anwilu.
Koszykówka, pomimo tego, że nasza liga jest słaba jest sportem trochę bardziej elitarnym i rodzinnym i nie chciałbym bać się przyjść z dzieckiem, tak jak na mecze piłkarskie.- 7 1
-
2010-10-06 23:50
Fan Club Asseco Prokom G.... :D
buhahahahaha
buhahahahaha
buhahahahaha- 3 8
-
2010-10-06 23:07
jak się nie podoba to wyp******** np do KK trefla...
- 8 8
-
2010-10-07 09:51
BRAWO GDYNIA
Miasto ,które sportem żyje.
- 3 3
-
2010-10-07 07:39
(1)
Czy zauważył ktoś, że jeżeli AZS miałby jeszcze jednego sensownego grajka na ławce, to puchar wyjechałby z Gdyni?
- 5 10
-
2010-10-07 09:40
Gdyby
Ładne słowo. Ale tylko słowo.
Tak jest od zawsze. Liczy się tylko wynik uzyskany, a nie taki jaki mógłby być uzyskany gdyby....- 2 3
-
2010-10-06 19:57
MISTRZ JEST JEDEN (5)
z Gdyni.
- 44 16
-
2010-10-06 20:06
beniaminek z gdyni Ma Jeden Tytuł Mistrza Polski (3)
- 14 20
-
2010-10-06 20:13
beniaminek z Sopotu (1)
nie ma nic ( o przepraszam ma dziką kartę, czytaj: kupione miejsce w PLK)
- 24 12
-
2010-10-07 09:13
zapraszam do Ergo Arena
obejrzysz puchary mistrzowskie zdobyte przez zespół z Sopotu
- 2 3
-
2010-10-06 23:28
ale za to aktualny:)
- 2 4
-
2010-10-06 22:26
Gdzie są wasze trofea mistrzowie? ;p
- 3 6
-
2010-10-06 23:07
wow....normalnie szok...jak oni tego dokonali???ah ta boska Gdynia, to pewnie ten klimat....szok...
nie wychodzę z podziwu......
- 3 10
-
2010-10-06 22:11
IGOR, IGOR, IGOR (1)
Igor Milicic naszym przyjacielem jest!
- 7 10
-
2010-10-06 22:30
kto to ?
- 2 10
-
2010-10-06 21:42
(2)
Właśnie wrocilem z meczyku.Muszę powiedzieć ,że z ciekawoscią czekałem na 1 oficjalny mecz Asseco.I po raz pierwszy wystawię laurki:
Jagla - 5+ (widać że ćwiczył na siłowni)
Łapeta 5 (najlepszy występ od roku w Gdyni)
Brown - 4+ (będzie godnym następcą Logana)
Hrycaniuk -4
Ewing -4
Niestety niemiłe zaskoczenie to Mateusz i Piotrek.Mam nadzieję że były to ich najgorsze mecze w tym sezonie
Burrel- no comments
Wilks - 3 (musi jeszcze pograć z teamem)
Ale co tam- pierwszy tytuł już jest -pora na nastepne!!- 20 5
-
2010-10-06 22:09
A gdzie ty byłeś bo już nie ogarniam ??? (1)
Na Lotosie, Asecco, Prokomie czy Treflu ??? A mecz był w Gdańsku w Sopocie, Gdyni czy Wejherowie ??? A czy jak Drutex będzie chciał mieć EUROLIGĘ to jak będziemy nazywać naszą drużynę ??? Proszę tylko o poważne odpowiedzi .
- 4 15
-
2010-10-06 22:13
Kolejna etatowa prowokatorka z Sopotu...
... w dodatku rozżalona odpadnięciem Trefla z pucharów. Odpuść kobieto,bo to już zaczyna być nudne.
- 16 8
-
2010-10-06 21:19
Koszykarski sezon zwycięstw
uważam za otwarty
- 17 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.