- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (287 opinii)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (137 opinii)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (522 opinie) LIVE!
- 4 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (113 opinii)
- 5 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (33 opinie)
- 6 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (126 opinii)
Czy leci z nami pilot?
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
W pierwszej kolejce TOP 16 zarówno Prokom, jak i Efes zostały rozgromione. Z turecką drużyną sopocianie jeszcze nigdy nie wygrali, choć próbowali osiem razy! Wydawało się, że w takie sytuacji nastąpi pełna konsolidacja, aby za wszelką cenę się zrehabilitować. Tymczasem w Prokomie Trefl ma miejsce totalna destrukcja. Jeszcze w poniedziałek trener Kijewski zapewniał, że mecz w Stambule jest dla niego kluczowy w Eurolidze, a wkrótce po tym zaczął zwolnienia. Z pracą pożegnali się drugi trener Jacek Winnicki i Hamilton. Zwolnieni odmawiali komentarzy do zaistniałej sytuacji. Obaj mieli tzw. kontrakty gwarantowane, a to oznacza, że jeśli nie znajdą nowych pracodawców, którzy przejmą ich kontrakty, to zostaną na garnuszku Prokomu Trefl do końca sezonu. - Z Hamiltonem nie będzie problemu. Jego kontrakt zapewne przejmie Pamesa Valencia. Z Winnickim usiądziemy do negocjacji. Ustalimy warunki rozstania, albo znajdziemy mu inną pracę w klubie - przyznaje Wierzbicki. To prezes klubu, który ma w nim coraz mniej do powiedzenia. - To prawda, że ja podpisuje wnioski o zwolnienie, ale dzieje się tak na wniosek trenera Kijewskiego. Czuję się źle, bo źle się dzieje w klubie - dodaje prezes, który jednocześnie zaprzecza, że on, czy też Jacek Jakubowski, dyrektor klubu mieliby odejść z pracy. Amerykaninin, pozyskany latem ubiegłego roku, zdobył 152 punkty w polskiej lidze (m.in. przy skuteczności aż 64 procent przy rzutach za dwa punkty!) oraz 77 w Eurolidze.
Sopocki szkoleniowiec wydaje się być obecnie człowiekiem, który rozdaje karty w klubie. Tylko ostatnie jego ruchy noszą znamiona jakby sobie strzelił w stopę. Pozbył się Hamiltona, choć szansa na dobranie nowych zawodników minęła 15 lutego. W kraju Prokom powinien sobie jednak poradzić, bo i tak miał o jednego cudzoziemca za dużo według przepisów DBE. Szkopuł tylko w tym, czy koszykarze będą chcieli, skoro w każdej chwili ktoś z nich może znaleźć się na miejscu Hamiltona. Tym bardziej, że po dymisji Winnickiego szkoleniowiec będzie miał jeszcze bardziej utrudniony kontakt w porozumiewaniu się z zespołem. Ustalono, że na razie nikt nowy nie będzie zatrudniony, a gdyby pojawiły się kłopoty językowe to Kijewskiego ma wspierać Robert Wierzbicki, kierownik drużyny. A Winnickiego czekają z klubem... negocjacje finansowe. Drugi trener, z którym już nie chce pracować Kijowski, miał tzw. kontrakt gwarantowany, czyli pieniądze należą mu się do końca sezonu. Szkoleniowiec nie chce mówić o swojej przyszłości. W ogóle dzwoniąc do niego ma się wrażenie rozmowy z automatyczną sekretarką: "Ja dziękuję. Życzę miłego dnia. Nie udzielam żadnych informacji. Pozdrawiam - usłyszeliśmy w słuchawce zanim zdążyliśmy zadać pytanie!
Kluby sportowe
Opinie (15)
-
2007-02-21 13:37
Kijek
Co do pracy Kijka to każy widzi jak jest. Zespół z roku na rok jest coraz silniejszy i to wystarcza aby zdobyć MP. Euroliga top 16 ten jest więc o co chodzi? Ano o to że zespół gra słabo i nie gryzie parkietu. W mistrzostwach polski na play off zawodnicy się pewnie zepną i nie zwarzając na Kijka zdobędą Mistrzostwo - i to niestety znowu usprawiedliwi Eugeniusza. Pod rozwagę zostawiam jeszcze jedną kwestię - Kijek jest w Sopocie 9 sezon. Ilu młodych graczy w tym czasie wkomponował w zespół z drużyn juniorskich, którzy są uzupełnieniem podstawowej kadry obcokrajowców? Liczba, która Wam wychodzi jest zarazem oceną pracy euGeniusza.
- 0 0
-
2007-02-21 11:35
najgorsze jest to, że klubu nie niszczy brak kasy czy ucieczka sponsorów jak to najczęściej bywa. U nas kasa jet i to wieeelka jak na nasze warunki ale jak widac układy koleżeńskie w biznesie nie są dobre. Kijek to przyjaciel Rysia i prędzej wszyscy wyleca z klubu niż wyleci euGeniusz.
- 0 0
-
2007-02-21 11:19
Czy leci z nami pilot
Szkoda - wielka szkoda. Lata pracy, ogromne pieniądze, wielkie nadzieje. I jak to w Polsce bywa...
- 0 0
-
2007-02-21 10:22
To jak strzelanie sobie w głowę. Źle sie dzieje w zespole od początku sezonu, a tu jeszcze takie akcje na starcie Top 16. Szkoda gadać. Mam nadzieję, że Kijek będzie puszczał buraka na meczu z Tarnowem jak cała hala będzie wznosiła okrzyki przeciw niemu. Ale pewnie ten gość nic nie skuma i nadal będzie się uważał za super treneira.
- 0 0
-
2007-02-21 10:17
Tytuł świetny!!!
W tym zespole brak pilota już od dłuuugiego czasu. KIjek jest tylko marionetką stojącą przy linii bocznej z rękami w kieszeniach i od czasu do czasu poszczająca buraka.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.