- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (12 opinii)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (131 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (8 opinii)
- 4 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (132 opinie)
- 5 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (9 opinii)
- 6 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (15 opinii)
Euroliga: Piąta porażka Prokomu w Top16
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Prokom poleciał do Aten bez najlepszego strzelca drużyny, kontuzjowanego Słoweńca Gorana Jagodnika, ale z powracającym po trzymiesięcznej dyskwalifikacji Filipem Dylewiczem.
Na greckim parkiecie zabrakło także Serba Andrija Cirica, który jest w trakcie przedłużającej się rehabilitacji złamanej ręki oraz Marka Millera. Amerykanin obecnie przebywa w USA na konsultacji lekarskiej. Mimo kontuzji stawu skokowego doznanej w ubiegłotygodniowej konfrontacji z Efesem Stambuł w meczu z AEK wystąpił Tomas Pacesas.
Początkowo koszykarze Prokomu Trefla Sopot nieźle sobie radzili w defensywie. Od pierwszych minut goście grali z zaangażowaniem i mimo przewagi Greków nie pozwolili uzyskać gospodarzom tak wysokiego prowadzenia jak w pierwszym spotkaniu z AEK w Gdańsku. Przegrana w Atenach różnicą 11 punktów to dotychczas najniższa porażka sopocian w tej fazie rozgrywek.
Po raz drugi Prokom w pierwszej kwarcie doprowadził do remisu. Dzięki skutecznym akcjom Węgra Istvana Nemetha i Adama Wójcika mistrzowie Polski w piątej minucie remisowali 10:10. A już kilkadziesiąt sekund później, po rzucie Tomasa Masiulisa za trzy punkty, drużyna z Sopotu wygrywała 14:11.
W drugiej odsłonie spotkania Prokom ponownie wyszedł na prowadzenie 24:23. Tym razem po popisowej akcji najskuteczniejszego zawodnika gości Desmona Farmera. Przewagę powiększył po rzucie wolnym Filip Dylewicz, któremu termin dyskwalifikacji upłynął dzień wcześniej. Słaba gra sopocian w ataku i cztery straty z rzędu w drugiej części tej kwarty spowodowały, że w 18 minucie AEK prowadziło 37:29.
Jeszcze w połowie trzeciej kwarty Prokom przegrywał tylko 45:50 po trzypunktowej akcji Tomasa Masiulisa i rzucie zza linii 6,25 m Nemetha, ale kolejne minuty stały pod znakiem przewagi gospodarzy. Nieskuteczne akcje w ataku Farmera i straty Prokomu (w tym po pięć Tomasa Pacesasa grającego z kontuzją i Aleksandra Radojevica) przesądziły o losach meczu. Pod koniec trzeciej kwarty zespół AEK po rzucie Nikosa Chatzisa za trzy punkty uzyskał najwyższą przewagę w meczu 65:49.
Czwarta część spotkania była najlepszą w wykonaniu Prokomu. Sopocianie po raz pierwszy wygrali bitwę 17:15 ale przegrali wojnę. Będąc lepszymi w ostatniej kwarcie ostatecznie ulegli Grekom 81:70. Najwięcej problemów sprawiał mistrzom Polski najlepszy zawodnik tego meczu, Amerykanin Quadre Lollis (202 cm wzrostu), który był nie do zatrzymania pod koszem ogrywając dużo wyższych rywali. Dopiero w ostatniej minucie spotkania zszedł on z parkietu po piątym przewinieniu. Gościom udało się zniwelować przewagę gospodarzy do 11 "oczek".
AEK Ateny - Prokom Trefl Sopot 81:70 (20:19, 23:15, 23:19, 15:17)
AEK: Quadre Lollis 21, Nikos Chatzis 15, Nikolaos Zisis 10, Sandro Nicevic 10, John-Garfield Bailey 6, Davor Kus 5, Michalis Pelekanos 5, Pero Antik 5, Andreas Glyniadakis 2, Sotiris Nikolaidis 2, Ioannis Bourousis 0.
Prokom: Desmon Farmer 14, Istvan Nemeth 13, Aleksandar Radojevic 12, Tomas Masiulis 10, Adam Wójcik 9, Filip Dylewicz 6, Darius Maskoliunas 4, Tomas Pacesas 2.
Za tydzień 30 marca Prokom Trefl w ostatnim meczu drugiej fazy rozgrywek zmierzy się w hali Olivia w Gdańsku z Benettonem Treviso.
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2005-03-25 16:20
kijewski, pa
Maskoliunas, Pacesas, Bacik łącznie 6 pkt.... Nie wiem czy to jest większy problem czy to żeby klub zrozumiał w końcu że z kijewskim nigdy nic nie wywalczą...
- 0 0
-
2005-03-26 12:11
cos ci sie pokrecilo
do tej grupki wmieszales pacesasa?;>>
niby dlaczego? zrozumialbym, gdybys wspomnial o naszej superstar radojevicu... to tak... nie ma jak najwyzszy obibok:/- 0 0
-
2005-03-26 14:17
Cieniasy
Cieniasy żerujący na sponsorach kasy. Zamiast wsadzać kasę w d... obcokrajowcom, lepiej zająć się szkoleniem młodzieży i choć efekty przyjdą po latach, to będę mógł powiedzieć
- tak to moja drużyna- 0 0
-
2005-03-26 18:56
do broksa
wroc prlu, wroc...
brawo...
heh:-(- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.