- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (127 opinii)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (140 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (8 opinii)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (15 opinii)
- 5 O krok od wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa (17 opinii)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (3 opinie)
Woods ojcem czwartego zwycięstwa w finale
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Asseco Prokom podtrzymało złotą passę. Gdynianie przypieczętowali najlepszy sezon w historii, w którym awansowali do Elite 8 Euroligi, wygraną bez straty meczu fazą play-off! W sobotni wieczór Anwil prowadził już 14 punktami, ale Qyntel Woods jak na gwiazdę PLK przystało, poprowadził podopiecznych Tomasa Pacesasa do zwycięstwa 80:79 (19:25, 13:19, 28:18, 20:17). W niedzielę o godzinie 19.00 na Skwerze Arki odbędzie się mistrzowska feta.
ANWIL: Jovanović 20, Pluta 15, Winkelman 11, Dunn 4, Szubarga 3, - Sullivan 16, Wołoszyn 3, Joyce 1, Chanas 0.
ASSECO PROKOM: Woods 31, Logan 16, Jagla 8, Ewing 5, Hrycaniuk 2 - Łapeta 13, Harrington 3, Szczotka 2, Kostrzewski 0, Varda 0.
Kibice oceniają
Obydwie drużyny przystąpiły do spotkania osłabione. W zespole gdyńskim zabrakło Ronniego Burrella, zaś w ekipie Anwilu Mujo Tujlkovicia.
Początek wymarzony dla gospodarzy, mecz "trójką" otworzył Nikola Jovanović, później 5 punktów dołożył Andrzej Pluta i w 2 minucie było już 8:0 dla gospodarzy a wówczas trener Asseco Prokomu poprosił o czas.
Gdynianie byli bardzo nieskuteczni, w pierwszych 5 minutach umieścili piłkę w koszu zaledwie 2 razy i przegrywali 4:10. Kilkadziesiąt sekund później było już 16:4 dla gospodarzy, trener Pacesas próbował zmian w ustawieniu ale nic to nie dawało.
W 7 minucie gdynianie przegrywali 6:18 po rzutach wolnych Breta Winkelmana, który w wyjściowej piątce zastąpił Tujlkovicia. Wreszcie skuteczną serię zaliczyli gdynianie, najpierw punkty zdobył David Logan a później Daniel Ewing i było 18:11 dla gospodarzy.
Straty gdynian do trzech punktów (19:22) zniwelował "trójką" w ostatniej minucie Qyntel Woods. W ostatnich sekundach rzutem zza linii 6,25 popisał się Krzysztof Szubarga i po pierwszej kwarcie Anwil wygrywał 25:19.
Pierwsze punkty w drugiej kwarcie zdobył Woods (25:21) ale znów gospodarze odskoczyli na 6 punktów (27:21). Z minuty na minutę coraz lepiej grał Woods, po jego rzucie za 3 punkty było tylko 29:26 dla Anwilu w 13 min.
Kilka chwil później na parkiecie zrobiło się gorąco, przepychanka wisiała w powietrzu, jednak na ławkę szybko odesłany został Jan-Hendrik Jagla. W 15 minucie znów nieco wyraźniejszą przewagę objęli gospodarze, po rzucie Bartłomieja Wołoszyna było 34:26 dla Anwilu.
Po chwili, gdy Niemiec powrócił na parkiet, w walce o piłkę natarło na niego aż trzech graczy Anwilu cała czwórka kotłowała się na parkiecie pod koszem gospodarzy.
Przewaga Anwilu sięgnęła 10 punktów w 18 minucie, po rzutach wolnych Wołoszyna było 38:28. Skuteczną serię kontynuował w drugiej połowie drugiej kwarty Rashard Sullivan, po jego 4 punktach z rzędu było 42:28. Znów sprawy w swoje ręce musiał wziąć Woods, w efektowny sposób zdobył 4 punkty z rzędu i było 42:32. Amerykański gwiazdor nie miał jednak odpowiedniego wsparcia w kolegach z zespołu.
Po 20 minutach meczu gospodarze wygrywali 44:32. W pierwszej połowie dla Anwilu 10 punktów zdobył Sullivan, 9 "oczek" miał na swim koncie Jovanović. Dla Asseco Prokomu 17 punktów zdobył Woods, ale kolejni pod względem skuteczności Logan i Łapeta zaledwie 4. Gdynianie mieli niemal dwa razy więcej strat (11:6) gospodarze ponadto grali ze świetną skutecznością w rzutach za 2 punkty wynoszącą ponad 77 procent.
Po rzutach Jagli i Łapety gdynianie nieco zniwelowali straty (39:46 w 22 min.), ale znów niezwykle skutecznie w rzutach z półdystansu zagrali gospodarze i było 52:41 w 25 min.
Gdynianie nie mogli przełamać bariery 7 - 10 punktów dzielących ich od gospodarzy. W 27 minucie po rzucie Logana było 58:51 dla Anwilu, za chwilę tylko jednego wolnego wykorzystał Lorinza Harrington (58:52).
W 29 minucie ponownie uratował gdynian Woods, najpierw z rogu, zza linii 6,25 tafił czysto "do dziury" a później po solowej akcji dołożył 2 "oczka" i było już tylko 59:57 dla Anwilu.
W ostatniej minucie trzeciej kwarty za trzy punkty trafił Logan i goście po raz pierwszy wyszli na prowadzenie w sobotnim meczu (60:59), błyskawicznie jednak "trójką" odpowiedział Wołoszym i po 3 kwartach w Hali Mistrzów było 62:60 dla gospodarzy.
Niestety początek czwartej kwarty znów należał do gospodarzy, pierwsze punkty zdobył świetnie usposobiony w sobotę Sullivan a później dwa wole dołożył Pluta (66:60).
Dwa wolne trafił Łapeta ale w odpowiedzi znów trafił Pluta (68:62 w 34 min.). Gdynianom udało się, dzięki dwóm celnym rzutom swojej eksportowej pary Woods - Logan, doprowadzić do remisu (68:68).
W 36 minucie Anwil na chwilę odzyskał prowadzenie po rzucie Jovanovicia, ale za trzy punkty trafił Jagla i było 73:72 dla mistrzów Polski.
Dwa rzuty wolne wykorzystał Woods (75:72 dla Asseco Prokomu) jednak gospodarze nie zamierzali odpuszczać, w kolejnej akcji najpierw za 3 nie trafił Szubarga ale piłkę zebrał Winkelman, oddał na obwód i Jovanović trafił za 3 punkty (75:75 w 37 min.)
Goście wyszli na prowadzenie już wkrótce, Łapeta trafił pierwszego wolnego, drugiego nie trafił ale piłkę dobił Jagla (78:75 dla gdynian). Gospodarze odpowiedzieli punktami na 77:78 i znów pokaz umiejętności dał Woods (80:77).
W 39 minucie dystans do gości nadrobił nieco Jovanović (79:80), Woods niestety nie trafił. W odpowiedzi gospodarze wyprowadzili akcję, którą zakończył jednak skutecznym blokiem Łapeta. Piłkę przejęli goście ale Logan pomylił się przy rzucie za 3 punkty na początku ostatniej minuty.
Na pół minuty przed końcem meczu za 3 nie trafił Pluta, świetną okazję zmarnował też Ewing, który nie trafił 2 wolnych. Na zegarze zostało 14 sekund do końca meczu gospodarze nie zrobili użytku z tego, że posiadali piłkę a w ostatniej sekundzie "czapę" Szubardze zafundował Łapeta pieczętując tytuł mistrza Polski dla Asseco Prokomu.
Playoff
Ćwierćfinały
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
Energa Czarni Słupsk |
TREFL SOPOT | |
PGE Turów Zgorzelec |
Anwil Włocławek | |
Polonia Azbud Warszawa |
Polpharma Starogard | |
AZS Koszalin |
Półfinały
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
TREFL SOPOT |
Anwil Włocławek | |
Polpharma Starogard |
Finał
Asseco Prokom Gdynia | |
Anwil Włocławek |
Kluby sportowe
Opinie (141) ponad 20 zablokowanych
-
2010-05-30 13:53
feta dzisiaj o 19.00 na bulwarze
dzisiaj o 19.00 na bulwarze w Gdyni feta!
- 7 6
-
2010-05-30 15:23
ASSECO! (4)
PIERWSZY I OSTATNI TYTUŁ DLA GDYNII.OD PAZDZIERNIKA NOWA SIEDZIBA KLUBU TO R Z E S Z Ó W!!!!.TAM MIEŚCI SIĘ SPONSOR!
- 9 17
-
2010-05-30 17:30
o (3)
A Trefl mieści się w Gdyni.
- 3 1
-
2010-05-30 18:57
(2)
TREFL TO FIRMA,KTÓRA MIEŚCI SIĘ W SOPOCIE NA UL.ARMII KRAJOWEJ.I TYLE W TEMACIE!!!
- 1 5
-
2010-05-30 19:13
Tam już je nie ma. Nieaktualne informacje.
- 1 1
-
2010-05-30 20:04
To idz pod ten adres i zabacz co tam jest.
a Trefl ma siedzibe na Kontenerowej w Gdyni.
- 5 1
-
2010-05-30 17:39
Cieniasy;)
- 2 2
-
2010-05-30 18:04
zamojski (2)
skąd te wiadomości,że zamojski odchodzi?
- 0 1
-
2010-05-30 18:58
(1)
ZAMOJ MA JESZCZE KONTRAKT NA ROK.
- 0 2
-
2010-05-30 20:01
mi się wydaje,że jednak w tym sezonie już mu się skończył kontrakt.ale będzie chciał pozostać,bo ma na utrzymaniu niepracującą dziewczynę i małego synka-a to kosztuje.
- 0 2
-
2010-05-30 21:59
BRAWO
Gdynia dumna z osiągnięć Prokomu.
- 1 1
-
2010-05-30 22:06
Jak feta.
Co sie dzialo? Bylo cos ciekawego?
- 0 1
-
2010-05-30 22:36
Woods (2)
Wie moze ktos gdzie powedruje Wood od najblizszego sezonu?? Kraza ploty ze do Realu, ale.... Ponoc mamy go juz w naszym zespole nie zobaczyc a szkoda...
Co do Zamoja - to raczej pozostanie w Asseco Prokom Gdynia.- 0 2
-
2010-05-30 22:44
(1)
Możliwe że Woods zostanie w Gdyni. To są tylko ploty z przejściem do Realu, które wybrało za niego innego zawodnika z przeszłością w NBA. więc do Realu na pewno nie pójdzie. Może kluby z NBA ale to też mało prawdopodobne, bo sam Woods powiedział, że woli zostać w Europie. A każdy szanowany klub w Europie ma jakąś gwiazdę na SF, a Woods raczej nie zgodzi się z rolą zmiennika i ,jak sam stwierdził, woli grać. Wnioskując z tych wszystkich informacji wielce prawdopodobne jest że Qyntel w przyszłym sezonie znowu założy koszulkę Prokomu
- 3 1
-
2010-05-31 09:35
To chyba najgorsza wiadomosc w ten poniedzialkowy poranek ;(
http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/2010/05/31/logan-zostal-baskiem/- 0 1
-
2010-05-31 09:02
No i co ???
Pisałem na początku play off'ów że Anwil to drużyna bez werwy i że byłoby wielką ujmą dla i tak ubogiej polskiej ligi koszykarskiej aby ta bezambitna drużyna wygrała mistrzostwo i zagrała w europejskich pucharach. Okazało się że nawet i tu ambicji zwyczajnie nie starczyło. A zatem po co istnieje ta drużyna ?, powtarzam pytanie - Czy ich ambicją jest tylko wygrywanie w polskiej lidze ???. Gratuluje koszykarzom z Gdyni że nie dopuścili tego gniota z Włocławka do dalszej gry.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.