• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

V Mistrzostwa Europy w Maratonie Kajakowym

Marcin Odrakiewicz
14 lipca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Tłumy na Targu Rybnym i Długim Pobrzeżu obserwowały zmagania kajakarzy podczas Mistrzostw Europy w Maratonie rozgrywanych na wodach Motławy i Martwej Wisły. Widowisko było efektowne. Zadowoleni byli też bandyci...

Na mistrzostwa przyjechało 17 narodowych reprezentacji państw Europejskich, wśród nich nasza największa medalowa nadzieja - Barbara Przybylska.

W sobotę na starcie sześciu wyścigów (trzy juniorskie po 21 km., trzy seniorskie po 36 km.) stanęło osiemdziesięcioro czworo zawodniczek i zawodników.

Aż 28 uczestników startowało w kategorii kajaków jedynek seniorów, gdzie zacięta rywalizacja trwała do ostatnich metrów. Ostatecznie zwyciężył Manuel Busto Fernandez z Hiszpanii, który wyprzedził Węgra Attile Jambora tylko o 0,7 sekundy! Czwarty w tej konkurencji zawodnik stracił do zwycięzcy poniżej 5 sekund. Przy czasie przepływu trasy wynoszącym ok. 3 godzin - świadczy to o stopniu zaciętości rywalizacji.

Nas najbardziej interesował wyścig w którym w kajakach jedynkach rywalizowały seniorki. Od samego początku w czołówce wyścigu znajdowała się reprezentantka Polski Barbara Przybylska, medalistka mistrzostw świata i Europy, która jednak zapowiada koniec kariery. Niesiona dopingiem tłumnie zgromadzonych kibiców dzielnie walczyła do końca i przypłynęła po srebrny medal ze stratą niecałej minuty do Węgierki Renaty Csay. "Głos" zapytał o szanse w niedzielnym starcie w kajakowej dwójce.

- Jutro będzie ciężko, ale nie można niczego przesądzać - odparła gwiazda polskiej ekipy. - Wszystko rozstrzygnie się na pierwszej piątki.

Zgodnie z zapowiedziami organizatorów turyści i mieszkańcy Gdańska tłumnie obstawili całe pobrzeże Motławy podczas popołudniowych, seniorskich wyścigów. Największą popularnością cieszyły się okolice Targu Rybnego, gdzie miała miejsce najatrakcyjniejsza dla widzów część wyścigu, tzw. przenoska, czyli dwustumetrowy bieg z kajakiem po brzegu. Swoich reprezentacyjnych kolegów dopingowali również zawodnicy ekip narodowych, którzy w tych wyścigach udziału nie brali. Przodowali w tym Hiszpanie i Włosi. Ci ostatni byli jedyną ekipą, która głośno odśpiewała hymn narodowy podczas dekoracji zwycięzców.

Już w pierwszym dniu mistrzostw zwracała uwagę świetna organizacja zawodów. Podkreślił to prezydent Woods w specjalnej wypowiedzi dla "Głosu".

- Naprawdę jestem pod wrażeniem. To wspaniały pomysł, żeby zorganizować zawody w tak malowniczym mieście jak Gdańsk - powiedział "Głosowi" prezydent Europejskiej Federacji Kajakowej. - Nigdy wcześniej nie byłem w Gdańsku, ale to naprawdę wymarzone miejsce dla organizacji maratonu.

W podobnym tonie wypowiadali się inni oficjele obecni na zawodach.

Tak wspaniałą atmosferę Mistrzostw zakłócił jedynie bardzo przykry incydent. Znów dała o sobie znać grupa przestępcza z Dolnego Miasta opisywana ostatnio na łamach "Głosu". Bandyci ukradli wiele cennego sprzętu i samochody ekip belgijskiej i szwedzkiej.

Oby w świat poszła fama o świetnej organizacji, a nie o gdańskich bandytach.

Wyniki sobotnich wyścigów:
Kajaki jedynki - juniorzy:
1. Marton Deak (Węgry);
2. Ivan Alonso Lage (Hiszpania);
3. Jacob Holst (Szwecja);
9. Maciej Podgórski (Polska);
13. Przemysław Kołodziej (Polska);
Kajaki jedynki - juniorki:
1. Berenike Faldum (Węgry);
2. Diana Bartha (Węgry);
3. Hayleigh Mason (Wielka Brytania);
Kanadyjki jedynki - juniorzy:
1. Cristian Savoia (Włochy);
2. Ronald Verch (Niemcy);
3. Viktor Takacs (Węgry);
7. Piotr Majcher (Polska);
Kajaki jedynki - seniorzy:
1. Manuel Busto Fernandez (Hiszpania);
2. Attila Jambor (Węgry);
3. Steffen Burkhardt (Niemcy);
19. Wojciech Florczak (Polska);
22. Piotr Świderski (Polska);
Kajaki jedynki - seniorki:
1. Renata Csay (Węgry);
2. Barbara Przybylska (Polska);
3. Linda Benedek (Węgry);
7. Patrycja Zając (Polska);
Kanadyjki jedynki - seniorzy:
1. Lionel Dubois Dunilac;
2. Pavel Bendar (Czechy);
3. Radoslaw Rus (Słowacja);
9. Marcin Krzysztofik (Polska)


W niedzielę w wyścigach przedpołudniowych mieliśmy bardzo miły , bo niespodziewany, polski akcent . W wyścigu kajaków dwójek - juniorek osadaw składzie Diana Jarczok - Monika Pająk nieznacznie uległa osadzie węgierskiej (4 sekundy) i zdobyła srebrny medal.

- Dziewczyny całą trasę dielnie walczyły o złoty medal - mówi Tadeusz Wróblewski, prezes Polskiego Związku Kajakowego. - Wszyscy już myśleliśmy, że usłyszymy Mazurka nad Motławą. Jesteśmy i tak bardzo zadowoleni - dodaje prezes. - Maraton polski rozwija się w bardzo skromnych warunkach. Wszystkie sukcesy są w większości zasługą trenerów klubowych.

Największym dla kibiców zawodem jest wypadek, który przytrafił się dwójce Barbara Przybylska - Natasza Gajewska. Panie po dobrym starcie miały problemy z utrzymaniem równowagi, co po ośmiuset metrach skończyło się kąpielą.

- Trafiłyśmy na falę pozostałą po kajakarzach - mówi sobotnia medalistka, Barbara Przybylska. - A potem wiosłem w dziurę. Moment nieuwagi - i wylądowałyśmy w wodzie.

Na szczęście humor dopisywał i srebrna medalistka w jedynce obiecała, że "odgryzie się w Hiszpanii, na wrześniowych mistrzostwach świata.

W momencie zamykania numeru nie znaliśmy jeszcze lokaty polskiej osady męskiej w dwójkach kanadyjkach. Mateusz Rynkiewicz i Tomasz Sułkowski płynęli bardzo dobrze i po dziewięciu kilometrach zajmowali trzecie miejsce.
Głos WybrzeżaMarcin Odrakiewicz

Opinie (1)

  • Kanadyjkarze..

    ...byli na czwartym m-cu, najgorszym dla sportowcow. A impreza super !!! Oby wiecej takich bylo w centrum Gdanska.A kajakarstwo jak nigdzie mozna wlasnie pokazywac w tym miescie ! Gratulacje dla organizatorow i sportowcow !! BRAWO !!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane