- 1 Wyniki potrzebne do awansu Arki 12 maja (154 opinie)
- 2 Były skaut Monaco we władzach Lechii (38 opinii)
- 3 Kolejne transfery Wybrzeża (21 opinii)
- 4 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (201 opinii)
- 5 14. z rzędu mistrzostwo Polski rugbistek (7 opinii)
- 6 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (84 opinie)
Zwycięstwo na inaugurację Ligi VTB
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Asseco Prokomu zrewanżowali się Azowmaszowi Mariupol za dwie ubiegłoroczne porażki w Zjednoczonej Lidze VTB. W poniedziałkowy wieczór, w meczu otwierającym nowy sezon gdyńscy koszykarze pokonali ukraiński zespół swojej byłej gwiazdy - Daniela Ewinga 68:53 (16:14, 14;17, 19:9, 19:13).
ASSECO PROKOM: Gee 21, Blasingame 7, Łapeta 7, Zamojski 7, Motiejunas 6 - Hrycaniuk 10, Dmitriew 5, Brown 5, Frasunkiewicz 0, Lafayette 0, Seweryn 0, Szczotka 0.
AZOWMASZ: Minard 15, Ewing 12, Rizwicz 9, Rancik 6, Kołczenko 5 - Gołubowicz 4, Crispin 2, Peczerow 0, Slipenczuk 0, Iwanow 0, Bajda 0.
Kibice oceniają
Gdynianie wyszli na parkiet w zestawieniu: Jerel Blassingame, Donatas Motiejunas, Adam Łapeta, Przemysław Zamojski, Alonzo Gee. Pierwsze akcje z jednej i drugiej strony nie przyniosły punktów. Szczęścia próbowali m.in. Zamojski i Daniel Ewing. Pierwszy punkt w meczu zdobył Alonzo Gee wykorzystując jednego wolnego.
Amerykanin za chwilę trafił za 3 punkty, goście za sprawą trzypunktowego rzutu Kołczenki doprowadzili do stanu 4:3 ale wówczas również zza łuku trafił Motiejunas. Po kolejnej efektownej akcji, w której po przechwycie Blassingame'a i dalekim podaniu do Zamojskiego, które polski gracz zakończył wsadem, zrobiło się 9:3 dla gospodarzy.
Goście znów zmniejszyli nieco stratę (9:6) ale gdynianie na początku meczu grali wyraźnie szybciej, nie tracili też w prosty sposób piłek stąd po 5 minutach gry prowadzili 11:6. Dopiero w 6 minucie swoje pierwsze punkty w meczu zdobył Daniel Ewing, za chwilę jednak były rozgrywający Asseco Prokomu "poprawił" rzutem z półdystansu i było 12:9 dla gospodarzy w 7 minucie.
Gdynianie postawili dość szczelną zasłonę w obronie, w związku z tym rywale musieli próbować rozbijać ją rzutami za 3, po takim trafieniu Kołczenki w 9 minucie było 16:12 dla gospodarzy a po kolejnym trafieniu, teraz już z półdystansu było 16:14 i trener Tomas Pacesas wziął czas. Po przerwie jednak zadnemu z zespołó nie udało się już zdobyć punktów w pierwszej kwarcie, najbliższy tego był Oliver Lafayette, ale piłka po jego rzucie odbiła się od obręczy.
Pierwsze punkty po przerwie zdobył po indywidualnej akcji Ricky Minard i doprowadził do remisu 16:16. Na ponowne prowadzenie gospodarzy wyprowadził Adam Łapeta w 12 minucie wykorzystując akcję 2+1.
Skuteczność nie była jednak mocną stroną ani jednej ani drugiej drużyny w kolejnych minutach drugiej kwarty. Po 15 minutach meczu było 21:18 dla gospodarzy.
Niemoc rzutową przerwał w 16 minucie Fiedor Dmitriew i to od razu trafiając za 3 punkty, gdynianie znów byli szybsi i dokładniejsi w swoich zagraniach, wyszli na prowadzenie 26:21 ale wystarczył tylko moment dekoncentracji by rywale w ciągu kilkunastu sekkund wykonali dwie punktowane akcje i było 26:25 na początku 19 minuty gry.
Teraz to zespół z Ukrainy grał szybciej i skuteczniej, pogoń za gospodarzami powiodła się i po punktach zdobytych niemal równo z końcową syreną Azowmasz wyszedł na prowadzenie 31:30.
W pierwszej połowie dla Asseco Prokomu 8 punktów zdobył Hrycaniuk zaś dla Azowmaszu Ricky Minard 12.
Pierwsze punkty po przerwie zdobył Ewing i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 33:30, gdynianie również odpowiedzieli punktami i w 22 min. minimalnie przegrywali (34:35. Następną akcję Ukraińców świetnym blokiem zastopował Zamojski.
Gospodarze odzyskali prowadzenie w połowie trzeciej kwarty i szybko odskoczyli rywalom na 41:35 w 26 min. Wówczas Aco Petrović poprosił o czas ale przerwa na żądanie na niewiele się zdała jego drużynie. Po wznowieniu gry kolejne punkty dla gospodarzy zdobył Zamojski. Kolejną "trójkę" dołozył Gee i było 47:38 dla Asseco Prokomu w 29 minucie.
Trzecia kwarta zakończyła się dziewięciopunktowym prowadzeniem gospodarzy - 49:40.
Na początku ostatniej odsłony gospodarze jeszcze nieco powiększyli prowadzenie (54:40), a kiedy w 34 minucie Adam Łapeta wykorzystał błąd gości i niezagrożony zdobył punkty na 56:40, trener gości poprosił o przerwę.
W połowie ostatniej kwarty gospodarze zdawali się całkowicie kontrolować sytuację na parkiecie, skutecznie grali zwłaszcza pod atakowaną tablicą gdzie sporo krwi rywalom napsuł Dmitriew. Szkoda tylko, że piłka po rzutach gdynian częściej nie trafiała do kosza.
Goście na chwilę zmniejszyli nieco straty (56:46 w 37 min.)ale wówczas Devin Brown rzutem zza łuku dał do zrozumienia, że gospodarze kontrolują sytuację, po kolejnej trójce, tym razem Gee na początku ostatniej minuty gry było już 68:49 dla Asseco Prokomu. Ostatecznie mistrzowie Polski wygrali pierwszy mecz nowego sezonu Zjednoczonej Ligi VTB 68:53.
Kluby sportowe
Opinie (76) 7 zablokowanych
-
2011-10-10 21:32
..no i...? (2)
..co tak cicho się zrobiło "ujadacze"?..jest 54:40 prosze Państwa dla ASSECO!
- 43 13
-
2011-10-10 21:43
kibic (1)
a kogo to interesuje...przeciez ta druzyna nie gra w polskiej lidze...
- 9 17
-
2011-10-10 22:08
Wszystkich bardziej interesuje ta liga, niż jakieś nudne "mecze" w naszej lidze jak jakieś siarki, anwile trefle
- 8 14
-
2011-10-10 21:44
kibic
po ilosci wpisów widać gdzie prawdziwi kibice mają asseco...
- 11 18
-
2011-10-10 21:47
..hallo...
cieszmy się 68:53..:-)
- 18 8
-
2011-10-10 21:52
kibic (2)
cieszylbym sie jakbym mial okazje obejrzec w akcji asseco w derbach z treflem...no ale ktos uznal ze trefl nie zasluguje na to bo jest za słaby...co to ma wspolnego ze sportem?
- 13 18
-
2011-10-10 22:36
(1)
jesli trefl bedzie na tyle dobry zeby wejsc do playoffow to zobaczysz derby i moze nawet trefl po raz pierwszy wygra z asseco
- 10 6
-
2011-10-10 22:53
Nie wygra!! 10-0 będzie jeśli puzle wejdą do szóstki :)
- 7 8
-
2011-10-10 21:58
kibic (3)
dziwię się że ktoś wogóle sie emocjonuje występami tego pseudo klubu...skandal za skandalem...brak szacunku do innych klubów z kraju
- 13 24
-
2011-10-10 22:26
APG (1)
bo reszta nic sobia nie prezentuje, szczegolnie smieszny trefl czy anwil
- 10 10
-
2011-10-11 08:18
super ekstra wypasione APG
Żeby stwierdzić jaki poziom sportowy (bo o innych lepiej nie mówić) prezentuje APG trzeba poczekać, a nie obrażać inne zespoły.
- 4 3
-
2011-10-10 23:05
a tutaj wchodzisz by się dziwić czy w a jakimś innym celu ?
- 6 3
-
2011-10-10 22:10
A dla kogo tu mieć szacunek? Dla jakiś klubików w beznadziejnej polskiej lidze? Szkoda czasu na mecze z słabymi anwilami, treflami,
- 10 17
-
2011-10-10 22:11
Trochę to niekonsekwętne
Niby nikogo nie interesują mecze APG, a pełno tu wpisów zakompleksionych sopocian.
- 27 16
-
2011-10-10 22:13
oj sopockie ale macie kompleksy :) niby nikogo APG nie interesuje, a roi się tutaj aż od waszych wpisów :)
- 22 9
-
2011-10-10 22:18
(3)
Wróciłem!!! Król jest jeden! Alonzo Geeeeeee!Warto było pójść i go zobaczyć w akcji. Cała drużyna na + oprócz Lafayetta.Chłop się gubi,i chyba nie ogarnia gry.Brawa dla Adamów i Blassa.Dziś było dużo lepiej , i oby tak dalej.Teraz Galatasaray !
- 25 10
-
2011-10-10 22:39
(1)
mam nadzieje, ze ewing sie obudzi i wroci do nas. po tym meczu bedzie chyba zalowal, ze odszedl ;)
- 11 6
-
2011-10-11 11:21
Kasa Misiu, kasa!
czego ma żałować?
- 2 1
-
2011-10-10 23:48
Lafayette dołączył do klubu w czwartek.to niewiele czasu żeby się zgrać z drużyną.cierpliwości:)
- 8 5
-
2011-10-10 22:19
(1)
a ja nie kibicuje asseco ale lubie koszykowke i chcialem zobaczyc meczyk ale niestety nie bylo jakiejkolwiek transmisji nigdzie, faktycznie niezla ta promocja koszykowki. Smutne ale prawdziwe
- 16 5
-
2011-10-10 22:33
to trzeba było przyjść na halę, a nie fotel, chipsy i zimny browar
- 10 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.