- 1 Lechia: gratulacje, derby, transfery (17 opinii)
- 2 Arka o punkt od awansu do ekstraklasy (272 opinie) LIVE!
- 3 Powitanie Lechii pod stadionem (228 opinii)
- 4 Trefl w półfinale po dogrywce i 10 latach (24 opinie)
- 5 Niższe ligi. Siódma wygrana z rzędu TLG (5 opinii)
- 6 Wybrzeże znów ostatnie w DMPJ (87 opinii)
Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec 1:0. Olaf Kobacki na punkt przybliżył awans LIVE!
12 maja 2024
(272 opinie)Adam Marciniak o rozstaniu z Arką Gdynia: Kawał życia, poleciała łezka z oka
Arka Gdynia
- Nie kryłem się, że chcę zakończyć karierę tam, gdzie się wychowałem, czyli w ŁKS Łódź. Arka Gdynia to nie było jednak dla mnie kolejne miejsce pracy, a kawał życia i pięknych chwil. Dostałem sporo sms-ów, po których poleciała łezka z oka - mówi Adam Marciniak. Były już kapitan żółto-niebieskich opowiedział nam o kulisach odejścia i podsumował 4,5-letni okres występów dla klubu z Gdyni.
Arka Gdynia. Paweł Sasin za Adama Marciniaka
Rafał Sumowski: Rzadko się zdarza, że podstawowy piłkarz odchodzi do rywala w walce o awans i zbiera dobre słowa od kibiców, których opuszcza. Tak jest w przypadku pana odejścia z Arki Gdynia do ŁKS Łódź. Poczuł pan, że w Gdyni był kimś więcej niż "szeregowym" piłkarzem?
Adam Marciniak: Muszę przyznać, że te pozytywne reakcje ze strony kibiców mocno mnie zaskoczyły i dały wiele przyjemności. Nie posiadam konta w mediach społecznościowych, ale wielu ludzi zdobyło do mnie numer i dostałem sporo sms-ów, po których poleciała łezka z oka. Nie kryłem się, że chcę zakończyć karierę tam, gdzie się wychowałem, czyli w ŁKS. Arka Gdynia to nie było jednak dla mnie kolejne miejsce pracy, a kawał życia i pięknych chwil. Te 4,5 roku zostanie ze mną na zawsze.
Jarosław Kołakowski, ojciec prezesa Arki Michała Kołakowskiego, powiedział w jednym z telewizyjnych programów, że Arka pozwoliła panu teraz odejść do ŁKS, bo i tak podpisał pan z tym klubem kontrakt, ważny od czerwca 2021, a więc po wygaśnięciu umowy z Arką. W mediach społecznościowych wziął pana w obronę Michał Nalepa. Odniesie się pan do tego?
Konkretną ofertę z Łodzi dostałem po nowym roku, a więc wtedy, gdy oficjalnie mogliśmy zasiąść do rozmów. Zanim podpisałem umowę, dwukrotnie dzwoniłem do pana Kołakowskiego i informowałem o moich planach. Nie było z jego strony żadnej kontroferty czy propozycji.
Maciej Jankowski odchodzi do Stali Mielec
Czy przychodząc do Arki w 2016 roku marzył pan o tym, że zdobędzie tu choć jedno trofeum? Odchodzi pan z Pucharem i dwoma Superpucharami Polski.
Nie spodziewałem się, że to będzie tak piękny okres. Powiem więcej, liczyłem się z tym, że to może być końcówka poważnego grania z mojej strony i powolny "zjazd" do bazy. Okazało się, że potrafiliśmy coś wygrać. Prawdę jednak mówiąc, od trofeów i tego co było na boisku, cenniejsze jest dla mnie to, jak związałem się z Gdynią i jakie przyjaźnie tu zawarłem. Nie sposób tego wycenić.
Który moment w Gdyni był dla pana najpiękniejszy?
Nie będę oryginalny. Finał Pucharu Polski, wygrana z Lechem i moja wrzutka, po której Rafał Siemaszko zdobył bramkę na 1:0 w dogrywce. Sama otoczka meczu, gra na Stadionie Narodowym i żółto-niebieskie morze naszych kibiców to było coś, co pozostaje moim najlepszym piłkarskim wspomnieniem. Wprawdzie ważny był dla mnie pierwszy występ w reprezentacji Polski, ale to inne emocje. Euforia po bramce "Siemy" czy Luki Zarandii, radość po końcowym gwizdku - wątpię, aby coś było jeszcze w stanie wygenerować u mnie takie emocje.
Arka Gdynia zdobyła Puchar Polski! Wygrała z Lechem Poznań po dogrywce
Muszę zapytać też o najgorszy moment. Spadek z ekstraklasy?
Świadomość, że zawiedliśmy siebie, klub i kibiców... to było straszne. Przyznam jednak, że dla mnie smutnym momentem było też każde zwolnienie trenera. Odkąd zjawiłem się w Arce, było ich kilku. U każdego grałem, każdy z nich mi zaufał, a skoro byli zwalniani, to znaczy, że ja i koledzy nie potrafiliśmy im się sportowo za to zaufanie odwdzięczyć. Zawsze brałem te zwolnienia trenerów do siebie i mocno je przeżywałem.
Z którym trenerem w Arce miał pan najlepszy kontakt?
Najlepszy kontakt miałem z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim. Kiedy po latach będę wracał myślami do "mojej" Arki, za sterami na pewno będę widział właśnie jego. Nie tylko jemu zawdzięczam jednak, że ta 4,5-letnia przygoda była dla mnie tak miła. Grzegorz Niciński ściągnął mnie do Gdyni, dobrze wspominam Jacka Zielińskiego, świetny kontakt miałem z Ireneuszem Mamrotem, którego również uważam za świetnego fachowca. Generalnie miałem szczęście do trenerów w Gdyni.
Zmieniali się nie tylko trenerzy, ale i właściciele. Jak Arka zmieniała się razem z nimi?
Ja dzielę ten czas na dwa okresy. Pierwszy to kadencja prezesa Wojciecha Pertkiewicza, a drugi to to, co było później. Jego odejście z funkcji prezesa to był graniczny moment kiedy zaczęło się coś zmieniać. Powiedzmy, że od tej pory była to trochę inna Arka...
Widać po wpisach w mediach społecznościowych, że zespół traci człowieka, który dbał o dobrą atmosferę w szatni. Kto przejmie po panu pałeczkę?
Jeśli chodzi o funkcję kapitana, w poprzedniej rundzie moim zastępcą był Adam Danch, czas pokaże jakie będą wybory. Jeśli chodzi o morale w szatni, jestem o Arkę spokojny. Nigdy nie brakowało tu pozytywnych charakterów i dobrych duchów drużyny.
Arka Gdynia. Nowi na pierwszym treningu m.in.: Fabian Hiszpański i Dawid Musiał
Jakie są pana kolejne cele i jak długo zamierza pan jeszcze grać zawodowo w piłkę?
Piłka nauczyła mnie, że dłuższe planowanie nie ma sensu. Życie i sport piszą własne scenariusze. Krótkoterminowy plan to wywalczyć sobie miano zawodnika pierwszej jedenastki w ŁKS, wrócić z nim do ekstraklasy i jeszcze w niej zagrać.
Zastanawiał się pan, co będzie robił później?
Im jestem starszy, tym bardziej dojrzewam do tego, aby zostać przy piłce w innej roli. Kiedyś stanowczo odrzucałem takie rozwiązanie. Sprecyzuję plany, gdy będę gotów przejść na drugą stronę rzeki. Niektórzy dziennikarze sugerowali mi, abym pomyślał nad pracą w telewizji. Nie wykluczam niczego. Zostanę w sporcie w takiej roli, która będzie sprawiała mi przyjemność. Czy będzie to komentowanie i ocenianie piłki z zewnątrz czy może praca trenerska, zobaczymy.
Czego chciałby pan życzyć kibicom Arki, a czego życzyć panu?
Życzę kibicom Arki, aby odnaleźli radość w tej drużynie. Mam nadzieję, że wykreuje ona idoli, piłkarzy, z którymi będą mogli się identyfikować, idoli i wzory dla najmłodszych. Dzieciaki potrzebują kolejnego Marcusa, Luki Zarandii, Michała Nalepy. Niech ci kibice, którzy są z Arką na dobre i na złe, mają powody do dumy i uśmiechu. Mi życzcie z zdrowia, z nim na pewno wszystko się ułoży.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (89) ponad 10 zablokowanych
-
2021-01-11 10:38
(1)
Czy wzmocnienia porządne do cholery będą czy to już koniec z transferami.
- 4 2
-
2021-01-11 12:46
Tu nie jest apteka!
i o "wzmocnienia porządne" to do cholery w aptece się dopominaj.. ale wiedz o tym, że są one wyłącznie na receptę.
- 2 2
-
2021-01-11 11:59
A Marko w Ado Den Haag wczoraj debiut i wygrana
I najlepszy w swojej ekipie,cały mecz,srodek pomocy,rzuty wolne itp. Ale ma zawodowych kolegow w Watford, Newcastle itp druzyn a nie naszych z Chojniczanki,Drutexu czy Kalisza
- 4 2
-
2021-01-11 12:32
(3)
Czy do cholery jasnej będą informacje co do wzmocnien czy już nikt nie dołączy do Arki.
- 5 4
-
2021-01-11 12:40
Czy do cholery jasnej przestaniesz już wreszcie dopominać się o "wzmocnienia"? O wzmacniających sterydach Nikt publicznie przecież tu nie napisze!
- 2 0
-
2021-01-11 13:27
Przyszli Aleman, Rosołek, Sasin i Hiszpański
Pewnie pierwsza trójka to piłkarze do wyjściowej 11-chciałbyś całą 11 wymienić czy co?
- 5 1
-
2021-01-11 14:49
Jesteś na prochach popsprsńcu
- 0 0
-
2021-01-11 18:11
Arka nigdy nie wygra w derbach z lalkowymi ponieważ sędziowie wszystko robią żeby Arka nigdy nie wygrała derbów chyba że ta mafia sędziowska wraz z Musiałem wielkim fanem lalkowych przejdzie na emereture, a nowa mafia będzie obiektywna wtedy Arka derby wygra
- 2 1
-
2021-01-11 21:28
Tak się zbłażnili ostatnimi kontraktami, że dzisiaj nie mają nic do powiedzenia
Podobno układy mają na całym świecie, a tu będą ekstraklasę z Drewniakiem, Siemaszką, Sasinem i Hiszpańskim atakować?! Dzień do tyłu, gdzie są transfery???
- 4 0
-
2021-01-12 00:20
Mówię jak jest (1)
Mała sensacja! nie związana trochę z główną informacją. Czy wiedzieliście, że Kołakowski to przyjaciel Michniewicza!? Stąd rosołek w Arce, wcale nie najlepsze rozwiązanie dla Legii ale tak dogadali koledzy. No i jak Michniewicz był trenerem u21 to popatrzcie kogo brał do kadry. Kupa zawodników z KFM.
- 3 1
-
2021-01-12 11:48
A dlaczego nienajlepsze dla Legii?
W żadnym klubie Ekstraklasy Rosołek nie miałby pewnego placu.W Arce wobec odejścia Młyńskiego jak będzie miał siłę to będzie pruł po 90 minut.
Idealne rozwiązanie dla każdej z 3 stron-Arka ma solidnego młodzieżowca, sam Rosołek będzie regularnie grał a Legia dostanie w lipcu ogranego młodzieżowca i materiał poglądowy czy się nadaje czy nie.- 1 0
-
2021-01-12 19:58
Fukacz
Arkowcy Cię kochają i zawsze będziemy pamietali o Tobie
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.