Koszykarki
Lotosu VBW Clima Gdynia nie wygrały drugiego z przedsezonowych turniejów. Wicemistrzynie Europy uległy PZU Polfa Pabianice 70:79 (15:16, 21:22, 21:22, 13:19) w finale XX Turnieju Zawsze z Mistrzem im. Braci Wójcików. Po meczu w hali pabianickiego MOSiR najwięcej mówiło się o sędziach, którzy wypaczyli wynik meczu.
LOTOS: Grubin 13, Bibrzycka 18, Cupryś 13, Barabanowa 8, Dydek 8 - Wodopianowa 8, Ose-Hlebowicka 2, Janyga.
POLFA: Trześniewska 19, Kristofova 18, Poliakova 12, Jaroszewicz 10, Głaszcz 10, Wlaźlak 6, Pechova 4.
Kto wie, czy do wygrania pojedynku uczestników Euroligi Lotosowi wystarczyłaby forma z finału Final Four tych rozgrywek z Lievin? Wątpliwe, gdyż panowie z gwizdkami skutecznie dbali o to, by po meczu gospodarze na nich nie psioczyli. O tym, jak byli życzliwi dla miejscowych, niech świadczy fakt, że pabianiczanki wykonywały aż 22 rzuty wolne (trafiły 20), przy pięciu (!) gdynianek.
- Dowodzi to, jak było nam ciężko. Wynik jest efektem skumulowania trzech elementów: specyficznej hali, fanatycznej widowni oraz stronniczych arbitrów - mówi
Katarzyna Dydek, druga trenerka Lotosu.
Mimo to aż do 33 min gdynianki, już z Gordaną Grubin w składzie (przed turniejem Jugosłowianka nie odbyła z zespołem ani jednego treningu), prowadziły z rywalkami wyrównaną grę tracąc do nich ledwie trzy punkty. Jednak Małgorzacie Dydek odgwizdano piąte przewinienie. Żeby było śmieszniej, wcześniej
Agnieszce Bibrzyckiej nie uznano trafionego rzutu za trzy punkty. Ostatnie osiem punktów Polfa zdobyła z rzutów wolnych.
Także w meczu o trzecie miejsce było oryginalnie. Zwyciężył CCC Aquapark Polkowice pokonując Łączność Olsztyn 84:76. Co ciekawe, zespół z Olsztyna kończył mecz w trzyosobowym składzie. Pozostałe koleżanki z drużyny miały po pięć przewinień.
We wcześniejszych spotkaniach Lotos pokonał CCC 87:74 (29:26, 21:16, 18:17, 19:15); Dydek 21 - Koryzna 20 oraz Łączność 74:72 (20:26, 25:22, 15:13, 14:11); Dydek 22 - Trafimowa 20.