- 1 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (70 opinii)
- 2 Chińczyk nowym nabytkiem Wybrzeża (2 opinie)
- 3 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (106 opinii)
- 4 Arka przedłużyła umowę z ważnym graczem (85 opinii)
- 5 Cztery polskie sztafety na igrzyskach (2 opinie)
- 6 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (130 opinii)
Amerykański koszykarz żegna się z Asseco
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Po dwóch sezonach gry w Asseco, w trakcie których stał się jednym z najlepszych obcokrajowców Tauron Basket Ligi, A.J. Walton opuszcza Polskę. - Myślę, że przez dłuższy czas nie zagram w Gdyni. Chciałbym poznać inne, europejskie ligi, ale przede wszystkim ponownie spróbować dostać się do NBA. To wciąż jest moim marzeniem. Po to właśnie ciężko pracuję - mówi Amerykanin. Jego kolejnym przystankiem, tylko na lato może być również liga portorykańska.
ASSECO SKOŃCZYŁO SEZON NA 7. MIEJSCU
A.J. Walton zrobił w ciągu dwóch ostatnich lat ogromny postęp. Były to dla niego pierwsze sezony w zawodowej lidze. W rozgrywkach 2013/2014 stał się odkryciem w Tauron Basket Lidze. W tym sezonie nie zrobił już tak dużego skoku jakościowego, ale potwierdził swoją rolę lidera w drużynie. Każdy z 32 meczów zaczynał jako podstawowy rozgrywający. Zdobywał w nich średnio: 16,5 pkt, 4,6 zbiórki i 5,7 asysty.
- Przez te dwa lata w Gdyni na pewno zyskałem dużo pewności siebie. Przychodząc tu prosto ze szkoły w USA nie byłem typowym rozgrywającym, a bardziej rzucającym obrońcą. Tutaj dostałem możliwość kreowania gry, miałem często piłkę w rękach, a to właśnie wpłynęło na pewność siebie - mówi Walton.
Przed sezonem 2013/2014 Amerykanin podpisał z Asseco 2-letnią umowę. Ta wygadała po obecnym sezonie. W gdyńskim klubie zapowiadają, że złożą mu propozycję nowego kontraktu. Walton nie wydaje się jednak zainteresowany.
- Myślę, że przez dłuższy czas nie zagram w Gdyni. Chciałbym poznać inne ligi, ale przede wszystkim ponownie spróbować dostać się do NBA. To wciąż jest moim marzeniem. Po to właśnie ciężko pracuję - zdradza Walton.
Jego pierwszym przystankiem ma być Liga Letnia. Amerykanin próbował dostać się do niej w zeszłym roku, ale mu nie wyszło.
WALTON ZAPOWIADAŁ W CZERWCU ZESZŁEGO ROKU: JEŚLI NIE NBA TO ASSECO
- Na pewno nie powiem, że polska liga jest dla mnie za słaba. Po prostu trzeba się rozwijać w różnych kierunkach. Moim głównym celem jest NBA, o grze w której marzyłem od momentu, kiedy pierwszy raz wziąłem do rąk piłkę. To się nigdy nie zmieni. Tak samo jak to, że w przyszłości, z tyłu głowy zawsze będę miał opcję powrotu do Polski. Bardzo mi się tu spodobało. Trafiłem do świetnej drużyny, z którą stworzyliśmy rodzinę. Do tego klub funkcjonuje na najwyższym poziomie - twierdzi Walton.
Okazuje się, że na lato Amerykanin ma dwie opcje.
- Staramy się wybrać z agentem jak najlepszą drogę. Jeżeli nie uda się w Lidze Letniej, może wyląduje w lidze portorykańskiej, która gra od czerwca do sierpnia. Aby dostać się do pierwszej z nich muszę pracować nad panowaniem nad piłką. Będę na specjalnym obozie Johna Lucasa w Houston. Tam podszkolę się pod okiem ludzi z NBA. Sprawdzą także mój rzut i kondycję. Jeśli dobrze pójdzie, to po nim dostanę się na Ligę Letnią do Las Vegas lub Orlando. Jeśli to się uda, wtedy moje marzenia związane z NBA staną się bardziej realne - dodaje.
Jeśli jednak Waltonowi nie uda się dostać do najlepszej ligi świata, a wydaje się to mało prawdopodobne - głównie ze względu na słaby rzut za trzy punkty i dużą liczbę strat - średnio 4,1 na mecz, wtedy poszuka sobie nowego miejsca w Europie.
- Jeżeli chodzi o poznawanie lig w Europie, to może być to Francja, Turcja, Izrael czy Hiszpania. W Polsce spędziłem ostatnie dwa lata, dlatego warto poznać coś nowego. Oczywiście mam dobre wspomnienia z ligą, klubem czy Gdynią, ale jestem wciąż młodym koszykarzem i powinienem poznawać jak najwięcej nowych rzeczy robiąc to, co kocham, czyli grając w koszykówkę - kończy Amerykanin
Kluby sportowe
Opinie (25)
-
2015-05-14 21:54
NBA ....hehehehehe
ale dowcip.......Motiejunas nie zaistniał, a co dopiero taki Walton
- 3 1
-
2015-05-14 18:26
Ładne kFiatki ;)
" Jeśli jednak Waltonowi nie uda się dostać do najlepszej ligi świata, a wydaje się to mało prawdopodobne - głównie ze względu na słaby rzut za trzy punkty i dużą liczbę strat"
"Ta wygadała po obecnym sezonie."- 1 0
-
2015-05-13 21:11
(2)
W NBA to może sobie pograć na konsoli. Rekordzista strat i skuteczność na poziomie 30%. Może WNBA?
- 24 7
-
2015-05-13 22:03
kibic z sopotu? (1)
- 2 9
-
2015-05-14 15:18
Nie, z Gdyni- tylko trzeźwo myślący
- 1 2
-
2015-05-14 12:17
Walton
ma prawdopodobnie też propozycje z Suazi Tiger Amunakembe, mistrza Suazi oraz z Ogóras Kiszyniów z Mołdawii
może coś jeszcze się pojawi- 5 6
-
2015-05-14 12:07
Walton
Walton to raczej rzucający, a nie rozgrywający.Nie potrafi, lub nie chce ogrywać środkowego. W dyni potrzebny jest zawodnik klasy Blassingema.Gra w NBA to jakieś żarty.
- 8 0
-
2015-05-14 10:22
Ehhh Blass wróć...
- 8 0
-
2015-05-14 08:36
Sport&Show&Biznes (2)
Dobry jako "rodzynek" w drużynie ale na Boga dlaczego nie dba się o naszą młodzież.
Od lat zaciąga się z Europy głównie Litwa i Bałkany graczy pod pretekstem wzorów dla naszej młodzieży a ja się pytam gdzie ta nasza młodzież.
Bo chodzi o tę na parkiecie a nie na widowni.- 3 11
-
2015-05-14 10:21
Senior chyba nie za bardzo kumasz o co chodzi.Daj sobie spokój z komentarzami
Mylisz drużyny i pojęcia.- 3 1
-
2015-05-14 10:10
gdzie ta młodzież?
właśnie w Asseco! Ale żeby młodzież się czegoś nauczyła musi się ogrywać z doświadczonymi zawodnikami.
- 3 0
-
2015-05-14 08:33
Myślę, że jakby była perspektywa grania o coś więcej niż 7 miejsce to by został.
- 10 0
-
2015-05-13 22:21
(1)
"polska liga jest dla mnie za słaba" - ale niestety jest za słaby na NBA.
- 8 15
-
2015-05-13 22:23
naucz się czytać
"Na pewno nie powiem, ......."
- 11 0
-
2015-05-13 22:15
Bardzo pozytywna osoba
co do poziomu koszykarskiego się nie wypowiadam bo się na tym za bardzo nie znam ale miałem okazję poznać AJ i jest naprawdę bardzo sympatycznym gościem zarażającym pozytywna energią. Życzę powodzenia gdziekolwiek byś spełniał swoje marzenia.
- 33 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.